Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes.
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa.
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes.
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa.
48
Dowcip #3979. Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim przyrodzeniu”.
Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. Jeden mówi:
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mama mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
- Twój nie ma skórki na końcu!
- Byłem obrzezany.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że obcięli mi skórkę na jego końcu.
- Ile miałeś lat, jak to zrobili?
- Moja mama mówi, że miałem dwa dni.
- Bolało?
- Czy bolało?! Nie mogłem chodzić przez rok!
310
Dowcip #4071. Dwóch pięcioletnich chłopców sika w toalecie. w kategorii: „Kawały o penisie”.
Siedzi Jasiu i Małgosia na kocyku, a Jasiu pyta:
- Małgosia, co masz pod spódniczką?
- Majteczki.
- A pod majteczkami?
- Gniazdeczko, a ty? Jasiu, co masz pod spodenkami?
- Majteczki.
- A pod majteczkami?
- Ptaszka.
Małgosia mówi:
- A wiesz, że ptaszek mieszka w gniazdeczku?
- Małgosia, co masz pod spódniczką?
- Majteczki.
- A pod majteczkami?
- Gniazdeczko, a ty? Jasiu, co masz pod spodenkami?
- Majteczki.
- A pod majteczkami?
- Ptaszka.
Małgosia mówi:
- A wiesz, że ptaszek mieszka w gniazdeczku?
614
Dowcip #4536. Siedzi Jasiu i Małgosia na kocyku, a Jasiu pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Pewnego dnia Bóg przyszedł do Adama mówiąc:
- Mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której zacząć?
- Cóż - odrzekł Adam - Powiedz mi najpierw tę dobrą.
- Dostaniesz ode mnie dwa nowe organy. Jeden nazywa się mózg. Pozwoli ci on wymyślać i tworzyć nowe rzeczy, rozwiązywać trudne problemy i wykazać się inteligencją w rozmowach z Ewą.
- Świetnie! - ucieszył się Adam - A drugi organ?
- Mój drugi dar nazywa się penis. Zapewni ci dużo fizycznej przyjemności, a Ewa też będzie z niego zadowolona, bo da jej wielką rozkosz. Dzięki temu będziecie też mogli mieć dzieci i ziemia zaludni się istotami rozumnymi. Zachwycony Adam wykrzyknął:
- Dzięki ci Boże, to najwspanialsze z twoich darów! Ale jaka jest ta zła wiadomość?
Bóg spojrzał ze smutkiem na Adama i rzekł:
- Przykro mi, ale te organy mają swoje ograniczenia. Nie możesz używać obu na raz.
- Mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której zacząć?
- Cóż - odrzekł Adam - Powiedz mi najpierw tę dobrą.
- Dostaniesz ode mnie dwa nowe organy. Jeden nazywa się mózg. Pozwoli ci on wymyślać i tworzyć nowe rzeczy, rozwiązywać trudne problemy i wykazać się inteligencją w rozmowach z Ewą.
- Świetnie! - ucieszył się Adam - A drugi organ?
- Mój drugi dar nazywa się penis. Zapewni ci dużo fizycznej przyjemności, a Ewa też będzie z niego zadowolona, bo da jej wielką rozkosz. Dzięki temu będziecie też mogli mieć dzieci i ziemia zaludni się istotami rozumnymi. Zachwycony Adam wykrzyknął:
- Dzięki ci Boże, to najwspanialsze z twoich darów! Ale jaka jest ta zła wiadomość?
Bóg spojrzał ze smutkiem na Adama i rzekł:
- Przykro mi, ale te organy mają swoje ograniczenia. Nie możesz używać obu na raz.
010
Dowcip #3933. Pewnego dnia Bóg przyszedł do Adama mówiąc w kategorii: „Śmieszny humor o penisie”.
Bawią się w piaskownicy dziewczynka i chłopczyk. Chłopczyk zaczyna rozmowę:
- Ja mam siusiaka, a ty nie masz!
