
Dowcipy o pracy
Matka mówi do Jasia:
- Jedz chlebek, synku.
- Ale ja nie lubię chlebka.
- Jedz, musisz być duży i silny.
- Po co?
- Żeby zarobić na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka.
- Jedz chlebek, synku.
- Ale ja nie lubię chlebka.
- Jedz, musisz być duży i silny.
- Po co?
- Żeby zarobić na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka.
621
Dowcip #32529. Matka mówi do Jasia w kategorii: „Śmieszne żarty o pracy”.
Śmiali się, gdy poszedłem na politologię. Mówili, że to bez przyszłości, że nie znajdę po tym pracy. Teraz to ja się śmieję, gdy nakładam im mniej frytek lub nie dodam sosu.
319
Dowcip #24802. Śmiali się, gdy poszedłem na politologię. w kategorii: „Żarty o pracy”.

W pewnej wsi rozlega się głośny krzyk:
- Na rany Chrystusowe, ludzie!
Ludzie wystraszeni nie wiedzą, co się dzieje, biegną tam skąd dobiega krzyk, a tam facet leży w trocinach i się drze:
- Na rany Chrystusowe, ludzie! Jak mi się nie chce robić!
- Na rany Chrystusowe, ludzie!
Ludzie wystraszeni nie wiedzą, co się dzieje, biegną tam skąd dobiega krzyk, a tam facet leży w trocinach i się drze:
- Na rany Chrystusowe, ludzie! Jak mi się nie chce robić!
614
Dowcip #15196. W pewnej wsi rozlega się głośny krzyk w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy”.
Przychodzi facet do zakładu pracy i pyta sekretarki:
- Czy jest dla mnie jakaś praca?
- Jasne. Dwadzieścia tysięcy złotych miesięcznie, służbowy samochód i telefon komórkowy.
- Pani żartuje ... - odpowiada uradowany bezrobotny.
- Oczywiście, ale to pan zaczął!
- Czy jest dla mnie jakaś praca?
- Jasne. Dwadzieścia tysięcy złotych miesięcznie, służbowy samochód i telefon komórkowy.
- Pani żartuje ... - odpowiada uradowany bezrobotny.
- Oczywiście, ale to pan zaczął!
618
Dowcip #15029. Przychodzi facet do zakładu pracy i pyta sekretarki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy”.

Motto na każdy dzień:
”Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej”.
”Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej”.
613
Dowcip #14627. Motto na każdy dzień w kategorii: „Żarty o pracy”.
Na budowę przychodzi kontrola. Ku swojemu zdumieniu widzi, że robotnicy ganiają z pustymi taczkami. Zdziwieni pytają jednego, co się dzieje.
- Panie, zapierdziel mamy taki, że nawet nie ma czasu załadować.
- Panie, zapierdziel mamy taki, że nawet nie ma czasu załadować.
415
Dowcip #14419. Na budowę przychodzi kontrola. w kategorii: „Humor o pracy”.

Rozmawiają dwie babcie kiblowe.
- Ostatnio zmieniłam klimaty.
- A co, pewnie awansowałaś?
- Nie, przenieśli mnie do męskiego.
- Ostatnio zmieniłam klimaty.
- A co, pewnie awansowałaś?
- Nie, przenieśli mnie do męskiego.
414
Dowcip #16025. Rozmawiają dwie babcie kiblowe. w kategorii: „Śmieszny humor o pracy”.
W miejscu swojego zatrudnienia ma opinię negatywną, ponieważ ma narzeczonego Murzyna, z którym się codziennie spotyka.
4410
Dowcip #29234. W miejscu swojego zatrudnienia ma opinię negatywną w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy”.

- Ilu z was pracuje?
- Z majstrem siedmiu.
- Czyli bez majstra sześciu?
- Nie, bez majstra to nikt nie pracuje.
- Z majstrem siedmiu.
- Czyli bez majstra sześciu?
- Nie, bez majstra to nikt nie pracuje.
530
Dowcip #14921. - Ilu z was pracuje? w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy”.
Jak się nazywa osoba, która wyjeżdża do pracy na zachód?
- Westman.
- A wyjeżdżająca na wschód?
- Ostman.
- A gdy pracuje w kraju?
- Tuman.
- Westman.
- A wyjeżdżająca na wschód?
- Ostman.
- A gdy pracuje w kraju?
- Tuman.
919
Dowcip #14658. Jak się nazywa osoba, która wyjeżdża do pracy na zachód? w kategorii: „Kawały o pracy”.
