Dowcipy o Ślązakach
Maryjka do Masztalskiego:
- Wejrzyj się ino. Ten samolot już od godziny wisi w powietrzu.
- Pewnie skończyła mu się benzyna.
- Wejrzyj się ino. Ten samolot już od godziny wisi w powietrzu.
- Pewnie skończyła mu się benzyna.
515
Dowcip #4372. Maryjka do Masztalskiego w kategorii: „Humor o Ślązakach”.
To jest tako staro opowieść, ale prawdziwo. Jeden górnik spotkoł roz kamrata i pado mu:
- Ty Paulek, słyszołeś to jakie to nieszczęście naszego sztygra spotkało?
- Nie. A co mu się stało?
- A dyć borok z moją starą uciekł!
- Ty Paulek, słyszołeś to jakie to nieszczęście naszego sztygra spotkało?
- Nie. A co mu się stało?
- A dyć borok z moją starą uciekł!
39
Dowcip #4375. To jest tako staro opowieść, ale prawdziwo. w kategorii: „Śmieszne kawały o Ślązakach”.
Dowódca kompanii wzywa kaprala:
- Słuchajcie, Masztalskiemu trzeba delikatnie powiedzieć o śmierci ojca.
- Tak jest! Rozkaz!
- Kompania, zbiórka! - woła po chwili kapral. - Kto ma ojca, wystąp!... A ty, Masztalski, kaj się pchosz, baranie!
- Słuchajcie, Masztalskiemu trzeba delikatnie powiedzieć o śmierci ojca.
- Tak jest! Rozkaz!
- Kompania, zbiórka! - woła po chwili kapral. - Kto ma ojca, wystąp!... A ty, Masztalski, kaj się pchosz, baranie!
312
Dowcip #4379. Dowódca kompanii wzywa kaprala w kategorii: „Śmieszny humor o Ślązakach”.
Siedzi syneczek przy kałuży i pije wodę. Na to przychodzi staruszka i mówi do niego:
- Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci szolka tyju.
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij.
- Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci szolka tyju.
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij.
2874
Dowcip #141. Siedzi syneczek przy kałuży i pije wodę. w kategorii: „Żarty o Ślązakach”.
Gorol z Warszawy:
- Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest czarne. A Katowice w herbie mają jakieś młoty!
Hanys:
- A co wy mocie w herbie? Pół dorsz, pół ku*wa, ani się nie najesz, ani nie podupcysz!
- Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest czarne. A Katowice w herbie mają jakieś młoty!
Hanys:
- A co wy mocie w herbie? Pół dorsz, pół ku*wa, ani się nie najesz, ani nie podupcysz!
1269
Dowcip #175. Gorol z Warszawy w kategorii: „Kawały o Ślązakach”.
Spotkoł roz kolega drugiego i pyto go:
- Cóż tam u ciebie słychać?
- Ano starzeję sie i chcę się ożenić, coby mi kto mioł aby oczy zawrzeć.
- No wiesz - pado kolega - jo ci powiem prowdę. Miołech dwie baby, ale one mi dopiero oczy otwarły!
- Cóż tam u ciebie słychać?
- Ano starzeję sie i chcę się ożenić, coby mi kto mioł aby oczy zawrzeć.
- No wiesz - pado kolega - jo ci powiem prowdę. Miołech dwie baby, ale one mi dopiero oczy otwarły!
1033
Dowcip #398. Spotkoł roz kolega drugiego i pyto go w kategorii: „Humor o Ślązakach”.
Przyszli roz z powiotu tacy panowie i pytają gospodarza, wiela mu krowa dziennie mleka daje?
- A będzie z siedem litrów!
- A co z tym robicie?
- Trzy litry w doma zostają, a siedem sprzedowomy spółdzielni.
- A będzie z siedem litrów!
- A co z tym robicie?
- Trzy litry w doma zostają, a siedem sprzedowomy spółdzielni.
28
Dowcip #4377. Przyszli roz z powiotu tacy panowie i pytają gospodarza w kategorii: „Dowcipy o Ślązakach”.
Murzynowi, góralowi i Ślązakowi urodziły się dzieci. Mieli je odebrać ze szpitala. Pierwszy na salę wchodzi Ślązak, bierze murzyna pod pachę, ucieka i gada sam do siebie:
- Mam gdzieś, górala nie będę ryzykować.
- Mam gdzieś, górala nie będę ryzykować.
10
Dowcip #30512. Murzynowi, góralowi i Ślązakowi urodziły się dzieci. w kategorii: „Humor o Ślązakach”.
Jednym młodym urodził się syn. Poszli do kościoła, żeby go ochrzcić. A dali mu na miano Jan. Ksiądz bierze ta wata, sól i oleje i pyto:
- A którego to Jana wybraliście?
- Jak to którego?
- No pytom jak się wasz synek będzie mianowoł, czy Jan Kanty, czy Jan od św. Krzyża, czy Jan od olejów czy może Jan Nepomuceński?
- Ach to o miano wom idzie? No to przecę Jan Kaczmarek!
- A którego to Jana wybraliście?
- Jak to którego?
- No pytom jak się wasz synek będzie mianowoł, czy Jan Kanty, czy Jan od św. Krzyża, czy Jan od olejów czy może Jan Nepomuceński?
- Ach to o miano wom idzie? No to przecę Jan Kaczmarek!
46
Dowcip #13755. Jednym młodym urodził się syn. Poszli do kościoła, żeby go ochrzcić. w kategorii: „Humor o Ślązakach”.
Jeden chłop seblekoł sie i chcioł sie kąpać w Odrze. Naroz zjawio się milicjant i obserwuje go. Jak się już chłop blank seblek to milicjant podchodzi bliżej i pado:
- Tu nie wolno się kąpać!
- No to po jakiemu mi tego wcześniej nie pedzieli, przecę widzieli, że sie seblekom?
- Bo seblekać sie wolno!
- Tu nie wolno się kąpać!
- No to po jakiemu mi tego wcześniej nie pedzieli, przecę widzieli, że sie seblekom?
- Bo seblekać sie wolno!
48