
Dowcipy o agencji towarzyskiej
Przychodzi karzeł do agencji towarzyskiej i prosi o kobietę. Burdel - mama niewiele myśląc dała mu piłeczkę pingpongowa. Karzeł zamknął się z nią w pokoju i obraca, podrzuca, ogląda ze wszystkich stron, w końcu mówi:
- Te, pierdnij chociaż dla orientacji!
- Te, pierdnij chociaż dla orientacji!
1510
Dowcip #17573. Przychodzi karzeł do agencji towarzyskiej i prosi o kobietę. w kategorii: „Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej”.
Zenek siedzi na kanapie i wspomina:
- Robiłem to na wszystkie możliwe sposoby z kobietami z całego świata ...
Nagle doznaje olśnienia. Pędzi biegiem do najbliższego burdelu. Wchodzi, w środku burdel- mama pokazuje mu cały asortyment. Zenek jednak nie może się zdecydować i mówi: - Mam ochotę na kobietę, która przynajmniej przez trzy miesiące nie będzie się myła.
Burdel - mama na to:
- Jak dobrze pan zapłaci nie ma problemu, przygotujemy dla pana odpowiednią panią.
Dochodzą do porozumienia, umawiają się za trzy miesiące. Mijają trzy miesiące Zenek wchodzi do burdelu i pyta:
- Miałem tu specjalne zamówienie!
Burdel - mama na to:
- A tak, tak pierwsze piętro pokój dziewiąty.
Zenek tak napalony biegnie po schodach, wbiega na pierwsze piętro, a tam półmrok mnóstwo much i doradztwa, z trudem znajduje pokój. Otwiera drzwi, patrzy, a tam leży naga kobieta i mówi:
- Dalej chodź.
Zenek nie czekając długo rzuca się na nią odganiając doradztwo, zaczyna lizać jej cipkę. Ona taka wyposzczona zaczyna wić się i jęczeć. On chlipie coraz szybciej. Ona coraz bardziej podniecona przyciska jego głowę ściskając ją udami, coraz mocniej i mocniej. Zenek coraz bardziej purpurowy, chlipie ile wlezie. Ona ściska z całych sił. Zenek tracąc oddech bełkocze:
- Pp, pprr, proszę ... P, puść bąka!!
- Robiłem to na wszystkie możliwe sposoby z kobietami z całego świata ...
Nagle doznaje olśnienia. Pędzi biegiem do najbliższego burdelu. Wchodzi, w środku burdel- mama pokazuje mu cały asortyment. Zenek jednak nie może się zdecydować i mówi: - Mam ochotę na kobietę, która przynajmniej przez trzy miesiące nie będzie się myła.
Burdel - mama na to:
- Jak dobrze pan zapłaci nie ma problemu, przygotujemy dla pana odpowiednią panią.
Dochodzą do porozumienia, umawiają się za trzy miesiące. Mijają trzy miesiące Zenek wchodzi do burdelu i pyta:
- Miałem tu specjalne zamówienie!
Burdel - mama na to:
- A tak, tak pierwsze piętro pokój dziewiąty.
Zenek tak napalony biegnie po schodach, wbiega na pierwsze piętro, a tam półmrok mnóstwo much i doradztwa, z trudem znajduje pokój. Otwiera drzwi, patrzy, a tam leży naga kobieta i mówi:
- Dalej chodź.
Zenek nie czekając długo rzuca się na nią odganiając doradztwo, zaczyna lizać jej cipkę. Ona taka wyposzczona zaczyna wić się i jęczeć. On chlipie coraz szybciej. Ona coraz bardziej podniecona przyciska jego głowę ściskając ją udami, coraz mocniej i mocniej. Zenek coraz bardziej purpurowy, chlipie ile wlezie. Ona ściska z całych sił. Zenek tracąc oddech bełkocze:
- Pp, pprr, proszę ... P, puść bąka!!
267
Dowcip #23510. Zenek siedzi na kanapie i wspomina w kategorii: „Kawały o agencji towarzyskiej”.

Stary dziadzio przychodzi do burdelu i zamawia sobie panienkę. Idą do pokoju i panienka się pyta:
- Na co dziadzio ma ochotę?
