Dowcipy o diable
Dziewica Orleańska postanowiła udać się do piekła, aby nawracać diabły. Po tygodniu telefonuje do Pana Boga:
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam palić papierosy.
Po tygodniu telefonuje:
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam pić wódkę.
Po kolejnym tygodniu dzwoni po raz trzeci:
- Tu Orleańska.
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam palić papierosy.
Po tygodniu telefonuje:
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam pić wódkę.
Po kolejnym tygodniu dzwoni po raz trzeci:
- Tu Orleańska.
57
Dowcip #17579. Dziewica Orleańska postanowiła udać się do piekła w kategorii: „Śmieszny humor o diable”.
Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
218
Dowcip #16891. Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę w kategorii: „Kawały o diable”.
Pewien facio prowadzi życie brutalne i jest psychopatycznym, seryjnym mordercą. W końcu zdycha i idzie do piekła, a tam diabeł pokazuje mu pokoje: Pokój numer jeden - brzydko brudno, pokój numer dwa - brzydziej brudniej. I tak cały czas. W końcu pokój numer czternaście tysięcy pięćset dwanaście, pewna kobieta stawia loda jakiemuś facetowi.
Myśli sobie: ”może i mi się tak dostanie”.
- Biorę ten pokój.
A diabeł mówi:
- Kasiu przyszedł twój zmiennik.
Myśli sobie: ”może i mi się tak dostanie”.
- Biorę ten pokój.
A diabeł mówi:
- Kasiu przyszedł twój zmiennik.
311
Dowcip #7730. Pewien facio prowadzi życie brutalne i jest psychopatycznym w kategorii: „Śmieszny humor o diable”.
Zły pedał trafia do piekła. Belzebub po kuszeniach na ziemi wraca do piekła.Tam zimno i kotły wygaszone. Pyta napotkanego diabła:
- Czemu kotły się nie palą?!
- Spróbuj się schylić po drewno.
- Czemu kotły się nie palą?!
- Spróbuj się schylić po drewno.
818
Dowcip #1235. Zły pedał trafia do piekła. w kategorii: „Żarty o diable”.
Przyszedł diabeł to Polaka, Ruska i Niemca:
- Jak nie chcecie iść do piekła musicie sprostać zadaniu.
Polak pyta:
- Jakiemu?
- Musicie sobie załatwić taki samochód żeby przejechał w trzymetrowym basenie wypełnionym gównem.
Rusek wziął Porsche i wyjechał lecz już przy starcie zatonął ... Niemiec wziął Lamborghini i niestety w połowie drogi zatonął ... Polak wziął Fiata 126p i szokując wszystkich przemknął bez problemowo. Diabeł się go pyta:
- Jak Ty to zrobiłeś, że przejechałeś takim gównem?
- Rzecz w tym, że gówno w gównie nie tonie.
- Jak nie chcecie iść do piekła musicie sprostać zadaniu.
Polak pyta:
- Jakiemu?
- Musicie sobie załatwić taki samochód żeby przejechał w trzymetrowym basenie wypełnionym gównem.
Rusek wziął Porsche i wyjechał lecz już przy starcie zatonął ... Niemiec wziął Lamborghini i niestety w połowie drogi zatonął ... Polak wziął Fiata 126p i szokując wszystkich przemknął bez problemowo. Diabeł się go pyta:
- Jak Ty to zrobiłeś, że przejechałeś takim gównem?
- Rzecz w tym, że gówno w gównie nie tonie.
016
Dowcip #27924. Przyszedł diabeł to Polaka, Ruska i Niemca w kategorii: „Humor o diable”.
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
115
Dowcip #16202. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł w kategorii: „Śmieszny humor o diable”.
Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabla. Diabeł mówi:
- Jak rozśmieszycie mojego konia to będziecie mogli przejść.
Rusek próbował go rozśmieszyć i nic. Niemiec próbował go rozśmieszyć i nic. Polak rozśmiesza i koń się śmieje.
- Dobrze. - mówi diabeł: - Możecie przejść.
Idą i po trzech miesiącach znowu spotykają diabla:
- Teraz żeby przejść musicie zasmucić tego konia bo się cały czas śmieje.
Rusek pierwszy i nic. Niemiec drugi i nic. Polak go zasmucił ... Wszyscy się pytają jak Ty to zrobiłeś?
- To proste, najpierw powiedziałem mu, że mam większą pałę niż on, wiec się roześmiał, a później gdy mu ją pokazałem to się zasmucił.
- Jak rozśmieszycie mojego konia to będziecie mogli przejść.
