LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o jedzeniu


Mówi mąż do żony:
- Madzia, chodź gdzieś pójdziemy i coś zjemy.
- OK, a gdzie?
- Może do restauracji z polskim jadłem?
- Nie.
- Na kebaba?
- Wczoraj jadłam.
- Pizza?
- We wtorek? Absolutnie!
- No to do chińczyka.
- Nie lubię kurczaków.
- Owoce morza?
- A fe, śmierdzą...
- Burger?
- No wiesz?! Chcesz, żebym była gruba?!
- To gdzie chcesz iść?
- Wszystko jedno, Rysiek. Gdzie zaproponujesz, tam pójdziemy.
211

Dowcip #31799. Mówi mąż do żony w kategorii: „Śmieszne dowcipy o jedzeniu”.

Gość zamawia w knajpie zupę i widzi jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem.
- Co pan wyrabia? - dopytuje się klient
- Przytrzasnąłem sobie palec w drzwiach i lekarz kazał go trzymać w ciepłym miejscu. - wyjaśnia kelner.
- To niech pan sobie go w dupie trzyma.- wścieka się klient.
- W dupie trzymam na zapleczu, tutaj mi nie wypada.
19

Dowcip #31511. Gość zamawia w knajpie zupę i widzi jak kelner moczy w niej palec. w kategorii: „Kawały o jedzeniu”.

Jak wygląda rosyjska ruletka dla prawdziwych hipsterów?
- Na talerzu leży sześć pierogów, w tym jeden jest z glutenem.
25

Dowcip #31451. Jak wygląda rosyjska ruletka dla prawdziwych hipsterów? w kategorii: „Kawały o jedzeniu”.

Egzamin z anatomii na studiach medycznych. Przyniesiono dużą skrzynię z narządami ludzkimi przykrytą prześcieradłem. Student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i po dotyku ma zgadnąć, jaka to cześć ciała. Jeśli zgadnie, zdaje egzamin. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę pod prześcieradło, maca i mówi:
- Wątroba.
Wyciąga. Sprawdza. Zdał. Wchodzi drugi, wkłada rękę, maca i mówi:
- Śledziona.
Wyciąga, nerka. Nie zdał. Wchodzi studentka, wkłada rękę pod prześcieradło, maca, przesuwając rękę w prawo i w lewo. Mówi:
- Kiełbasa.
Egzaminatorzy się uśmiechnęli. Patrzą, dziewczyna niczego sobie. Dali jej drugą szansę. Dziewczyna maca przesuwając rękę znowu w prawo i w lewo i mówi:
- Kiełbasa.
- Proszę pani. - mówi jeden z egzaminatorów - Gdzie u człowieka jest kiełbasa? Dajemy pani jeszcze jedną, ostatnią szansę.
Studentka zdenerwowana maca, przesuwając ręką w prawo w lewo, znowu w prawo, w lewo krzyczy sfrustrowana:
- No kiełbasa!
- Proszę wyciągnąć. - mówi egzaminator.
Studentka wyciąga, patrzy i rzeczywiście kiełbasa. Egzaminatorzy popatrzyli na siebie zdziwieni. Nagle jeden mówi:
- Ty Franek, to czym my wczoraj tę drugą flachę zagryzaliśmy?
011

Dowcip #31445. Egzamin z anatomii na studiach medycznych. w kategorii: „Śmieszny humor o jedzeniu”.

Jak wygląda studencka jajecznica:
- Podchodzi student do lodówki, otwiera ją, drapie się po jajkach i ją zamyka.
115

Dowcip #31410. Jak wygląda studencka jajecznica w kategorii: „Śmieszne dowcipy o jedzeniu”.