- Aaa ja to zawsze chciałem, żeby kobieta wzięła mi do buzi.
Laska fachowo wzięła się do roboty i działa ... Minęło pięć minut, piętnaście minut - nic! Trzydzieści minut, w końcu cała godzina.
Zmęczona panienka mówi:
- Dziadku, nic z tego nie będzie, on chyba jednak nie stanie.
- On nie ma stanąć, on ma być czysty!
- Na co dziadzio ma ochotę?
- Aaa ja to zawsze chciałem, żeby kobieta wzięła mi do buzi.
Laska fachowo wzięła się do roboty i działa ... Minęło pięć minut, piętnaście minut - nic! Trzydzieści minut, w końcu cała godzina.
Zmęczona panienka mówi:
- Dziadku, nic z tego nie będzie, on chyba jednak nie stanie.
- On nie ma stanąć, on ma być czysty!
1710
Dowcip #28018. Stary dziadzio przychodzi do burdelu i zamawia sobie panienkę. w kategorii: „Śmieszne kawały o burdelu”.
Przychodzi Jasio to taty i pyta.
- Tato jak to się robi?
- Co?
- No to z kobietami.
- Chodź to ci pokaże.
Tata z Jasiem poszli do burdelu. Tata wziął 5 dziwek, kazał im się wypiąć no i leci po kolei:
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
Tata się zmęczył i pochylił się obok dziwek. No to Jasiu leci.
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Sorry father.
- Tato jak to się robi?
- Co?
- No to z kobietami.
- Chodź to ci pokaże.
Tata z Jasiem poszli do burdelu. Tata wziął 5 dziwek, kazał im się wypiąć no i leci po kolei:
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
Tata się zmęczył i pochylił się obok dziwek. No to Jasiu leci.
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Dzięki lady
- Sorry father.
2410
Dowcip #11238. Przychodzi Jasio to taty i pyta. w kategorii: „Kawały o agencji towarzyskiej”.

Jasiu pyta ojca:
- Dasz mi na burdel?
- Dam ci, ale nie ruchaj blondynek.
- Dobra.
Poszedł do burdelu i ruchał się z blondynką. Wraca do domu. Ojciec:
- Majtki w dół mały na stół.
Wącha przyrodzenie Jasia i mówi:
- Brałeś blondynkę!
Na drugi dzień:
- Tato mogę iść do burdelu?
- No, ale nie ruchaj blondynek.
Jasiu nie wie co zrobić. Zobaczył krowę i ją wyruchał. wraca. Ojciec:
- Majtki w dół kutas na stół.
Wącha i mówi:
- To chyba jakaś nowa w mieście.
- Dasz mi na burdel?
- Dam ci, ale nie ruchaj blondynek.
- Dobra.
Poszedł do burdelu i ruchał się z blondynką. Wraca do domu. Ojciec:
- Majtki w dół mały na stół.
Wącha przyrodzenie Jasia i mówi:
- Brałeś blondynkę!
Na drugi dzień:
- Tato mogę iść do burdelu?
- No, ale nie ruchaj blondynek.
Jasiu nie wie co zrobić. Zobaczył krowę i ją wyruchał. wraca. Ojciec:
- Majtki w dół kutas na stół.
Wącha i mówi:
- To chyba jakaś nowa w mieście.
219
Dowcip #23480. Jasiu pyta ojca w kategorii: „Śmieszny humor o burdelu”.
Poszedł facet do burdelu.
- Ja jeszcze nigdy tego... No... Nie robiłem...
- No to co pan mi tu głowę zwraca! Proszę pójść do lasu i najpierw tam potrenować na dziuplach.
Facet wraca po pewnym czasie i mówi do burdel mamy, że już jest gotowy.
- To pójdzie pan na górę, tam pani Jola pana obsłuży.
Facet zachodzi, panienka mu się rozkłada, a on ją z kopa, raz, drugi.
- Co Ty wyprawiasz? !? - krzyczy.
- Sprawdzam, czy pszczół nie ma.
- Ja jeszcze nigdy tego... No... Nie robiłem...
- No to co pan mi tu głowę zwraca! Proszę pójść do lasu i najpierw tam potrenować na dziuplach.
Facet wraca po pewnym czasie i mówi do burdel mamy, że już jest gotowy.
- To pójdzie pan na górę, tam pani Jola pana obsłuży.
Facet zachodzi, panienka mu się rozkłada, a on ją z kopa, raz, drugi.
- Co Ty wyprawiasz? !? - krzyczy.
- Sprawdzam, czy pszczół nie ma.
920
Dowcip #33038. Poszedł facet do burdelu. w kategorii: „Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej”.

Przychodzi osiemdziesięcioletni dziadek do burdelu i zamawia sobie panienkę do seksu oralnego.
- Dziadku nie dacie rady - mówi burdel mama.
- Ja płacę, ja wymagam. - mówi dziadek.
Burdel mama przydzieliła mu panienkę, dała pokój. Panienka zajęła się tym co do niej należało. Minęło pięć minut i nic, dziesięć minut i nic, piętnaście minut i nic. Panienka się zdenerwowała i mówi:
- Dziadku on Ci już nie stanie.
Na to dziadek:
- On nie miał stać, on miał być czysty.
- Dziadku nie dacie rady - mówi burdel mama.
- Ja płacę, ja wymagam. - mówi dziadek.
Burdel mama przydzieliła mu panienkę, dała pokój. Panienka zajęła się tym co do niej należało. Minęło pięć minut i nic, dziesięć minut i nic, piętnaście minut i nic. Panienka się zdenerwowała i mówi:
- Dziadku on Ci już nie stanie.
Na to dziadek:
- On nie miał stać, on miał być czysty.
1017
Dowcip #13229. Przychodzi osiemdziesięcioletni dziadek do burdelu i zamawia sobie w kategorii: „Żarty o burdelu”.
Dwie dziwki starają się o pracę w burdelu. Właścicielka urządziła egzamin.
- Jak ci poszło? - pyta się jedna z kandydatek drugiej.
- Oblałam z ustnego.
- Jak ci poszło? - pyta się jedna z kandydatek drugiej.
- Oblałam z ustnego.
414
Dowcip #12492. Dwie dziwki starają się o pracę w burdelu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o agencji towarzyskiej”.

Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu dwieście złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu pięćdziesiąt złotych.
- Dziękuję. - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem pięćdziesiąt złotych, a mój kolega wczoraj dostał dwieście?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu dwieście złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, więc on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu pięćdziesiąt złotych.
- Dziękuję. - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem pięćdziesiąt złotych, a mój kolega wczoraj dostał dwieście?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
535
Dowcip #94. Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. w kategorii: „Śmieszne żarty o agencji towarzyskiej”.
Przychodzi koleś do burdelu i mówi, że potrzebuje coś na teraz i to szybko wysypując garść drobnych. Burdel-mama mówi, że za to dostanie tylko pana Mietka. Faceta przydusiło i mówi, że zgoda. Zachodząc do kotłowni gdzie z łopatą ładuje węgiel stary, łysy, brudny i spocony grubas. Burdel-mama mówi
- Panie Mietku klient do pana!
Mietek rzuca łopatę, leniwie podchodzi do Faceta, opuszcza spodnie i wypina w jego kierunku brudny, włochaty i pryszczaty tyłek. Facet na to:
- A nie mógłby pan jakoś mnie zachęcić, wie pan zrobić nastrój.
Mietek odwraca ociężale głowę, wypluwa peta i zapitym barytonem cedzi przez zęby:
- Kocham Cię.
- Panie Mietku klient do pana!
Mietek rzuca łopatę, leniwie podchodzi do Faceta, opuszcza spodnie i wypina w jego kierunku brudny, włochaty i pryszczaty tyłek. Facet na to:
- A nie mógłby pan jakoś mnie zachęcić, wie pan zrobić nastrój.
Mietek odwraca ociężale głowę, wypluwa peta i zapitym barytonem cedzi przez zęby:
- Kocham Cię.
2212
Dowcip #28882. Przychodzi koleś do burdelu i mówi w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.
