Dowcipy o pijakach
Ojciec Judyma był szewcem i z tego powodu alkoholikiem.
138
Dowcip #22177. Ojciec Judyma był szewcem i z tego powodu alkoholikiem. w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.
Pijany żyje krócej, ale widzi dwa razy więcej.
619
Dowcip #22192. Pijany żyje krócej, ale widzi dwa razy więcej. w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Pewien mocno podpity gość czeka na przystanku autobusowym, przyjeżdża autobus, gość wsiada mocno się zataczając. Właśnie chciał się złapać poręczy, gdy kierowca ruszył ostro z miejsca. Stracił równowagę i poleciał do tyłu potrącając stojącą tam kobietę. Z koszyka, który jej wytrącił, wysypały się na podłogę jajka. Kobieta z wielką dezaprobatą popatrzyła na gościa i po chwili oczekiwania rzekła:
- No mógłby pan chociaż powiedzieć to magiczne słowo!
Gość po chwili zastanowienia:
- Abrakadabra!
- No mógłby pan chociaż powiedzieć to magiczne słowo!
Gość po chwili zastanowienia:
- Abrakadabra!
616
Dowcip #12977. Pewien mocno podpity gość czeka na przystanku autobusowym w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.
- Jak tam ten wasz nowy ksiądz?
- Jeszcze go po trzeźwemu nie widziałem.
- Tak pije?
- Nie on tylko ja.
- Jeszcze go po trzeźwemu nie widziałem.
- Tak pije?
- Nie on tylko ja.
623
Dowcip #29436. - Jak tam ten wasz nowy ksiądz? w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor, jako że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem, zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym ”żeby nam się ściana trochę, położyła - będzie się lepiej wchodzić”. Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli ”kłaść ściany” dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej. I skończyło się na kompletnym upoju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - Instruktora. I tutaj następuje wersja GOPR - owców:
- Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu, a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną.
- Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu, a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną.
518
Dowcip #15453. Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Idzie dwóch pijaków po torach kolejowych i jeden mówi:
- Ale te schody wysokie!
- A jakie poręcze niskie!
- Nie martw się stary! Winda już jedzie!
- Ale te schody wysokie!
- A jakie poręcze niskie!
- Nie martw się stary! Winda już jedzie!
710
Dowcip #28590. Idzie dwóch pijaków po torach kolejowych i jeden mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Jak zmusić pijaka, żeby położył dziesięć złotych na tacę w kościele?
- Powiedzieć, że to zrzuta na wódkę.
- Powiedzieć, że to zrzuta na wódkę.
310
Dowcip #26314. Jak zmusić pijaka, żeby położył dziesięć złotych na tacę w kościele? w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Masztalska zwierza się sąsiadce:
- Jak mój stary wypije. To na drugi dzień łazi cołki rozbity...
- To mosz dobrze, bo jak mój wypije, to na drugi dzień jo łaża cołko rozbito!
- Jak mój stary wypije. To na drugi dzień łazi cołki rozbity...
- To mosz dobrze, bo jak mój wypije, to na drugi dzień jo łaża cołko rozbito!
1319
Dowcip #8780. Masztalska zwierza się sąsiadce w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Do zataczającego się jegomościa podchodzi policjant i mówi:
- Dokumenty proszę.
- Nie mam.
- To idziemy.
- No to idźcie.
- Dokumenty proszę.
- Nie mam.
- To idziemy.
- No to idźcie.
39
Dowcip #26277. Do zataczającego się jegomościa podchodzi policjant i mówi w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
Jadą ludzie autobusem i pewien gościu otwiera okno, a na to facet:
- Proszę zamknąć to okno, ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi może na zdrowie zaszkodzić.
- Przepraszam już zamykam to okno!
Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta, a ten na to:
- Proszę mnie nie popychać bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
- Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej. Inny Gościu otworzył okno, a facet znowu ten sam tekst.
- Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak się zdenerwował wypiął się i mówi:
- Chłopie, to właź mi w dupę ... Te dwa miesiące donoszę.
- Proszę zamknąć to okno, ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi może na zdrowie zaszkodzić.
- Przepraszam już zamykam to okno!
Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta, a ten na to:
- Proszę mnie nie popychać bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
- Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej. Inny Gościu otworzył okno, a facet znowu ten sam tekst.
- Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak się zdenerwował wypiął się i mówi:
- Chłopie, to właź mi w dupę ... Te dwa miesiące donoszę.
78