
Dowcipy o pracownikach
Profesor:
- Hej, ty tam w kącie pod oknem, powiedz, kiedy mieliśmy I Rozbiór Polski?
- Nie wiem.
- A kiedy była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie wiem.
- A kiedy zakończyła się I wojna światowa?
- Nie wiem.
- A co ty w ogóle wiesz? Jesteśmy na trzy miesiące przed maturą, robimy powtórkę materiału i okazuje się, że ty nic nie umiesz! Jak ty chcesz zdać maturę?
- Wcale nie chcę! Przyszedłem tu, bo mnie wezwano do naprawy kaloryfera!
- Hej, ty tam w kącie pod oknem, powiedz, kiedy mieliśmy I Rozbiór Polski?
- Nie wiem.
- A kiedy była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie wiem.
- A kiedy zakończyła się I wojna światowa?
- Nie wiem.
- A co ty w ogóle wiesz? Jesteśmy na trzy miesiące przed maturą, robimy powtórkę materiału i okazuje się, że ty nic nie umiesz! Jak ty chcesz zdać maturę?
- Wcale nie chcę! Przyszedłem tu, bo mnie wezwano do naprawy kaloryfera!
09
Dowcip #10107. Profesor w kategorii: „Dowcipy o pracownikach”.
Fabryka. Wchodzi pracownik do biura szefa i pokazuje maila: ”Czy mogą pomarańcze być różowe?” Szef patrzy na pracownika:
- Co mi Pan tu przyniósł? Do mnie z czymś takim?
Pracownik:
- U brygadzisty z tym byłem.
Szef:
- I co?
- Miałem przyjść do Pana z tym.
- Ale co powiedział brygadzista?
- Powiedział, że ch*j. wie ... No to jestem.
- Co mi Pan tu przyniósł? Do mnie z czymś takim?
Pracownik:
- U brygadzisty z tym byłem.
Szef:
- I co?
- Miałem przyjść do Pana z tym.
- Ale co powiedział brygadzista?
- Powiedział, że ch*j. wie ... No to jestem.
25
Dowcip #10192. Fabryka. w kategorii: „Śmieszny humor o pracownikach”.

W biurze:
- Teraz, gdy już wiem, że tego polecenia nie wydał pan kierownik pytam: co za idiota to zrobił?
- Teraz, gdy już wiem, że tego polecenia nie wydał pan kierownik pytam: co za idiota to zrobił?
02
Dowcip #12995. W biurze w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracownikach”.
Elektryk do swego pomocnika:
- Franek, potrzymaj chwilę te druty.
- Już trzymam.
- Czujesz coś?
- Nie.
- W porządku. Czyli pod napięciem są te obok.
- Franek, potrzymaj chwilę te druty.
- Już trzymam.
- Czujesz coś?
- Nie.
- W porządku. Czyli pod napięciem są te obok.
818
Dowcip #24954. Elektryk do swego pomocnika w kategorii: „Śmieszny humor o pracownikach”.

Huta Katowice. Pewien człowiek przychodzi prosząc o pracę. Pracodawca zadaje pytanie:
- Umie Pan coś?
- Nie.
- A czytać i pisać Pan umie?
- Też nie.
- Więc nie dam Panu pracy.
Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera:
- Wybierz, co chcesz kochanie.
Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie:
- Razem to sto osiemdziesiąt tysięcy.
Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy:
- Tu będzie jakieś osiemdziesiąt tysięcy.
Ze skarpety:
- Tu jakieś pięćdziesiąt.
I z rękawiczki:
- A tu też jakieś pięćdziesiąt tysięcy.
Jubiler:
- Nie mógł Pan po prostu czeku wypisać?
Na to mężczyzna:
- Panie, gdybym ja umiał czytać i pisać, to bym w Hucie Katowice pracował.
- Umie Pan coś?
- Nie.
- A czytać i pisać Pan umie?
- Też nie.
- Więc nie dam Panu pracy.
Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera:
- Wybierz, co chcesz kochanie.
Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie:
- Razem to sto osiemdziesiąt tysięcy.
Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy:
- Tu będzie jakieś osiemdziesiąt tysięcy.
Ze skarpety:
- Tu jakieś pięćdziesiąt.
I z rękawiczki:
- A tu też jakieś pięćdziesiąt tysięcy.
Jubiler:
- Nie mógł Pan po prostu czeku wypisać?
Na to mężczyzna:
- Panie, gdybym ja umiał czytać i pisać, to bym w Hucie Katowice pracował.
116
Dowcip #24967. Huta Katowice. Pewien człowiek przychodzi prosząc o pracę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracownikach”.
Tata Jasia pyta się swojego szefa:
- Proszę pana czy dostanę urlop? Moja teściowa przyjeżdża.
- Absolutnie. Nie możesz koniec i kropka.
- Dziękuje! Wiedziałem, że mogę na pana liczyć.
- Proszę pana czy dostanę urlop? Moja teściowa przyjeżdża.
- Absolutnie. Nie możesz koniec i kropka.
- Dziękuje! Wiedziałem, że mogę na pana liczyć.
18
Dowcip #26158. Tata Jasia pyta się swojego szefa w kategorii: „Śmieszne żarty o pracownikach”.

W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
414
Dowcip #18997. W ZOO zwiedzający do dozorcy w kategorii: „Śmieszne żarty o pracownikach”.
Poniedziałek rano, koleś dzwoni do swojego szefa:
- Przepraszam szefie ale nie przyjdę dziś do pracy, jestem chory.
- A co się dzieje? Coś poważnego? - pyta szef.
- Sam nie wiem, coś z oczami.
- Ale co? Zapalenie spojówek czy rogówka się odkleiła? - dopytuje zaniepokojony.
- Nie, nic z tych rzeczy, ja się porostu dzisiaj w robocie nie widzę.
- Przepraszam szefie ale nie przyjdę dziś do pracy, jestem chory.
- A co się dzieje? Coś poważnego? - pyta szef.
- Sam nie wiem, coś z oczami.
- Ale co? Zapalenie spojówek czy rogówka się odkleiła? - dopytuje zaniepokojony.
- Nie, nic z tych rzeczy, ja się porostu dzisiaj w robocie nie widzę.
12
Dowcip #23104. Poniedziałek rano, koleś dzwoni do swojego szefa w kategorii: „Humor o pracownikach”.

Zdenerwowany murarz krzyczy do kierownika budowy:
- Kierowniku, zawalił się blok, który wczoraj wykańczaliśmy!
- Cholera, a nie mówiłem, żeby nie zdejmować rusztowań przed przyklejeniem tapet?
- Kierowniku, zawalił się blok, który wczoraj wykańczaliśmy!
- Cholera, a nie mówiłem, żeby nie zdejmować rusztowań przed przyklejeniem tapet?
07
Dowcip #15469. Zdenerwowany murarz krzyczy do kierownika budowy w kategorii: „Śmieszne kawały o pracownikach”.
Szef do pracownika:
- Z sejfu zniknęło sto tysięcy złotych. Klucze od sejfu mieliśmy tylko ja i Pan. Oddajmy więc po pięćdziesiąt tysięcy zł i zapomnijmy o całej sprawie.
- Z sejfu zniknęło sto tysięcy złotych. Klucze od sejfu mieliśmy tylko ja i Pan. Oddajmy więc po pięćdziesiąt tysięcy zł i zapomnijmy o całej sprawie.
13
Dowcip #15532. Szef do pracownika w kategorii: „Śmieszny humor o pracownikach”.
