Dowcipy o zwierzętach
Pani pyta dzieci:
- Powiedzcie mi dzieci jakie zwierzątko na A.
Jasio wstaje i mówi:
- A może to karp?
- Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B.
Jasio na to:
- Być może to karp?
- Jasiu za drzwi!
Jasio wychodzi.
- Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C.
Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi:
- Czyżby to był karp?
- Powiedzcie mi dzieci jakie zwierzątko na A.
Jasio wstaje i mówi:
- A może to karp?
- Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B.
Jasio na to:
- Być może to karp?
- Jasiu za drzwi!
Jasio wychodzi.
- Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C.
Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi:
- Czyżby to był karp?
931
Dowcip #11240. Pani pyta dzieci w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Siedzi sobie dziewczynka w parku na ławce i płacze. Podchodzi facet i pyta:
- Dlaczego tak płaczesz?
- Bo pogryzły mnie dwa psy.
- Jezu, a chociaż były szczepione?
- Tak, dupami do siebie.
- Dlaczego tak płaczesz?
- Bo pogryzły mnie dwa psy.
- Jezu, a chociaż były szczepione?
- Tak, dupami do siebie.
168
Dowcip #6648. Siedzi sobie dziewczynka w parku na ławce i płacze. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Niedźwiedź gada z drugim niedźwiedziem. Ten pierwszy mówi:
- Wiesz, że jestem Bogiem?
- Nieprawda, Bóg jest tylko jeden.
Ten pierwszy zdejmuje majtki, a ten drugi na to:
- O Boże!
- Wiesz, że jestem Bogiem?
- Nieprawda, Bóg jest tylko jeden.
Ten pierwszy zdejmuje majtki, a ten drugi na to:
- O Boże!
2616
Dowcip #6723. Niedźwiedź gada z drugim niedźwiedziem. w kategorii: „Żarty o zwierzętach”.
Spotykają się dwa króliki. Jeden trzyma marchewkę, nagle drugi się pyta:
- Czemu nie jesz tej pięknej zielonej marchewki?
- No bo ona jest spleśniała.
- Czemu nie jesz tej pięknej zielonej marchewki?
- No bo ona jest spleśniała.
206
Dowcip #6587. Spotykają się dwa króliki. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Blondynka chciała ugotować obiad. Wyjęła z lodówki dwa kilogramy mięsa gdy zadzwonił telefon. Po chwili wraca do kuchni i zauważa brak mięsa. Chwila konsternacji i nagłe olśnienie:
- Przecież ja mam kota!
Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso. Nagle wpada na genialny pomysł:
- Przecież mogę kota zważyć!
Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy. Blondi głęboko się namyśla i zadaje sobie pytanie:
- No dobrze mięso jest, a gdzie kot?
- Przecież ja mam kota!
Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso. Nagle wpada na genialny pomysł:
- Przecież mogę kota zważyć!
Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy. Blondi głęboko się namyśla i zadaje sobie pytanie:
- No dobrze mięso jest, a gdzie kot?
834
Dowcip #10579. Blondynka chciała ugotować obiad. w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.
Biegnie owczarek niemiecki, a za nim pinczerek miniaturka. Wpadł owczarek w ślepą uliczkę, a tam kundel i się pyta owczarka:
- Dlaczego tak uciekasz?
- Boję się go.
- Dlaczego?
- Bo ma zimny nosek.
- Dlaczego tak uciekasz?
- Boję się go.
- Dlaczego?
- Bo ma zimny nosek.
128
Dowcip #6632. Biegnie owczarek niemiecki, a za nim pinczerek miniaturka. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Po południu w lesie panuje wielki spokój. Miś właśnie robi sobie drzemkę i nagle wyskakuje zając i woła:
- A ja mam sklep i mam w nim wszystko!
No, a miś tak sobie myśli:
- Dobra zając, zobaczymy czy masz tam wszystko.
Miś idzie do sklepu zająca i mówi:
- Daj mi dwa kilo nic.
A zając tak myśli i mówi:
- No to chodź tu panie misiu.
I prowadzi misia do piwnicy i się pyta:
- Widzisz coś.
A miś na to:
- Nie.
Na to zając:
- No to bierz dwa kilo i spadaj!
- A ja mam sklep i mam w nim wszystko!
No, a miś tak sobie myśli:
- Dobra zając, zobaczymy czy masz tam wszystko.
Miś idzie do sklepu zająca i mówi:
- Daj mi dwa kilo nic.
A zając tak myśli i mówi:
- No to chodź tu panie misiu.
I prowadzi misia do piwnicy i się pyta:
- Widzisz coś.
A miś na to:
- Nie.
Na to zając:
- No to bierz dwa kilo i spadaj!
618
Dowcip #6654. Po południu w lesie panuje wielki spokój. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Siedzi sobie słoń przed telewizorkiem, wcina chipsy i ogląda mecz. Aż tu słyszy dzwonek do drzwi. Wstaje. Idzie. Otwiera. Nikogo nie ma. Zamyka drzwi. Wraca przed telewizor. Dzwonek do drzwi. Znowu wstaje zniecierpliwiony. Otwiera drzwi. Nikogo nie ma. Zamyka. Dzwonek. Otwiera wkurzony. A tu widzi:
Mrówek o imieniu Marian, opierając się barkiem o framugę, paląc papierosa, cedzi przez zęby:
- Jest słonica.
Słoń:
- Nie ma.
Marian gasząc papierosa o framugę, mówi:
- Powiedz jej, że Marian był!
Mrówek o imieniu Marian, opierając się barkiem o framugę, paląc papierosa, cedzi przez zęby:
- Jest słonica.
Słoń:
- Nie ma.
Marian gasząc papierosa o framugę, mówi:
- Powiedz jej, że Marian był!
1520
Dowcip #6622. Siedzi sobie słoń przed telewizorkiem, wcina chipsy i ogląda mecz. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Jak się nazywa Krowa bez rowa?
- K!
- K!
1410
Dowcip #29548. Jak się nazywa Krowa bez rowa? w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.
Przechodzi kura przez ulice i potrąca ją samochód.
Ona wstaje i mówi:
- Jezu! Szatan, nie kogut!
Ona wstaje i mówi:
- Jezu! Szatan, nie kogut!
1812