LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o bykach


Pani pyta Jasia:
- Dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?
- Bo musiałem krowę zaprowadzić do byka.
- A tata nie mógł tego zrobić?
- Mógł, proszę pani. Ale byk to zrobił lepiej!
411

Dowcip #23039. Pani pyta Jasia w kategorii: „Śmieszny humor o bykach”.

Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole, a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
210

Dowcip #27457. Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole, a pani pyta w kategorii: „Dowcipy o bykach”.

- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Niech pani sobie nie myśli, że łatwo złapać byka i dmuchnąć mu w dupę tak żeby mu się rogi naprostowały.
60

Dowcip #21715. - Jasiu dlaczego się spóźniłeś? w kategorii: „Kawały o bykach”.

Wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać.
- Proszę Pani, jak dzisiaj szedłem przez łąkę do szkoły to widziałem na niej czarną i czerwona krowę oraz byczka. I ten byczek posuwał tą czarną krowę.
- Jasiu nie można tak mówić. Powiedz może, że ją zaskoczył czy jakoś tak.
Na drugi dzień wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać:
- Proszę Pani, dzisiaj jak szedłem przez łąkę tą co wczoraj, to ten byczek zaskoczył tą czarną krowę.
- O widzisz Jasiu jak ładnie powiedziałeś.
- No, ale on faktycznie zaskoczył tą czarną bo posuwał tą czerwoną.
04

Dowcip #32899. Wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bykach”.

Kupił chłop byka na targu. Ale, że do swojej wioski miał kilka kilometrów i był bez transportu. Musiał piechotą z tym bykiem ku chałupie wracać. Zwierzę oporne, za nic iść nie chciało, zapierało się w miejscu. Po dziesięciu minutach nie wyszli jeszcze na drogę. Zauważył to znajomy aptekarz i radzi:
- Wojciechu! Kupże u mnie terpentynę i chlapnij bykowi na zadek. Zobaczysz, jak pójdzie!
Chłop tak zrobił. Byk poszurał zadkiem o glebę, tak go ta terpentyna piekła czy szczypała i wartko ruszył przed siebie. Wojciech nie mógł za nim nadążyć i mimo, że biegł jak najprędzej, byk znikał za kolejnymi zakrętami. W końcu właściciel skoczył za drzewo, gacie opuścił i chlapnął sobie podwójną dawkę terpentyny tam, gdzie i bykowi.
Chwila nie minęła, a już byka dogonił i tak sobie zgodnie do wsi dobiegają. Żona przed chałupą czekała na męża. Chłop rzucił jej łańcuch i krzyczy:
- Trzymaj babo byka! Ja se jeszcze pobiegam!
414

Dowcip #32627. Kupił chłop byka na targu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bykach”.

Oficer Amerykańskiej Agencji Rządowej zatrzymał się na ranczo w Teksasie i zagadnął starego rolnika. Powiedział do niego:
- Muszę sprawdzić Twoje ranczo czy nie uprawiasz narkotyków.
Ranczer powiedział:
- Dobra, ale nie idź tam na to pole... - wskazując lokalizację pola.
Funkcjonariusz, eksplodował, krzycząc:
- Panie, ja mam władzę rządu federalnego za sobą!
Arogancki oficer sięgnął do tylnej kieszeni spodni, wyjął odznakę i dumnie ją pokazał farmerowi.
- Widzisz tę pieprzoną odznakę?! Ta odznaka oznacza, że wolno mi iść tam, gdzie chcę, na jakiekolwiek pole! Bez żadnych pytań! Czy wyraziłem się jasno? Rozumiesz?!
Farmer uprzejmie skinął głową, przeprosił i odszedł do swoich zajęć. Niedługo później, stary farmer usłyszał głośne krzyki, spojrzał w górę i zobaczył oficera biegnącego w celu ratowania życia, ściganego przez jego byka rasy Santa Gertrudis. Z każdym krokiem byk doganiał oficera i wydawało się bardzo prawdopodobne, że byk go ugodzi zanim dotrze w bezpieczne miejsce. Oficer był wyraźnie przerażony. Ranczera rzucił swoje narzędzia, podbiegł do ogrodzenia i krzyknął na całe gardło:
- Twoja odznaka, pokaż mu odznakę!
013

Dowcip #31880. Oficer Amerykańskiej Agencji Rządowej zatrzymał się na ranczo w w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bykach”.

Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. Sprawę komentują miejscowe byki.
Byk pierwszy:
- Jestem tutaj pięć lat, mam sto krów i nie dam ani jednej temu nowemu, jak się tu pojawi.
Byk drugi:
- Jestem tu trzy lata, opiekuję się pięćdziesięcioma krowami i nadal tak będzie, ani jednej dla nowego.
Byk trzeci:
- Koledzy, jestem tu od roku. Byliście tak dobrzy, że dzisiaj mam dziesięć krów i nic się nie zmieni, nic dla nowego, jak chce to niech goni za kurami.
Po kilku dniach na ranczu pojawia się ciężarówka. Po stalowej rampie schodzi byk. Waży chyba z półtorej tony, ślipia czerwone, sierść czarna, błyszcząca, na głowie wielkiej jak betoniarka rogi na pół metra, spod kopyt tryskają iskry. Rampa się trzęsie w rytm dyndających jaj wielkości małych arbuzów...
Byk pierwszy:
- Tak właściwie to mogę odstąpić kilkadziesiąt krów naszemu nowemu przyjacielowi...
Byk drugi:
- Trudno mi ogarnąć wszystkie moje krowy. W ramach prezentu powitalnego dam ze dwadzieścia nowemu koledze...
Byk trzeci pochylił głowę, wierzga nią w prawo, lewo, puszcza parę z nozdrzy, porykuje gniewnie, ryje kopytami aż ziemia tryska na boki... Pozostałe byki przyglądają się mu ze zdziwieniem. Jeden odzywa się:
- Młody, daj spokój. Zmiażdży Cię, rozwalcuje, przecież nic się nie stanie, jak dasz mu ze trzy krowy...
Na to byk trzeci odpowiada:
- Koledzy, jak dla mnie, to on może sobie brać wszystkie moje krowy... Ja tylko chcę mu pokazać, że nie jestem jedną z nich.
517

Dowcip #31392. Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. w kategorii: „Żarty o bykach”.

Jasio znów spóźnił się do szkoły. Nauczycielka pyta go:
- Jasiu, czemu się spóźniłeś?
- Musiałem prowadzić krowę do byka.
- A nie mógł zrobić tego ojciec?
- Nie, byk robi to lepiej.
17

Dowcip #31705. Jasio znów spóźnił się do szkoły. w kategorii: „Kawały o bykach”.

Przyjechał zapaśnik do znajomego na wieś i jak to znajomi poszli sobie do baru na kielicha. Gdy już wracali po paru, w drodze zaatakował ich byk. Jak przystało na silnego faceta, zapaśnik nie uląkł się. Złapał byka za rogi i zaczął z nim walczyć. W końcu byk zrezygnował i udało mu się uciec. Zapaśnik na to:
- Kurcze, gdyby nie ten ostatni drink, to bym go zaciągnął z tego roweru.
26

Dowcip #14028. Przyjechał zapaśnik do znajomego na wieś i jak to znajomi poszli w kategorii: „Śmieszne kawały o bykach”.

Pewien gospodarz kupił zebrę prosto z Afryki i postawił ją w swojej oborze między krową, a bykiem. Zebra tak patrzy i patrzy na krowę i pyta się:
- A kto ty jesteś?
- Jak to kto? Krowa.
- A co ty tu robisz?
- Jak to co? Mleko daję.
No dobra. Zebra patrzy i patrzy na byka i znów się pyta:
- A ty kto jesteś?
- Jak to kto? Byk.
- A ty co robisz?
- Zdejmij tę piżamę to Ci pokażę.
45

Dowcip #13326. Pewien gospodarz kupił zebrę prosto z Afryki i postawił ją w swojej w kategorii: „Śmieszne kawały o bykach”.

Śmieszne żarty o bykachHumor o bykachKawały o bykachŚmieszne dowcipy o bykachŚmieszny humor o bykachDowcipy o bykachŻarty o bykachŚmieszne kawały o bykach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Darmowe ogłoszenia motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych i antonimów

» Definicja

» Odpowiedzi na pytania

» Odmiana

» Niania do dziecka

» Wyszukiwarka rymów

» Stopniowanie

» Słownik wyrazów bliskoznacznych i synonimów

» Wyliczanki do pokazywania

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do drukowania dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost