Dowcipy o wakacjach
Mazury. Pole namiotowe. Dwaj znudzeń młodzieńcy podchodzą do kierownika i pytają:
- Czy mógłby pan polecić nam jakąś fajną knajpkę?
- Oczywiście. Zbierają się w niej ludzie w waszym wieku, jest gwarno, wesoło, gra muzyka.
- To doskonale! A gdzie się ona znajduje?
- W Warszawie, na Ochocie.
- Czy mógłby pan polecić nam jakąś fajną knajpkę?
- Oczywiście. Zbierają się w niej ludzie w waszym wieku, jest gwarno, wesoło, gra muzyka.
- To doskonale! A gdzie się ona znajduje?
- W Warszawie, na Ochocie.
115
Dowcip #22011. Mazury. Pole namiotowe. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wakacjach”.
Z urlopu wrócił posterunkowy. Komendant pyta:
- I co jak tam na urlopie było?
- Super. Na nartach wodnych jeździłem.
- No jak to? Głupiś ty? Gdzie oni takie strome jezioro znaleźli.
- I co jak tam na urlopie było?
- Super. Na nartach wodnych jeździłem.
- No jak to? Głupiś ty? Gdzie oni takie strome jezioro znaleźli.
418
Dowcip #17932. Z urlopu wrócił posterunkowy. w kategorii: „Śmieszny humor o wakacjach”.
W raju, w wieży z kości słoniowej, siedzi spracowany i zmęczony swoimi codziennymi obowiązkami Bóg ma dość presji i stresów związanych z byciem najważniejszym, postanawia więc udać się na urlop. wzywa więc swoich najbardziej zaufanych ludzi, by razem zastanowić się nad idealnym miejscem odpoczynku. Święty Piotr, drapiąc się po głowie, proponuje:
- Może mars? O tej porze roku jest tam całkiem przyjemnie, ciepło i cicho.
- Eee tam. - odpowiada bóg - Byłem tam tysięcy lat temu, zero klimatu i kurz unosi się taki, że nie widzisz gdzie idziesz.
- Więc może pluton? - mówi inny.
- Nieee. Byłem tam dziesięć tysięcy lat temu. Strasznie piździ, w ogóle jakoś nieswojo.
- Merkury?
- Zapomnijcie. Pięć tysięcy lat temu spaliłem tam sobie tyłek, upał jak skurczysyn.
- Już wiem, ziemia będzie idealna!
- Jaja sobie robisz? - obruszył się Bóg - Mam tam przesrane. Dwa tysiące lat temu puknąłem tam jakąś dziewicę i do dzisiaj o tym gadają.
- Może mars? O tej porze roku jest tam całkiem przyjemnie, ciepło i cicho.
- Eee tam. - odpowiada bóg - Byłem tam tysięcy lat temu, zero klimatu i kurz unosi się taki, że nie widzisz gdzie idziesz.
- Więc może pluton? - mówi inny.
- Nieee. Byłem tam dziesięć tysięcy lat temu. Strasznie piździ, w ogóle jakoś nieswojo.
- Merkury?
- Zapomnijcie. Pięć tysięcy lat temu spaliłem tam sobie tyłek, upał jak skurczysyn.
- Już wiem, ziemia będzie idealna!
- Jaja sobie robisz? - obruszył się Bóg - Mam tam przesrane. Dwa tysiące lat temu puknąłem tam jakąś dziewicę i do dzisiaj o tym gadają.
3017
Dowcip #28987. W raju, w wieży z kości słoniowej w kategorii: „Śmieszne kawały o wakacjach”.
Nowa wychowawczyni jest zdziwiona, że na obozie piętnastolatków, grupę dziewcząt od grupy chłopców rozdziela pięćdziesięciometrowy staw.
- Proszę zaufać memu wieloletniemu doświadczeniu. - mówi kierownik obozu. - Dzięki temu pod koniec wakacji wszyscy umieją pływać.
- Proszę zaufać memu wieloletniemu doświadczeniu. - mówi kierownik obozu. - Dzięki temu pod koniec wakacji wszyscy umieją pływać.
413
Dowcip #22626. Nowa wychowawczyni jest zdziwiona, że na obozie piętnastolatków w kategorii: „Żarty o wakacjach”.
Przychodzi Jasiu do domu ze świadectwem, taki uśmiechnięty więc woła go ojciec żeby mu pokazał świadectwo i mówi:
- Jasiu ty debilu z czego ty się cieszysz, przecież tu są same pały z góry na dół.
A Jasiu na to:
- Jeszcze tylko lanie i wakacje.
- Jasiu ty debilu z czego ty się cieszysz, przecież tu są same pały z góry na dół.
A Jasiu na to:
- Jeszcze tylko lanie i wakacje.
016
Dowcip #21364. Przychodzi Jasiu do domu ze świadectwem w kategorii: „Żarty o wakacjach”.
Było sobie małżeństwo, które wyjechało z domu na wakacje. W czasie drogi żona zdenerwowana mówi do męża:
- Mężulku chyba zapomniałam wyłączyć żelazko!
Mąż mówi:
- Nie martw się. Bo ja zapomniałem zakręcić kran.
- Mężulku chyba zapomniałam wyłączyć żelazko!
Mąż mówi:
- Nie martw się. Bo ja zapomniałem zakręcić kran.
19
Dowcip #17848. Było sobie małżeństwo, które wyjechało z domu na wakacje. w kategorii: „Żarty o wakacjach”.
Jaka jest różnica między wczasami w górach, a wczasami nad morzem?
- W górach ceny są wysokie, a nad morzem słone.
- W górach ceny są wysokie, a nad morzem słone.
111
Dowcip #27034. Jaka jest różnica między wczasami w górach, a wczasami nad morzem? w kategorii: „Humor o wakacjach”.
W urzędzie celnym rozmawia dwóch kierowców.
- Wróciłem właśnie ze Skandynawii. Co za przyroda! Renifery, niedźwiedzie polarne ... To trzeba zobaczyć.
- A fiordy widziałeś?
- Fiordy?! Fiordy, to mi, stary, z ręki jadły.
- Wróciłem właśnie ze Skandynawii. Co za przyroda! Renifery, niedźwiedzie polarne ... To trzeba zobaczyć.
- A fiordy widziałeś?
- Fiordy?! Fiordy, to mi, stary, z ręki jadły.
18
Dowcip #21913. W urzędzie celnym rozmawia dwóch kierowców. w kategorii: „Śmieszny humor o wakacjach”.
Jaki jest morał dziewczyny wracającej z wakacji?
- Ani adresu ani okresu.
- Ani adresu ani okresu.
107
Dowcip #21464. Jaki jest morał dziewczyny wracającej z wakacji? w kategorii: „Śmieszne kawały o wakacjach”.
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez Ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez Ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
713