Dowcipy o koniu
- Tato - Pyta 4- letni Jasiu - jaka jest różnica między koniem, a koniakiem?
Tata:
- Taka jak między rumem a rumakiem.
Tata:
- Taka jak między rumem a rumakiem.
2351
Dowcip #17202. - Tato - Pyta 4- letni Jasiu - jaka jest różnica między koniem w kategorii: „Śmieszne żarty o koniu”.
Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka, chcąc w ten sposób bardziej podkreślić ówczesną nędzę.
239
Dowcip #21923. Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka w kategorii: „Humor o koniu”.
Siedzi krowa na wierzbie i je gruszki. Na dole zaś w kółko biega koń, nagle zatrzymał się i krzyczy do krowy:
- Eee, krowa co tam robisz?
- Ano siedzę sobie i jem gruszki.
- Ale przecież to jest wierzba!
- co z tego? gruchy mam w kieszeni!
- Eee, krowa co tam robisz?
- Ano siedzę sobie i jem gruszki.
- Ale przecież to jest wierzba!
- co z tego? gruchy mam w kieszeni!
3137
Dowcip #15429. Siedzi krowa na wierzbie i je gruszki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Jedzie rolnik z węglem, dojechał na wieś i krzyczy:
- Przywiozłem węgiel!
A koń się obraca i mówi:
- Tak, ty przywiozłeś.
- Przywiozłem węgiel!
A koń się obraca i mówi:
- Tak, ty przywiozłeś.
1448
Dowcip #23095. Jedzie rolnik z węglem, dojechał na wieś i krzyczy w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Przychodzi koń do baru i mówi:
- Proszę piwo bez soku.
Barman na to:
- Bez jakiego znowu soku?
- Może być malinowego. - odpowiada koń.
- Proszę piwo bez soku.
Barman na to:
- Bez jakiego znowu soku?
- Może być malinowego. - odpowiada koń.
1332
Dowcip #30408. Przychodzi koń do baru i mówi w kategorii: „Kawały o koniu”.
Rolnik ze swoją świeżo poślubioną małżonką, wracają z kościoła wozem ciągniętym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni się potknął, rolnik powiedział:
- Raz.
Kawałek dalej koń znów się potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka się po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia.
Widząc to małżonka zaczęła wydzierać się na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
- Raz.
Kawałek dalej koń znów się potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka się po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia.
Widząc to małżonka zaczęła wydzierać się na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
1524
Dowcip #13198. Rolnik ze swoją świeżo poślubioną małżonką w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Tablica przed zagrodą z końmi:
”Proszę nie karmić koni! Właściciel”.
Napis poniżej:
”Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń”.
”Proszę nie karmić koni! Właściciel”.
Napis poniżej:
”Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń”.
546
Dowcip #26356. Tablica przed zagrodą z końmi w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy tylko dać im owies.
711
Dowcip #11001. Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy w kategorii: „Śmieszne kawały o koniu”.
Rolnik i jego nowa żona jadą do domu w wagonie ciągniętym przez zespół koni. Nagle jeden ze starych koni potknął się. Rolnik powiedział:
- To jest pierwszy raz.
Nieco później, biedny stary koń potknął się ponownie. Rolnik powiedział:
- To jest drugi raz.
Minęło trochę czasu i nagle stary koń potknął się ponownie. Rolnik nie mówiąc nic sięgnął pod siedzenie, wyciągnął strzelbę i zastrzelił konia. Jego nowa żona krzyknęła:
- To było straszne! Jak mogłeś, gdzie masz serce?
Rolnik ze stoickim spokojem w głosie odparł:
- To jest pierwszy raz.
- To jest pierwszy raz.
Nieco później, biedny stary koń potknął się ponownie. Rolnik powiedział:
- To jest drugi raz.
Minęło trochę czasu i nagle stary koń potknął się ponownie. Rolnik nie mówiąc nic sięgnął pod siedzenie, wyciągnął strzelbę i zastrzelił konia. Jego nowa żona krzyknęła:
- To było straszne! Jak mogłeś, gdzie masz serce?
Rolnik ze stoickim spokojem w głosie odparł:
- To jest pierwszy raz.
188
Dowcip #31236. Rolnik i jego nowa żona jadą do domu w wagonie ciągniętym przez w kategorii: „Kawały o koniu”.
Mówi syn do matki:
- Mamo kupiłem dwadzieścia hektarów ziemi.
- Wiem.
- Skąd?
- Bo nasz koń się powiesił.
- Mamo kupiłem dwadzieścia hektarów ziemi.
- Wiem.
- Skąd?
- Bo nasz koń się powiesił.
1917