Dziewczynka na to:
- Dobrze, ale jak będę dorosła to będę miała siusiaków ile będę chciała!
- Ja mam siusiaka, a ty nie masz!
Dziewczynka na to:
- Dobrze, ale jak będę dorosła to będę miała siusiaków ile będę chciała!
628
Dowcip #49. Bawią się w piaskownicy dziewczynka i chłopczyk. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o penisie”.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze członek mi nie staje.
Doktor ujął członek w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje.
- No tak ale nie mam wyrtysku!
Dr poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No wytrysk jest no to co pan jeszcze chce?!
- Buzi.
- Panie doktorze członek mi nie staje.
Doktor ujął członek w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje.
- No tak ale nie mam wyrtysku!
Dr poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No wytrysk jest no to co pan jeszcze chce?!
- Buzi.
564
Dowcip #162. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o penisie”.
Spotkały się dwa penisy:
- Słyszałeś, mają wycofać Viagrę z aptek!
- No to leżymy!
- Słyszałeś, mają wycofać Viagrę z aptek!
- No to leżymy!
1039
Dowcip #267. Spotkały się dwa penisy w kategorii: „Dowcipy o męskim członku”.
Facet podczas podróży samochodem poczuł, że chce mu się siu - siu. Przy drodze nie było żadnego parkingu i po dłuższym czasie gdy nacisk na ścianki pęcherza się zwiększał postanowił zatrzymać się przy drodze. Wyszedł z samochodu i poszedł do lasu. Rozpiął rozporek i z ulgą zaczął siusiać. Po kilku chwilach mówi do swojego penisa ”No widzisz kiedy Ty chcesz to ja zawsze staję”.
529
Dowcip #378. Facet podczas podróży samochodem poczuł, że chce mu się siu - siu. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Ożenił się młody Żyd. Po nocy poślubnej przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi.
- A maslił Ty? - pyta zafrasowany rabin.
- Nie maslił.
- Tu czym prędzej namaslij!
Na drugi dzień Żyd ponownie przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Nie smalcził.
- To nasmalczij!
Przychodzi na trzeci dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wkładał.
- To włóż!
W końcu przychodzi na czwarty dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wchodzi!
- Rabbi, nie wchodzi.
- A maslił Ty? - pyta zafrasowany rabin.
- Nie maslił.
- Tu czym prędzej namaslij!
Na drugi dzień Żyd ponownie przychodzi do rabina i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Nie smalcził.
- To nasmalczij!
Przychodzi na trzeci dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wkładał.
- To włóż!
W końcu przychodzi na czwarty dzień i mówi:
- Rabbi, nie wchodzi!
- A maslił Ty?
- Maslił!
- A smalcził Ty?
- Smalcził!
- A do szklanki z olejem Ty wkładał?
- Nie wchodzi!
1034
Dowcip #634. Ożenił się młody Żyd. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Ostatni dzień roku szkolnego. Pani zadaje pytanie:
- Kto powie zdanie ze zwrotem ”jakby co”?
Zgłasza się Jaś.
- Proszę, Jasiu.
Chłopak nic nie mówi tylko otwiera rozporek, wyciąga całkiem sporego, jak na trzynastolatka, penisa i kładzie na ławkę.
- Won z klasy! - krzyczy zszokowana nauczycielka.
Jaś wychodząc mruczy:
- A propos tematu ... Jakby co, mój adres ma pani w dzienniku.
- Kto powie zdanie ze zwrotem ”jakby co”?
Zgłasza się Jaś.
- Proszę, Jasiu.
Chłopak nic nie mówi tylko otwiera rozporek, wyciąga całkiem sporego, jak na trzynastolatka, penisa i kładzie na ławkę.
- Won z klasy! - krzyczy zszokowana nauczycielka.
Jaś wychodząc mruczy:
- A propos tematu ... Jakby co, mój adres ma pani w dzienniku.
420