Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Przychodzi murzyn do lekarza i prosi żeby ten zamienił go w kwiatka. Lekarz:
- Panie to nie możliwe, chyba wie pan.
- Ale proszę pana, ja nie chce być człowiekiem.
- Już coś panu powiedziałem .
- Ale ja panu oddam wszystko co mam.
- zgoda, kładź Pan członka na stół.
Obciął mu i mówi:
- Teraz jest pan czarny bez.
- Panie to nie możliwe, chyba wie pan.
- Ale proszę pana, ja nie chce być człowiekiem.
- Już coś panu powiedziałem .
- Ale ja panu oddam wszystko co mam.
- zgoda, kładź Pan członka na stół.
Obciął mu i mówi:
- Teraz jest pan czarny bez.
1219
Dowcip #32050. Przychodzi murzyn do lekarza i prosi żeby ten zamienił go w kwiatka. w kategorii: „Kawały o męskim przyrodzeniu”.
Na pierwszym roku medycyny profesor pyta studentkę o płeć pokazując jej miednicę ludzką. Studentka bez namysłu odpowiada:
- To mężczyzna.
- A to dlaczego? - pyta profesor.
- Tu był męski członek.
- A był, był - mówi profesor- i to wiele razy.
- To mężczyzna.
- A to dlaczego? - pyta profesor.
- Tu był męski członek.
- A był, był - mówi profesor- i to wiele razy.
714
Dowcip #27658. Na pierwszym roku medycyny profesor pyta studentkę o płeć pokazując w kategorii: „Kawały o penisie”.
Przychodzi starszy facet do banku, daje dysponentce książeczkę oszczędnościową i się pyta:
- Czy mogłaby Pani sprawdzić jak mi rośnie?
Ona odpowiada:
- W tym wieku to już chyba nie bardzo!
- Czy mogłaby Pani sprawdzić jak mi rośnie?
Ona odpowiada:
- W tym wieku to już chyba nie bardzo!
616
Dowcip #17537. Przychodzi starszy facet do banku w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Piersi i penis rozmawiają o tym kto ma gorzej w życiu. Piersi:
- My to mamy przechlapane, ciągle nas ściskają, gryzą, ugniatają, co to za życie?
Na to penis ze smutkiem:
- Wy macie przechlapane?! A co ja mam powiedzieć! Chcę czy nie chcę, słońce, czy deszcz zakładają mi na głowę ortalion, wsadzają do windy i tak wożą góra - dół aż się porzygam ...
- My to mamy przechlapane, ciągle nas ściskają, gryzą, ugniatają, co to za życie?
Na to penis ze smutkiem:
- Wy macie przechlapane?! A co ja mam powiedzieć! Chcę czy nie chcę, słońce, czy deszcz zakładają mi na głowę ortalion, wsadzają do windy i tak wożą góra - dół aż się porzygam ...
836
Dowcip #24109. Piersi i penis rozmawiają o tym kto ma gorzej w życiu. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł ptaszka z klatki. Podczas niedzielnej mszy pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi! Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rąk. Prałat zdenerwowany:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi! Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rąk. Prałat zdenerwowany:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.
617
Dowcip #15730. Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł ptaszka z klatki. w kategorii: „Żarty o penisie”.
- Jaki organ potrafi w krótkim czasie powiększyć się pięćdziesiąt razy?
Studentka zawstydzona, rumieni się:
- No członek?
- Źrenica, proszę Pani. A swoją drogą, gratuluję narzeczonego.
Studentka zawstydzona, rumieni się:
- No członek?
- Źrenica, proszę Pani. A swoją drogą, gratuluję narzeczonego.
417
Dowcip #24886. - Jaki organ potrafi w krótkim czasie powiększyć się pięćdziesiąt w kategorii: „Humor o męskim przyrodzeniu”.
Siedzi facet u lekarza, a ten mu mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą.
- To proszę zacząć od tej dobrej.
- Już niedługo pana penis powiększy się, będzie o pięć centymetrów dłuższy i o dwa centymetry szerszy.
- To super! A jaka jest zła wiadomość?
- To jest złośliwe.
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą.
- To proszę zacząć od tej dobrej.
- Już niedługo pana penis powiększy się, będzie o pięć centymetrów dłuższy i o dwa centymetry szerszy.
- To super! A jaka jest zła wiadomość?
- To jest złośliwe.
123
Dowcip #27977. Siedzi facet u lekarza, a ten mu mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości, gdy pojawia się dziadek ... Jedna z nich oświadcza:
- Możemy Tobie dokładnie powiedzieć, ile masz lat.
Staruszek odpowiada:
- Tego to, zwariowane cipy, wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła:
- Tak jest! Określimy dokładnie Twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie!
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki. Babcie utworzyły wokół niego krąg tańcząc i podskakując. Potem wykrzyczały chóralnie:
- Stary dziadzie masz osiemdziesiąt siedem lat!”
Z opuszczonymi spodniami dziadek pyta:
- Jak to, do diabła, odkryłyście?!
Śmiejąc się, ze łzami w oczach, babcie odpowiadają znowu w chórze:
- Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach.
- Możemy Tobie dokładnie powiedzieć, ile masz lat.
Staruszek odpowiada:
- Tego to, zwariowane cipy, wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła:
- Tak jest! Określimy dokładnie Twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie!
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki. Babcie utworzyły wokół niego krąg tańcząc i podskakując. Potem wykrzyczały chóralnie:
- Stary dziadzie masz osiemdziesiąt siedem lat!”
Z opuszczonymi spodniami dziadek pyta:
- Jak to, do diabła, odkryłyście?!
Śmiejąc się, ze łzami w oczach, babcie odpowiadają znowu w chórze:
- Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach.
416
Dowcip #23585. Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwile się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to nic takiego.
Ojciec z duma rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwile się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to nic takiego.
Ojciec z duma rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.
524
Dowcip #17617. Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. w kategorii: „Humor o męskim przyrodzeniu”.
Duży Jasiu kąpie swoją córeczkę w wannie.
- Tato kiedy ja będę miała takie coś między nogami?
- Możesz mieć zaraz, tylko nie mów nic matce!
- Tato kiedy ja będę miała takie coś między nogami?
- Możesz mieć zaraz, tylko nie mów nic matce!
429