Dowcipy o koniu
Dwie starsze panie udały się na tor wyścigowy. W drugiej gonitwie zdecydowały się postawić na faworyta. Typowany przez nie koń dobiegł na metę jako ostatni.
- Może to i lepiej - pociesza się jedna z nich. - No bo pomyśl, co byśmy z tym zwierzęciem robiły, gdybyśmy go wygrały?
- Może to i lepiej - pociesza się jedna z nich. - No bo pomyśl, co byśmy z tym zwierzęciem robiły, gdybyśmy go wygrały?
911
Dowcip #14754. Dwie starsze panie udały się na tor wyścigowy. w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Dlaczego koń sołtysa Wąchocka powiesił się na lejcach?
- Bo sołtys dokupił dwa hektary pola.
- Bo sołtys dokupił dwa hektary pola.
1410
Dowcip #19343. Dlaczego koń sołtysa Wąchocka powiesił się na lejcach? w kategorii: „Żarty o koniu”.
Niektóre części konia wykorzystujemy do gry na skrzypcach.
2920
Dowcip #11054. Niektóre części konia wykorzystujemy do gry na skrzypcach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Jedzie Baca bryczką przez granicę. Zatrzymuje go żołnierz i pyta:
- Co wieziecie w tej beczce baco?
- Sok z banana.
- Ale banan nie ma soku.
- To masz pan, spróbuj.
Żołnierz próbuje. Krzywi się i mówi:
- Fuj, a jedź se baco dalej.
Na to baca do konia:
- Wio Banan!
- Co wieziecie w tej beczce baco?
- Sok z banana.
- Ale banan nie ma soku.
- To masz pan, spróbuj.
Żołnierz próbuje. Krzywi się i mówi:
- Fuj, a jedź se baco dalej.
Na to baca do konia:
- Wio Banan!
629
Dowcip #31452. Jedzie Baca bryczką przez granicę. w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Ile nóg ma koń?
- Osiem: dwie prawe, dwie lewe, dwie z przodu i dwie z tyłu.
- Osiem: dwie prawe, dwie lewe, dwie z przodu i dwie z tyłu.
922
Dowcip #23457. Ile nóg ma koń? w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Przychodzi byk do baru, na ławce siedzą koń i krowa.
- Mogę się przysiąść?
- Jasne, zwal konia i siadaj.
- Mogę się przysiąść?
- Jasne, zwal konia i siadaj.
1934
Dowcip #23318. Przychodzi byk do baru, na ławce siedzą koń i krowa. w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Pewien przejezdny turysta na totalnym zadupiu nie wyrobił zakrętu i wpadł do rowu. Na jego szczęście akurat obok przejeżdżał furmanką miejscowy zamożny rolnik Bolesław Berdyś, właściciel trzech dorodnych koni. Furmankę ciągnął Roki, młode i silne konisko, aczkolwiek trochę na bakier ze wzrokiem mające. Berdyś postanowił pomóc zamiejscowemu. Podprzągł Rokiego do auta w rowie i cmoka:
- Ciągnij Baśka, ciągnij!
Roki nawet nie drgnie. Stoi bez ruchu. Więc Berdyś rozkazuje:
- Ciągnij Siwy, ciągnij!
Koń podniósł ogon i się odlał. Wtedy Berdyś rzuca nonszalancko:
- Ciągnij Roki, ciągnij ...
Dziesięć sekund i Roki wyciąga samochód z rowu. Turysta jest uszczęśliwiony ale kompletnie nie rozumie sytuacji. Więc Berdyś mu tłumaczy po swojemu:
- Roki jest prawie ślepy i jak myśli, że jest tylko sam do roboty, to za cholerę nie pociągnie.
- Ciągnij Baśka, ciągnij!
Roki nawet nie drgnie. Stoi bez ruchu. Więc Berdyś rozkazuje:
- Ciągnij Siwy, ciągnij!
Koń podniósł ogon i się odlał. Wtedy Berdyś rzuca nonszalancko:
- Ciągnij Roki, ciągnij ...
Dziesięć sekund i Roki wyciąga samochód z rowu. Turysta jest uszczęśliwiony ale kompletnie nie rozumie sytuacji. Więc Berdyś mu tłumaczy po swojemu:
- Roki jest prawie ślepy i jak myśli, że jest tylko sam do roboty, to za cholerę nie pociągnie.
415
Dowcip #23100. Pewien przejezdny turysta na totalnym zadupiu nie wyrobił zakrętu i w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Gospodarz jechał wozem i uderzył konia batem. Koń się odwraca i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to tak Cię kopnę, że długo popamiętasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę mowę konia!
- Ja też. - przytaknął siedzący obok pies.
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to tak Cię kopnę, że długo popamiętasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę mowę konia!
- Ja też. - przytaknął siedzący obok pies.
1522
Dowcip #24962. Gospodarz jechał wozem i uderzył konia batem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Wchodzi koń do pubu i wszyscy się na niego patrzą. Podchodzi do lady i mówi:
- Poproszę piwo.
Barman nalewa piwo, koń wypija piwo i się pyta:
- Ile płacę.
- Dwanaście złotych.
Koń wyjmuje pieniądze i podąża do wyjścia, a barman mówi:
- Proszę zaczekać to niecodzienna sprawa, że koń przychodzi do baru.
- Pan się dziwi? Dwanaście złotych za piwo!
- Poproszę piwo.
Barman nalewa piwo, koń wypija piwo i się pyta:
- Ile płacę.
- Dwanaście złotych.
Koń wyjmuje pieniądze i podąża do wyjścia, a barman mówi:
- Proszę zaczekać to niecodzienna sprawa, że koń przychodzi do baru.
- Pan się dziwi? Dwanaście złotych za piwo!
527
Dowcip #16421. Wchodzi koń do pubu i wszyscy się na niego patrzą. w kategorii: „Śmieszne żarty o koniu”.
- Sąsiedzie! Dokupiłem sobie hektar pola!
- Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą jak się dowiedział.
- Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą jak się dowiedział.
2028