
Dowcipy o zdradzie
Siedzą trzej faceci przy barze, nagle jeden mówi:
- Wiecie, moja żona zdradza mnie z kominiarzem.
- Czemu tak myślisz - pytają pozostali.
- Po powrocie z pracy zauważyłem moją żonę rozebraną na łóżku, a koło niej pełno popiołu i tak się składa, że moim sąsiadem jest kominiarz.
- O kurcze - powiada drugi.
- Moja żona zdradza mnie z moim sąsiadem młynarzem, bo zdarzyło mi się to samo, ale dookoła było pełno mąki.
- O kurcze - powiada trzeci, a moja żona to mnie zdradza z koniem.
- Dlaczego - tak sądzisz - pytają zaciekawieni dwaj.
- Ponieważ - kiedyś gdy wróciłem do domu, to zauważyłem moją żonę rozebraną, a pod łóżkiem leżał dżokej.
- Wiecie, moja żona zdradza mnie z kominiarzem.
- Czemu tak myślisz - pytają pozostali.
- Po powrocie z pracy zauważyłem moją żonę rozebraną na łóżku, a koło niej pełno popiołu i tak się składa, że moim sąsiadem jest kominiarz.
- O kurcze - powiada drugi.
- Moja żona zdradza mnie z moim sąsiadem młynarzem, bo zdarzyło mi się to samo, ale dookoła było pełno mąki.
- O kurcze - powiada trzeci, a moja żona to mnie zdradza z koniem.
- Dlaczego - tak sądzisz - pytają zaciekawieni dwaj.
- Ponieważ - kiedyś gdy wróciłem do domu, to zauważyłem moją żonę rozebraną, a pod łóżkiem leżał dżokej.
422
Dowcip #17912. Siedzą trzej faceci przy barze, nagle jeden mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o zdradzie”.
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze żona mnie zdradza, a mi nie rosną rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
- Panie doktorze żona mnie zdradza, a mi nie rosną rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
516
Dowcip #28878. Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o zdradzie”.

Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony. Pierwszy:
- Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazłem trociny pod łóżkiem.
Drugi:
- A moja to z hydraulikiem, znalazłem pakuły pod łóżkiem.
Trzeci:
- Te wasze to przynajmniej nie zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.
- Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazłem trociny pod łóżkiem.
Drugi:
- A moja to z hydraulikiem, znalazłem pakuły pod łóżkiem.
Trzeci:
- Te wasze to przynajmniej nie zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.
414
Dowcip #28078. Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony. w kategorii: „Śmieszne kawały o zdradzie”.
Późnym wieczorem, leżąc w łóżkach, młode dziewczyny zwierzają się sobie z problemów miłosnych.
- Postanowiłam zerwać za swoim chłopakiem bo traktuje mnie jak psa!
- Jest ci tak źle? - dziwią się przyjaciółki - Bije cię? Trzyma cię ciągle przy sobie?
- Gorzej! Wymaga ode mnie, abym mu była wierna.
- Postanowiłam zerwać za swoim chłopakiem bo traktuje mnie jak psa!
- Jest ci tak źle? - dziwią się przyjaciółki - Bije cię? Trzyma cię ciągle przy sobie?
- Gorzej! Wymaga ode mnie, abym mu była wierna.
217
Dowcip #25458. Późnym wieczorem, leżąc w łóżkach w kategorii: „Humor o zdradzie”.

Mąż wraca z delegacji i zastaje żonę z kochankiem.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Miszkiewicz, jestem dyrektorem naczelnym i przy okazji mężem tej pani!
- Witam. Ja jestem pełniącym obowiązki dyrektora naczelnego.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Miszkiewicz, jestem dyrektorem naczelnym i przy okazji mężem tej pani!
- Witam. Ja jestem pełniącym obowiązki dyrektora naczelnego.
36
Dowcip #28714. Mąż wraca z delegacji i zastaje żonę z kochankiem. w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
- Sąsiedzie, ależ w nocy szaleliście z żoną! Mało żyrandol się nam nie urwał!
- No i tak rodzą się plotki. Mnie przecież dziś w nocy wcale nie było w domu!
- No i tak rodzą się plotki. Mnie przecież dziś w nocy wcale nie było w domu!
744
Dowcip #33723. - Sąsiedzie, ależ w nocy szaleliście z żoną! w kategorii: „Humor o zdradzie”.