Trzy żółwie, Jaś, Staś i Piotr wybrały się na piknik. Jan zapakował kosz pełen kanapek i butelek napojów gazowanych. Problem polegał na tym, że teren piknikowy był oddalony od nich o 10 mil. To oznaczało 10 dni wędrówki. Po pewnym czasie zmęczone żółwie robią się głodne i spragnione. Zatrzymują się, żeby napić się napoju. W tym momencie okazuje się, że Jan nie zabrał ze sobą otwieracza. Rozpoczyna się debata, który z nich powinien po niego zawrócić. Pada na Piotra.
- Pójdę pod jednym warunkiem. - mówi wytypowany żółw - do mojego powrotu nie tkniecie ani jednej kanapki!
Koledzy składają obietnicę, a Piotr wyrusza w drogę. Mijają długie dni, a Piotr nie wraca.
- Jestem coraz bardziej głodny! - skarży się Staś.
- Nie możemy nic ruszyć. Obietnica to obietnica.
Czekają kolejne 10 dni, ale żółwia jak nie było tak nie ma.
- Może zjemy chociaż jedną kanapkę na pół, żeby zabić głód. - proponuje Jan.
- Nie możemy złamać obietnicy. Obiecaliśmy Poncho. - protestuje Staś.
Kiedy jednak mija równy miesiąc, a Piotra i otwieracza nie ma żółwie postanawiają zjeść coś, żeby nabrać sił na drogę powrotną. Uchylają pokrycie koszyczka, a tu nagle zza krzaków wyskakuje Piotr i krzyczy:
- Wiedziałem, że trzeba będzie Was pilnować!
515

Dowcip #31343. Trzy żółwie, Jaś, Staś i Piotr wybrały się na piknik. w kategorii: „Śmieszne żarty o jedzeniu”.

Do pociągu wchodzi facet w czarnym garniturze i kurczowo trzyma czarny neseser. Wchodzi do przedziału i siada. Wszyscy patrzą na niego, a on jakiś podenerwowany, spocony, rozbiegane oczy. Nagle jedna pani wyciąga kanapki, częstuje wszystkich w przedziale i podaje także naszemu bohaterowi:
- Zje pan kanapkę?
- Ja nie, ale Albert chętnie.
Po czym bierze kanapkę, otwiera neseser, wrzuca kanapkę. Neseser podskakuje i wypada z niego papierek i słychać głośne beknięcie. Ludzie konsternacja. Kolejna pani wyciąga cukierki, częstuje wszystkich, podaje facetowi w czerni:
- Poczęstuje się pan?
- Ja nie ale Albercik na pewno chętnie.
Po czym sytuacja poprzednia się powtarza. Ludzie jeszcze bardziej zdziwieni. W końcu inna pani wyciąga ciasteczka, podaje kolesiowi:
- Da pan to Albercikowi?
- Na pewno Albercik chętnie zje.
Znów sytuacja się powtarza. Nagle pociąg dojeżdża do stacji, facet wybiega, ale zostawia neseserek. Ludzie wstają, otaczają walizeczkę:
- Otwieramy?
- A jak nas to coś tam zaatakuje?
- A tam! Raz kozie śmierć - otwieramy!.
Powoli podnoszą wieko, otwierają, patrzą, a tam Albercik.
713

Dowcip #27258. Do pociągu wchodzi facet w czarnym garniturze i kurczowo trzyma w kategorii: „Śmieszne żarty o jedzeniu”.

Człowiek wchodzi do restauracji i zjada kartę dań. Z jakiego jest kraju?
- Z Jemenu.
37

Dowcip #24468. Człowiek wchodzi do restauracji i zjada kartę dań. w kategorii: „Dowcipy o jedzeniu”.

Rząd ma nowy pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia w kraju.
- Niech biedni zjedzą bezrobotnych.
26

Dowcip #24198. Rząd ma nowy pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia w w kategorii: „Żarty o jedzeniu”.

Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad. Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko. Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni. Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty. Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie. Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno.
- O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
- No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
37

Dowcip #27626. Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka w kategorii: „Śmieszne kawały o jedzeniu”.

Kawały o jedzeniuŚmieszne dowcipy o jedzeniuŚmieszny humor o jedzeniuŚmieszne żarty o jedzeniuŚmieszne kawały o jedzeniuDowcipy o jedzeniuŻarty o jedzeniuHumor o jedzeniu

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Nowe samochody osobowe ogłoszenia

» Antonim

» Słownik znaczeń

» Odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana

» Opiekunka do osób starszych

» Słownik rymów do rzeczowników

» Stopniowanie

» Synonim

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do druku

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost