Dowcipy o żabie
Przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy do burdelu i od drzwi krzyczy:
- Poproszę dziewczynkę z HIV-em!
Na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV-em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą?
Na co Jasiu z miejsca odpowiada:
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV-a. W domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę i właśnie o tego pajaca mi chodzi, bo mi żabę rozjechał!
- Poproszę dziewczynkę z HIV-em!
Na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV-em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą?
Na co Jasiu z miejsca odpowiada:
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV-a. W domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę i właśnie o tego pajaca mi chodzi, bo mi żabę rozjechał!
315
Dowcip #31532. Przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy do burdelu i od drzwi w kategorii: „Humor o żabie”.
Kobieta rozgrzewała się do meczu w siatkówkę plażową. Nagle piłka uciekła jej w krzaki. Pobiegła za nią i trafiła na uwięziona żabę, która mówi do niej:
- Jeżeli mnie uwolnisz spełnię trzy Twoje życzenia.
Kobieta uwolniła żabę po czym ta dodaje:
- Nie zdążyłam dodać, że bez względu na to co sobie zażyczysz Twoi przeciwnicy dostaną twego dwukrotnie więcej lub mocniej.
- Nie ma problemu. - powiedziała kobieta.
- W takim razie jakie jest Twoje pierwsze życzenie?
- Chciałabym mieć najsilniejsze uderzenie w piłkę.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy silniejsze uderzenie niż Ty? - upewnia się żaba.
- Tak, nic nie szkodzi. I tak będę świetnym graczem.
Żaba spełnia życzenie kobiety.
- Jakie jest Twoje kolejne życzenie? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć najwyższy wyskok. - mówi kobieta.
- Ale masz świadomość tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy wyższy wyskok niż Ty? - żaba ponownie się upewnia.
- Tak, ale nie mam z tym problemu. I tak będę świetnym graczem.
Tak więc i tym razem żaba spełniła życzenie kobiety.
Przyszła pora na ostatnie życzenie.
- Czego sobie życzysz na końcu? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć łagodny atak serca. - powiedziała z uśmiechem kobieta.
- Jeżeli mnie uwolnisz spełnię trzy Twoje życzenia.
Kobieta uwolniła żabę po czym ta dodaje:
- Nie zdążyłam dodać, że bez względu na to co sobie zażyczysz Twoi przeciwnicy dostaną twego dwukrotnie więcej lub mocniej.
- Nie ma problemu. - powiedziała kobieta.
- W takim razie jakie jest Twoje pierwsze życzenie?
- Chciałabym mieć najsilniejsze uderzenie w piłkę.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy silniejsze uderzenie niż Ty? - upewnia się żaba.
- Tak, nic nie szkodzi. I tak będę świetnym graczem.
Żaba spełnia życzenie kobiety.
- Jakie jest Twoje kolejne życzenie? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć najwyższy wyskok. - mówi kobieta.
- Ale masz świadomość tego, że Twoi przeciwnicy będą mieli dwa razy wyższy wyskok niż Ty? - żaba ponownie się upewnia.
- Tak, ale nie mam z tym problemu. I tak będę świetnym graczem.
Tak więc i tym razem żaba spełniła życzenie kobiety.
Przyszła pora na ostatnie życzenie.
- Czego sobie życzysz na końcu? - pyta żaba.
- Chciałabym mieć łagodny atak serca. - powiedziała z uśmiechem kobieta.
416
Dowcip #31350. Kobieta rozgrzewała się do meczu w siatkówkę plażową. w kategorii: „Dowcipy o żabie”.
Pijany mężczyzna wchodzi do baru i mówi do barmana:
- Jeśli pokażę Ci dobrą sztuczkę to dasz mi drinka za darmo?
- Niech będzie. - godzi się barman.
Więc pijak wyjmuje z kieszeni żabę, która zaczyna odgrywać najlepszy jazz jaki barman kiedykolwiek słyszał.
- To niesamowite. - mówi barman i polewa pijakowi drinka.
- Jeśli pokażę Ci kolejną sztuczkę to dostanę jeszcze jednego drinka?
- Jeśli będzie to sztuczka podobna do poprzedniej to będziesz mógł pić całą noc za darmo.
Barman wyjmuje z kieszeni szczura, który zaczyna śpiewać w rytm muzyki żaby. Barman zachwycony polewa pijakowi tyle drinków ile jest w stanie wypić. Dwie godziny później do baru wchodzi agent, który oniemiał na widok duetu.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Do kogo należą te zwierzęta? - pyta.
- Do tego pijaka. - odpowiada barman wskazując na śpiącego przy stoliku faceta.
Agent dobudza go i mówi:
- Jestem w stanie zapłacić każde pieniądze za ten duet. Czy milion wystarczy?
- Nie są na sprzedaż. - bełkocze pijak.
- To może chociaż szczura mi sprzedasz. Dam 50 000 dolarów.
- Ok. Szczura mogę sprzedać.
Mężczyźni dokonują transakcji i agent wychodzi z baru. Wtedy do pijaka odzywa się barman:
- Jak mogłeś go sprzedać? Przecież to żyła złota.
- Spokojnie, wyluzuj. - mówi spokojnym głosem pijak. - Żaba jest brzuchomówcą.
- Jeśli pokażę Ci dobrą sztuczkę to dasz mi drinka za darmo?
- Niech będzie. - godzi się barman.
Więc pijak wyjmuje z kieszeni żabę, która zaczyna odgrywać najlepszy jazz jaki barman kiedykolwiek słyszał.
- To niesamowite. - mówi barman i polewa pijakowi drinka.
- Jeśli pokażę Ci kolejną sztuczkę to dostanę jeszcze jednego drinka?
- Jeśli będzie to sztuczka podobna do poprzedniej to będziesz mógł pić całą noc za darmo.
Barman wyjmuje z kieszeni szczura, który zaczyna śpiewać w rytm muzyki żaby. Barman zachwycony polewa pijakowi tyle drinków ile jest w stanie wypić. Dwie godziny później do baru wchodzi agent, który oniemiał na widok duetu.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Do kogo należą te zwierzęta? - pyta.
- Do tego pijaka. - odpowiada barman wskazując na śpiącego przy stoliku faceta.
Agent dobudza go i mówi:
- Jestem w stanie zapłacić każde pieniądze za ten duet. Czy milion wystarczy?
- Nie są na sprzedaż. - bełkocze pijak.
- To może chociaż szczura mi sprzedasz. Dam 50 000 dolarów.
- Ok. Szczura mogę sprzedać.
Mężczyźni dokonują transakcji i agent wychodzi z baru. Wtedy do pijaka odzywa się barman:
- Jak mogłeś go sprzedać? Przecież to żyła złota.
- Spokojnie, wyluzuj. - mówi spokojnym głosem pijak. - Żaba jest brzuchomówcą.
47
Dowcip #31346. Pijany mężczyzna wchodzi do baru i mówi do barmana w kategorii: „Humor o żabie”.
Gdy przyjrzymy się uważnie ogonowi żaby, to zauważymy że ona całkiem go nie ma.
910
Dowcip #29154. Gdy przyjrzymy się uważnie ogonowi żaby w kategorii: „Śmieszny humor o żabie”.
Pewien zdołowany mężczyzna przechadzał się drogą w lesie wzdychając ciężko. Nagle na drogę wskoczyła żabka. Mężczyzna już chciał ją ominąć gdy ta odezwała się do niego:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony.
- Ty mówisz?
- Tak, jestem czarodziejską żabką. Powiedz, jaki masz problem?
- Moja żona to sekutnica, nie mam porządnego domu ani nawet samochodu i nigdy nie starcza mi pieniędzy ...
- Mogę temu zaradzić.
- Ale jak?
- Idź teraz do domu i przekonaj się.
Mężczyzna wrócił i w miejscu swojej starej rudery zobaczył trzypiętrową willę, z Astonem Martinem na podjeździe i prześliczną młodą żoną czekającą na jego przyjście. Pełen radości wrócił do lasu podziękować żabce.
- Co mogę zrobić żeby ci się za to odwdzięczyć?
- No wiesz, właściwie jest taka sprawa ...
- Mów, zrobię wszystko.
- No, bo wiesz, ja się nigdy z nikim nie kochałam i chciałabym spróbować.
- Ale przecież jesteś żabą.
- Mogę zmienić się w człowieka, ale że wyczerpałam już większość mojej czarodziejskiej mocy to zmienię się tylko w dziewczynkę co najwyżej trzynastoletnią. Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza?
- Ależ skąd, tyle dla mnie zrobiłaś ...
I tak właśnie było Wysoki Sądzie, a nie tak jak ta gówniara gada!
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony.
- Ty mówisz?
- Tak, jestem czarodziejską żabką. Powiedz, jaki masz problem?
- Moja żona to sekutnica, nie mam porządnego domu ani nawet samochodu i nigdy nie starcza mi pieniędzy ...
- Mogę temu zaradzić.
- Ale jak?
- Idź teraz do domu i przekonaj się.
Mężczyzna wrócił i w miejscu swojej starej rudery zobaczył trzypiętrową willę, z Astonem Martinem na podjeździe i prześliczną młodą żoną czekającą na jego przyjście. Pełen radości wrócił do lasu podziękować żabce.
- Co mogę zrobić żeby ci się za to odwdzięczyć?
- No wiesz, właściwie jest taka sprawa ...
- Mów, zrobię wszystko.
- No, bo wiesz, ja się nigdy z nikim nie kochałam i chciałabym spróbować.
- Ale przecież jesteś żabą.
- Mogę zmienić się w człowieka, ale że wyczerpałam już większość mojej czarodziejskiej mocy to zmienię się tylko w dziewczynkę co najwyżej trzynastoletnią. Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza?
- Ależ skąd, tyle dla mnie zrobiłaś ...
I tak właśnie było Wysoki Sądzie, a nie tak jak ta gówniara gada!
412
Dowcip #24094. Pewien zdołowany mężczyzna przechadzał się drogą w lesie wzdychając w kategorii: „Śmieszne żarty o żabie”.
Pewien gościu tak na oko kolo sześćdziesiątki szedł samotnie wieczorem przez park. W pewnym monecie zobaczył żabę, zatrzymał się i patrzy na nią. Żaba przemówiła do niego ludzkim głosem:
- Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękna seksowną, młodą kobietę i spełnię każde Twoje życzenie!
Facet chowając ją do kieszeni mówi:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.
- Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękna seksowną, młodą kobietę i spełnię każde Twoje życzenie!
Facet chowając ją do kieszeni mówi:
- W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.
111
Dowcip #27755. Pewien gościu tak na oko kolo sześćdziesiątki szedł samotnie w kategorii: „Śmieszne żarty o żabie”.
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą. Podchodzi do baru:
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi. Facet obserwuje ją i sobie myśli: ”Kurde, świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku”. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku ...
Żaba:
- Cyrk to taki namiot z materiału?
- Tak, tak.
- I tam są drewniane ławki?
- Tak.
- Konstrukcja metalowa?
- Tak.
- To po co Wam murarz?
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi. Facet obserwuje ją i sobie myśli: ”Kurde, świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku”. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku ...
Żaba:
- Cyrk to taki namiot z materiału?
- Tak, tak.
- I tam są drewniane ławki?
- Tak.
- Konstrukcja metalowa?
- Tak.
- To po co Wam murarz?
016
Dowcip #23094. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. w kategorii: „Kawały o żabie”.
Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilogramowym młotkiem z siłą paru tysięcy niutonów?
- Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach.
- Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach.
810
Dowcip #13353. Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilogramowym młotkiem z siłą paru w kategorii: „Śmieszny humor o żabie”.
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo - cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No nie sądzę.
I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo - cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No nie sądzę.
I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
611
Dowcip #13662. Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna w kategorii: „Humor o żabie”.
Co robi żaba, gdy się ją uderzy z całej siły dziesięciokilogramowym młotkiem?
- Ucieka równomiernie we wszystkich kierunkach.
- Ucieka równomiernie we wszystkich kierunkach.
96