Rusek próbował go rozśmieszyć i nic. Niemiec próbował go rozśmieszyć i nic. Polak rozśmiesza i koń się śmieje.
- Dobrze. - mówi diabeł: - Możecie przejść.
Idą i po trzech miesiącach znowu spotykają diabla:
- Teraz żeby przejść musicie zasmucić tego konia bo się cały czas śmieje.
Rusek pierwszy i nic. Niemiec drugi i nic. Polak go zasmucił ... Wszyscy się pytają jak Ty to zrobiłeś?
- To proste, najpierw powiedziałem mu, że mam większą pałę niż on, wiec się roześmiał, a później gdy mu ją pokazałem to się zasmucił.
111
Dowcip #10201. Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabla. w kategorii: „Kawały o diable”.
W piekle nastąpiło walne zgromadzenie diabłów. Główny Lucyfer mówi:
- Bracia, mamy problem, bo jedzenie się skończyło. Trzeba wysłać kogoś na powierzchnie aby coś ukradł.
Rozgląda się i mówi:
- O, ty mały pójdziesz.
Na to mały diabełek mówi:
- Ok szefie.
Diabeł przywędrował do Francji. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały kubełek i przyszedłem coś ukraść do jedzenia.
Policjant odpowiada:
- Spadaj mały, tu wszędzie pilnują.
Diabełek poszedł do Niemiec, lecz uzyskał taką samą odpowiedz. Zdenerwowany mówi:
- Wiem, pójdę tam gdzie wszyscy kradną.
Przywędrował do Polski. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały, o cholera, kubełek mi zarąbali.
- Bracia, mamy problem, bo jedzenie się skończyło. Trzeba wysłać kogoś na powierzchnie aby coś ukradł.
Rozgląda się i mówi:
- O, ty mały pójdziesz.
Na to mały diabełek mówi:
- Ok szefie.
Diabeł przywędrował do Francji. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały kubełek i przyszedłem coś ukraść do jedzenia.
Policjant odpowiada:
- Spadaj mały, tu wszędzie pilnują.
Diabełek poszedł do Niemiec, lecz uzyskał taką samą odpowiedz. Zdenerwowany mówi:
- Wiem, pójdę tam gdzie wszyscy kradną.
Przywędrował do Polski. Podchodzi do policjanta i mówi:
- Jestem mały diabełek, mam mały, o cholera, kubełek mi zarąbali.
25
Dowcip #10056. W piekle nastąpiło walne zgromadzenie diabłów. w kategorii: „Śmieszne kawały o diable”.
Rosjanin, Niemiec i Anglik spotkali diabła. Diabeł mówi:
- Popatrzcie. To jest czarodziejski mostek. Jak po nim przebiegniecie i, wskakując do jeziora, krzykniecie głośno, w jakim chcecie się znaleźć napoju, to się w nim natychmiast znajdziecie.
Pierwszy skacze Rosjanin. Biegnie i krzyczy:
- Wódka! - i już pływa w wódce.
Następny skacze Niemiec. Biegnie i krzyczy:
- Piwo! - i już pływa w piwie.
Jako ostatni skacze Anglik. Biegnie ... Potknął się i krzyczy:
- Och! Shit!
- Popatrzcie. To jest czarodziejski mostek. Jak po nim przebiegniecie i, wskakując do jeziora, krzykniecie głośno, w jakim chcecie się znaleźć napoju, to się w nim natychmiast znajdziecie.
Pierwszy skacze Rosjanin. Biegnie i krzyczy:
- Wódka! - i już pływa w wódce.
Następny skacze Niemiec. Biegnie i krzyczy:
- Piwo! - i już pływa w piwie.
Jako ostatni skacze Anglik. Biegnie ... Potknął się i krzyczy:
- Och! Shit!
314
Dowcip #4770. Rosjanin, Niemiec i Anglik spotkali diabła. w kategorii: „Humor o diable”.
Pewien mężczyzna trafił do piekła. Diabeł oprowadza go po nim i mówi:
- Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
- No ok. Nie ma sprawy.
Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
- Nie no ... Tutaj raczej nie zostanę. - mówi lekko wystraszony.
- No to jedziemy dalej. - odpowiada diabeł.
Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
- Nie, tutaj też nie zostanę.
- W porządku. Chodźmy dalej.
Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
- No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
- Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!
- Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
- No ok. Nie ma sprawy.
Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
- Nie no ... Tutaj raczej nie zostanę. - mówi lekko wystraszony.
- No to jedziemy dalej. - odpowiada diabeł.
Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
- Nie, tutaj też nie zostanę.
- W porządku. Chodźmy dalej.
Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
- No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
- Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!
519