Nowak w sklepie kupuje ślimaki, ale widzi, że patrzy się na niego super kobieta... Zagadnął do niej, od słowa do słowa i wylądowali u niej w łóżku. Rano się budzi, bierze te nieszczęsne ślimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciągle nie wie co powiedzieć żonie, gdzie spędził całą noc. Dzwoni. Słyszy, ze żona już podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę, drzwi się otwierają..
- No chłopaki, jesteśmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!
- No chłopaki, jesteśmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!
133
Dowcip #33425. Nowak w sklepie kupuje ślimaki, ale widzi w kategorii: „Kawały o zdradzie”.
Pewna kobieta wyjechała na wakacje na Karaiby sama, bez męża. Ledwie przyjechała, a już zawarła bliską znajomość z miejscowym, szczodrze wyposażonym przez naturę mężczyzną. Po gorącej nocy kobieta pyta się kochanka:
- Jak się nazywasz?
- Nie mogę Ci powiedzieć? - ten odpowiada.
Każdej nocy spotykali się, uprawiali miłość, kobieta każdej nocy ponawiała pytanie, jej kochanek każdej nocy odmawiał podania swojego imienia. W końcu jednego wieczora kobieta mówi:
- To już nasza ostania noc, jutro wracam do swojego kraju, może w końcu mi powiesz, jak się nazywasz?
- Nie mogę, będziesz się śmiać ze mnie? - on odpowiada.
- Ależ nie, nie będę? - nalega kobieta.
- Dobra, mam na imię Śnieg.
Kobieta zaczyna się szaleńczo śmiać, jej kochanek wpada w złość:
- Wiedziałem, że tak będzie.
Kobieta mu odpowiada:
- Nie śmieję się z Ciebie. Mój mąż nigdy mi nie uwierzy, kiedy mu powiem, że codziennie na Karaibach miałam trzydzieści centymetrów śniegu.
- Jak się nazywasz?
- Nie mogę Ci powiedzieć? - ten odpowiada.
Każdej nocy spotykali się, uprawiali miłość, kobieta każdej nocy ponawiała pytanie, jej kochanek każdej nocy odmawiał podania swojego imienia. W końcu jednego wieczora kobieta mówi:
- To już nasza ostania noc, jutro wracam do swojego kraju, może w końcu mi powiesz, jak się nazywasz?
- Nie mogę, będziesz się śmiać ze mnie? - on odpowiada.
- Ależ nie, nie będę? - nalega kobieta.
- Dobra, mam na imię Śnieg.
Kobieta zaczyna się szaleńczo śmiać, jej kochanek wpada w złość:
- Wiedziałem, że tak będzie.
Kobieta mu odpowiada:
- Nie śmieję się z Ciebie. Mój mąż nigdy mi nie uwierzy, kiedy mu powiem, że codziennie na Karaibach miałam trzydzieści centymetrów śniegu.
1134
Dowcip #33234. Pewna kobieta wyjechała na wakacje na Karaiby sama, bez męża. w kategorii: „Kawały o zdradzie”.

- Coś taki markotny, Nowak?
- Aaa... Miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ’O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eee tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ’Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ’Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!
- Aaa... Miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ’O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eee tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ’Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ’Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!
615
Dowcip #33089. - Coś taki markotny, Nowak? w kategorii: „Kawały o zdradzie”.
W wakacje rozmawiają dwie, na oko, szesnastoletnie dziewczyny.
- Jak tam było na koloniach?
- W porządku, pogoda ładna, wielu chłopaków...
- Byłaś wierna Łukaszowi?
- Tak.... Trzy razy.... Reszta chłopaków mi się podobała!
- Jak tam było na koloniach?
- W porządku, pogoda ładna, wielu chłopaków...
- Byłaś wierna Łukaszowi?
- Tak.... Trzy razy.... Reszta chłopaków mi się podobała!
1332