Przychodzi baba do lekarza
Przychodzi baba do lekarza:
- Bolało mnie, panie doktorze.
- A gdzie?
- Na dworcu głównym.
- Ale w którym miejscu?
- Na trzecim peronie.
- Bolało mnie, panie doktorze.
- A gdzie?
- Na dworcu głównym.
- Ale w którym miejscu?
- Na trzecim peronie.
25
Dowcip #10435. Przychodzi baba do lekarza w kategorii: Kawały o babie, Śmieszne humor przychodzi baba do lekarza.
Przychodzi baba do lekarza i od razu kładzie się na kozetce.
- Co pani się tak rozkłada?
- A co, mam gnić w poczekalni?
- Co pani się tak rozkłada?
- A co, mam gnić w poczekalni?
109
Dowcip #10436. Przychodzi baba do lekarza i od razu kładzie się na kozetce. w kategorii: Kawały o babie, Humor przychodzi baba do lekarza.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem niewidzialna!
- Kto to powiedział?!
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem niewidzialna!
- Kto to powiedział?!
25
Dowcip #10437. Przychodzi baba do lekarza w kategorii: Śmieszny humor o babie, Śmieszne kawały przychodzi baba do lekarza.
Przychodzi Baba do lekarza staje w drzwiach i mówi: Hail Hitler!
Lekarz spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- Co pani jest? Przecież wojna już się dawno skończyła!
A Baba na to:
- Ale ja Pana poznałam doktorze Mengele.
Lekarz spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- Co pani jest? Przecież wojna już się dawno skończyła!
A Baba na to:
- Ale ja Pana poznałam doktorze Mengele.
1512
Dowcip #10438. Przychodzi Baba do lekarza staje w drzwiach i mówi: Hail Hitler! w kategorii: Humor o babie, Dowcipy przychodzi baba do lekarza.
Leżała gruba baba na plaży, przyjechał Grennpeace i zepchnął ją do morza.
59
Dowcip #10439. Leżała gruba baba na plaży w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Śmieszne żarty o grubasach.
Przychodzi goła baba do lekarza z karabinem w ręce.
- Co pani dolega?
- Naga broń.
- Co pani dolega?
- Naga broń.
48
Dowcip #10440. Przychodzi goła baba do lekarza z karabinem w ręce. w kategorii: Dowcipy o babie, Żarty przychodzi baba do lekarza, Kawały o nagości.
Siedzi Baca w areszcie, podchodzi do niego policjant i pyta:
- Baco, czemuście tego turystę zabili?
Baca odpowiada:
- nie zabiołech ino zaciukołech.
- Ale dlaczego?
- A bo mi chuju pedzioł.
- Baco ale to był turysta! Może obcokrajowiec i pytał się ”how are you”, albo ”how do you do”?
- A moze ino cymu pierdolony?
- Baco, czemuście tego turystę zabili?
Baca odpowiada:
- nie zabiołech ino zaciukołech.
- Ale dlaczego?
- A bo mi chuju pedzioł.
- Baco ale to był turysta! Może obcokrajowiec i pytał się ”how are you”, albo ”how do you do”?
- A moze ino cymu pierdolony?
410
Dowcip #10441. Siedzi Baca w areszcie, podchodzi do niego policjant i pyta w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Żarty po góralsku.
Siedzi Baca nad przepaścią.
Przechodzą turyści i się go pytają:
- Co baco se tak wahacie?
- A bo wcorej był ślub a dziś so poprawiny, stara jus poleciała a ja się wahom.
Przechodzą turyści i się go pytają:
- Co baco se tak wahacie?
- A bo wcorej był ślub a dziś so poprawiny, stara jus poleciała a ja się wahom.
49
Dowcip #10442. Siedzi Baca nad przepaścią. w kategorii: Żarty o Bacy, Kawały o turystach, Żarty po góralsku, Kawały o weselu, Humor o ślubie.
Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc Baca się pyta:
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafię.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:
- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...
Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się ”w celowniku”, ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem Baca się odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili.
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafię.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:
- A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik...
Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się ”w celowniku”, ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem Baca się odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili.
25
Dowcip #10443. Baca łapie okazję na drodze w kategorii: Żarty o Bacy, Humor o kierowcach.
Siedzi sobie Baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie. Nagle Baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do Bacy:
- Baco, Baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie ”Ch**u”!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział ”How do You do”, czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego ”w du*ę je**ny”?
- Baco, Baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie ”Ch**u”!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział ”How do You do”, czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego ”w du*ę je**ny”?
721