Dowcipy o uczniach
Kilku urwisów chce zaszokować nową nauczycielkę, więc na początku lekcji zamiast w ławce siadają na kaloryferze.
- Chłopcy - mówi nauczycielka - kiedy już wysuszycie bieliznę usiądźcie na swoich miejscach.
- Chłopcy - mówi nauczycielka - kiedy już wysuszycie bieliznę usiądźcie na swoich miejscach.
718
Dowcip #13292. Kilku urwisów chce zaszokować nową nauczycielkę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o uczniach”.
Nauczyciel pyta ucznia:
- Gdzie jest twoja praca domowa?
- Nie uwierzy pan, ale po drodze do szkoły zrobiłem z niej samolocik i porwali go terroryści!
- Gdzie jest twoja praca domowa?
- Nie uwierzy pan, ale po drodze do szkoły zrobiłem z niej samolocik i porwali go terroryści!
1223
Dowcip #20814. Nauczyciel pyta ucznia w kategorii: „Śmieszne kawały o uczniach”.
Ze szkolnego dzienniczka:
- ... i przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.
- ... i przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.
58
Dowcip #21229. Ze szkolnego dzienniczka w kategorii: „Kawały o uczniach”.
Jeden z wpisów do dzienniczka:
”Zamyka w klatce nauczyciela biologii, tłumacząc, że zagraża on życiu społecznemu klasy”.
”Zamyka w klatce nauczyciela biologii, tłumacząc, że zagraża on życiu społecznemu klasy”.
53
Dowcip #21998. Jeden z wpisów do dzienniczka w kategorii: „Śmieszne żarty o uczniach”.
- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!
912
Dowcip #26880. - Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też? w kategorii: „Śmieszne żarty o uczniach”.
Przychodzi Jasiu ze szkoły, cały zapłakany.
- Jasiu co się stało?
- Mamo, wszystkie dzieci w szkole śmieją się, że mam duże okulary.
- Jasiu nie płacz, to nie prawda. Lepiej idź do piwnicy i przynieś mi ziemniaki.
- Już idę.
Po dwóch minutach przychodzi do domu tata Jasia, wkurzony na maksa i brudny.
- Kochanie, co się stało?
- Przewróciłem się, bo jakiś dureń postawił rower na korytarzu!
- To nie rower tylko okulary Jasia.
- Jasiu co się stało?
- Mamo, wszystkie dzieci w szkole śmieją się, że mam duże okulary.
- Jasiu nie płacz, to nie prawda. Lepiej idź do piwnicy i przynieś mi ziemniaki.
- Już idę.
Po dwóch minutach przychodzi do domu tata Jasia, wkurzony na maksa i brudny.
- Kochanie, co się stało?
- Przewróciłem się, bo jakiś dureń postawił rower na korytarzu!
- To nie rower tylko okulary Jasia.
2033
Dowcip #25438. Przychodzi Jasiu ze szkoły, cały zapłakany. w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.
Nauczyciel mowi do ucznia idącego w stronę drzwi:
- Quo Vadis głupku!
- Quo Vadis głupku!
156
Dowcip #9111. Nauczyciel mowi do ucznia idącego w stronę drzwi w kategorii: „Żarty o uczniach”.
Pani mówi do dzieci w Rosji:
- Drogie dzieci, dziś mamy ZSRR, to jest raj na Ziemi. Dam wam przykład: Wasyl, jak ty chciałbyś się nazywać?
- No, proszę pani... ja bym chciał Dżon.
- Dobrze. Dzieci, od dzisiaj mówicie na Wasyla Dżon.
Mały Dżon przychodzi do domu i mama mu podaje grochówkę.
Dżon mówi:
- Ja nie będę jadł tej twojej grochówki, dopóki na mnie nie będziesz mówiła Dżon.
Przyszedł ojciec z pracy i złoił skórę Dżonowi.
Dżon przychodzi do szkoły.
Pani nauczycielka pyta się go:
- Dżon, co się stało?
- Proszę pani, Ruskie mnie napadły!
- Drogie dzieci, dziś mamy ZSRR, to jest raj na Ziemi. Dam wam przykład: Wasyl, jak ty chciałbyś się nazywać?
- No, proszę pani... ja bym chciał Dżon.
- Dobrze. Dzieci, od dzisiaj mówicie na Wasyla Dżon.
Mały Dżon przychodzi do domu i mama mu podaje grochówkę.
Dżon mówi:
- Ja nie będę jadł tej twojej grochówki, dopóki na mnie nie będziesz mówiła Dżon.
Przyszedł ojciec z pracy i złoił skórę Dżonowi.
Dżon przychodzi do szkoły.
Pani nauczycielka pyta się go:
- Dżon, co się stało?
- Proszę pani, Ruskie mnie napadły!
1323
Dowcip #14436. Pani mówi do dzieci w Rosji w kategorii: „Żarty o uczniach”.
Nauczycielka w szkole wyznała dzieciom, że jest fanką Jezioraka. Rzuciła pytanie do klasy:
- Czy ktoś z Was jest również fanem tej drużyny?
Wszystkie dzieci podniosły rękę poza Małgosią.
- Małgosiu, dlaczego nie podniosłaś ręki?
- Bo nie jestem fanką Jezioraka. - odpowiedziała dziewczynka.
- W takim razie czyją jesteś fanką?
- jestem fanką KS Drwęcy.
- Tak? A dlaczego jesteś ich fanką?
- Bo moja mama jest ich fanką i mój tata jest ich fanem, i mój brat też jest ich fanem. - odpowiedziała dziewczynka.
- Małgosiu, to że Twoja rodzina jest ich fanką nie znaczy, że Ty też musisz być. A gdyby Twoja mama była prostytutką, a tata narkomanem to co byś zrobiła?
- Wtedy byłabym fanką Jezioraka.
- Czy ktoś z Was jest również fanem tej drużyny?
Wszystkie dzieci podniosły rękę poza Małgosią.
- Małgosiu, dlaczego nie podniosłaś ręki?
- Bo nie jestem fanką Jezioraka. - odpowiedziała dziewczynka.
- W takim razie czyją jesteś fanką?
- jestem fanką KS Drwęcy.
- Tak? A dlaczego jesteś ich fanką?
- Bo moja mama jest ich fanką i mój tata jest ich fanem, i mój brat też jest ich fanem. - odpowiedziała dziewczynka.
- Małgosiu, to że Twoja rodzina jest ich fanką nie znaczy, że Ty też musisz być. A gdyby Twoja mama była prostytutką, a tata narkomanem to co byś zrobiła?
- Wtedy byłabym fanką Jezioraka.
820
Dowcip #31299. Nauczycielka w szkole wyznała dzieciom, że jest fanką Jezioraka. w kategorii: „Śmieszne kawały o uczniach”.
Pani oddaje klasówki. Ania prawie skacze z radości.
- Co dostałaś?
- Dwóje.
- Ty kujonie.
- Co dostałaś?
- Dwóje.
- Ty kujonie.
610