
Dowcipy o alkoholu
Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal, że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie dwadzieścia złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła, od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc:
- Od dziś tylko czysta!
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu dwadzieścia złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
- I co panie Józiu, znów czysta?
Na to pijaczek:
- Nie, denaturat. Po czystej cholernie dupa piecze!
- Od dziś tylko czysta!
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu dwadzieścia złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
- I co panie Józiu, znów czysta?
Na to pijaczek:
- Nie, denaturat. Po czystej cholernie dupa piecze!
319
Dowcip #2937. Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
Niemiec wędruje przez pustynię, nagle patrzy, a z piasku wystaje lampa. Pociera przed nim pojawia się Dżinn:
- Za to, że mnie uwolniłeś, spełnię Twoje trzy życzenia!
- Hmm, daj mi butelkę, w której nigdy nie zabraknie Guinessa!
BUFF! I przed Niemcem pojawia się butelka piwa. Wypija i ze zdumieniem patrzy jak ta natychmiast się napełnia.
- Mój Boże, to niesamowite! Daj mi zaraz jeszcze takie dwie!
- Za to, że mnie uwolniłeś, spełnię Twoje trzy życzenia!
- Hmm, daj mi butelkę, w której nigdy nie zabraknie Guinessa!
BUFF! I przed Niemcem pojawia się butelka piwa. Wypija i ze zdumieniem patrzy jak ta natychmiast się napełnia.
- Mój Boże, to niesamowite! Daj mi zaraz jeszcze takie dwie!
510
Dowcip #3856. Niemiec wędruje przez pustynię, nagle patrzy w kategorii: „Kawały o alkoholu”.

Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz. Pierwszy biegnie Rusek, wyskoczył i krzyknął:
- Vodka!
Jezioro zamieniło się w Wódkę. Następny biegnie Niemiec i krzyknął:
- Bier!
Jezioro zamieniło się w Piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął:
- O Shit!
- Vodka!
Jezioro zamieniło się w Wódkę. Następny biegnie Niemiec i krzyknął:
- Bier!
Jezioro zamieniło się w Piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął:
- O Shit!
37
Dowcip #27691. Niemiec w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.
Co to jest: sto osób, z tego dziewięćdziesiąt osiem myśli o piciu, a dwoje o seksie?
- Wesele.
Stu ludzi, z tego sto myśli o piciu?
- Złote wesele.
A sto osób z czego sto myśli o seksie?
- Impreza firmowa.
- Wesele.
Stu ludzi, z tego sto myśli o piciu?
- Złote wesele.
A sto osób z czego sto myśli o seksie?
- Impreza firmowa.
111
Dowcip #24460. Co to jest w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.

Jadą na sankach: Na początku Czech, za nim Polak, za Polakiem Rusek, za Ruskiem Niemiec. Nagle wylatuje stado wilków. Czech do tyłu spogląda zepchnął Niemca. Wilki się zatrzymały, zjadły go, ale ich doścignęły.. Czech zrzuca Rusa. Zatrzymały się i zjadły. Znowu doścignęły. Czech wyjmuje strzelbę. Pozabijał je, a polak się pyta:
- Czemu nie zrobiłeś tego wcześniej?
A Czech na to:
- No coś Ty? Pół litra dla czworga?
- Czemu nie zrobiłeś tego wcześniej?
A Czech na to:
- No coś Ty? Pół litra dla czworga?
523
Dowcip #2664. Jadą na sankach w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Żona kłóci się z mężem:
- Wy, faceci, myślicie tylko o seksie i chlaniu!
- Nieprawda, czasami myślimy też o kulturze i sztuce.
- Jakiej kulturze i sztuce?!
- Kulturze picia i sztuce kochania.
- Wy, faceci, myślicie tylko o seksie i chlaniu!
- Nieprawda, czasami myślimy też o kulturze i sztuce.
- Jakiej kulturze i sztuce?!
- Kulturze picia i sztuce kochania.
32
Dowcip #28235. Żona kłóci się z mężem w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Dziewczyna zrobiła mi dzisiaj laskę. To był jej pierwszy raz. Po wszystkim napiła się Carlsberga. Musiała jakoś zapić ten obrzydliwy posmak. Zrobiła mi więc laskę jeszcze raz.
211
Dowcip #28552. Dziewczyna zrobiła mi dzisiaj laskę. To był jej pierwszy raz. w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner setkę wódki.
Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę. Po chwili znowu:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę.
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie tirem, załadowanym na maksa, czterdzieści ton, rozumie pan i nagle patrze, gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
- Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to.
- Jak mi tego tira tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię! Pieprzony matiz, tfu!
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner setkę wódki.
Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę. Po chwili znowu:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę.
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie tirem, załadowanym na maksa, czterdzieści ton, rozumie pan i nagle patrze, gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
- Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to.
- Jak mi tego tira tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię! Pieprzony matiz, tfu!
411
Dowcip #24146. Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.

Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
- Jeśli powiecie coś i przez dwadzieścia minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler!
Głos rozchodził się przez pięć minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie!
Głos rozchodził dziesięć minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
”Gdzie!?” rozchodziło się dwie godziny.
117
Dowcip #16202. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł w kategorii: „Humor o alkoholu”.
Wchodzi młody chłopak do baru:
- Barman, sześć piw.
- Aż sześć? Świętujesz coś?
- Tak. Moje pierwsze fellatio.
- No to gratuluje, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jeśli sześć piw nie zabije tego smaku to siódme też nic nie da.
- Barman, sześć piw.
- Aż sześć? Świętujesz coś?
- Tak. Moje pierwsze fellatio.
- No to gratuluje, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jeśli sześć piw nie zabije tego smaku to siódme też nic nie da.
13
Dowcip #17042. Wchodzi młody chłopak do baru w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
