
Dowcipy o alkoholu
Rybak złowił złotą rybkę:
- Spełnię twoje trzy życzenia.
- Chcę, aby wszystkie morza i oceany zamieniły się w wódkę.
No i spełniło się. Rybak poszedł do domu, na następny dzień wraca.
- Jakie jest twoje drugie życzenie?
- Chcę, aby z kranu leciała wódka.
Znów się spełniło.
Po godzinie znów wraca rybak i rybka mówi:
- Jakie jest twoje trzecie życzenie?
- Dawaj pól litra i spadaj.
- Spełnię twoje trzy życzenia.
- Chcę, aby wszystkie morza i oceany zamieniły się w wódkę.
No i spełniło się. Rybak poszedł do domu, na następny dzień wraca.
- Jakie jest twoje drugie życzenie?
- Chcę, aby z kranu leciała wódka.
Znów się spełniło.
Po godzinie znów wraca rybak i rybka mówi:
- Jakie jest twoje trzecie życzenie?
- Dawaj pól litra i spadaj.
15
Dowcip #16491. Rybak złowił złotą rybkę w kategorii: „Humor o alkoholu”.
Przychodzi facet do monopolu i mówi:
- Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski poproszę połówkę.
- Ale po co się Pan przedstawia?
- Nie chcę być anonimowy.
- Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski poproszę połówkę.
- Ale po co się Pan przedstawia?
- Nie chcę być anonimowy.
06
Dowcip #16517. Przychodzi facet do monopolu i mówi w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Morze, wieje lodowaty wiatr. Na pokładzie statku rozmawiają marynarze:
- Taki ziąb, a Ty nie wkładasz nauszników?
- Nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku.
- Jakiego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem!
- Taki ziąb, a Ty nie wkładasz nauszników?
- Nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku.
- Jakiego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem!
24
Dowcip #16573. Morze, wieje lodowaty wiatr. w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.
W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów:
- Dosyć! Nie ma już sprzedawania win ”na zeszyt”!
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!
- Dosyć! Nie ma już sprzedawania win ”na zeszyt”!
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!
03
Dowcip #16809. W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów w kategorii: „Humor o alkoholu”.

Poranek w jednostce. Kapitan urządza apel:
- Kolejno odlicz!
- Raz.
- Dwa.
- Trzyyy.
- Żołnierzu, co jest z wami?!
- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza:
- Kolejno odlicz!
- Raz.
- Dwaaa.
- Żołnierzu, a wam co dzisiaj?!
- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.
- Nie no, ja sobie muszę poważnie porozmawiać z sierżantem Kowalskim!
Kolejny ranek:
- Choleeeejjnooo odliszszsz.
- Kolejno odlicz!
- Raz.
- Dwa.
- Trzyyy.
- Żołnierzu, co jest z wami?!
- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza:
- Kolejno odlicz!
- Raz.
- Dwaaa.
- Żołnierzu, a wam co dzisiaj?!
- Byemmm wszorajjjj u siełżanta Kowalskieho.
- Nie no, ja sobie muszę poważnie porozmawiać z sierżantem Kowalskim!
Kolejny ranek:
- Choleeeejjnooo odliszszsz.
210
Dowcip #16892. Poranek w jednostce. w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Przychodzi adwokat do baru, a barman mówi:
- Czy nalać Panu ajerkoniaku?
A adwokat odpowiada:
- Nie dziękuję bo to by było drzewo do lasu.
- Czy nalać Panu ajerkoniaku?
A adwokat odpowiada:
- Nie dziękuję bo to by było drzewo do lasu.
63
Dowcip #16898. Przychodzi adwokat do baru, a barman mówi w kategorii: „Kawały o alkoholu”.

Widziałem jak pewnej kobiecie wypadło dwadzieścia złotych. Podniosłem, pomyślałem co zrobiłby Jezus na moim miejscu i zamieniłem je na wino.
28
Dowcip #16938. Widziałem jak pewnej kobiecie wypadło dwadzieścia złotych. w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Przychodzi Jasiu do sklepu monopolowego i mówi:
- Dzień dobry nazywam się Jasiu, poproszę 2 zimne browarki.
Sklepowa na to:
- A po co mi się pan przedstawia?
Jaś:
- Żeby pani nie myślała, że jestem anonimowym alkoholikiem.
- Dzień dobry nazywam się Jasiu, poproszę 2 zimne browarki.
Sklepowa na to:
- A po co mi się pan przedstawia?
Jaś:
- Żeby pani nie myślała, że jestem anonimowym alkoholikiem.
410
Dowcip #17689. Przychodzi Jasiu do sklepu monopolowego i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.

Lekarz do pacjenta:
- Czy stosował się pan do moich zaleceń i trzy razy dziennie popijał tabletki koniakiem?
- Tak.
- Jakoś nie widzę poprawy.
- Bo z tabletkami jestem dwa tygodnie do tyłu, a z koniakiem - dwa miesiące do przodu!
- Czy stosował się pan do moich zaleceń i trzy razy dziennie popijał tabletki koniakiem?
- Tak.
- Jakoś nie widzę poprawy.
- Bo z tabletkami jestem dwa tygodnie do tyłu, a z koniakiem - dwa miesiące do przodu!
06
Dowcip #17781. Lekarz do pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Przychodzi pacjent do dentysty:
- Ależ od pana czuć alkohol! - mówi oburzony stomatolog.
- To dlatego, że przykładałem go sobie na bolący ząb!
- A od dawna boli?
- No, już jakieś cztery lata.
- Ależ od pana czuć alkohol! - mówi oburzony stomatolog.
- To dlatego, że przykładałem go sobie na bolący ząb!
- A od dawna boli?
- No, już jakieś cztery lata.
314
Dowcip #11591. Przychodzi pacjent do dentysty w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
