
Dowcipy o uczniach
Pani mówi do dzieci w Rosji:
- Drogie dzieci, dziś mamy ZSRR, to jest raj na Ziemi. Dam wam przykład: Wasyl, jak ty chciałbyś się nazywać?
- No, proszę pani... ja bym chciał Dżon.
- Dobrze. Dzieci, od dzisiaj mówicie na Wasyla Dżon.
Mały Dżon przychodzi do domu i mama mu podaje grochówkę.
Dżon mówi:
- Ja nie będę jadł tej twojej grochówki, dopóki na mnie nie będziesz mówiła Dżon.
Przyszedł ojciec z pracy i złoił skórę Dżonowi.
Dżon przychodzi do szkoły.
Pani nauczycielka pyta się go:
- Dżon, co się stało?
- Proszę pani, Ruskie mnie napadły!
- Drogie dzieci, dziś mamy ZSRR, to jest raj na Ziemi. Dam wam przykład: Wasyl, jak ty chciałbyś się nazywać?
- No, proszę pani... ja bym chciał Dżon.
- Dobrze. Dzieci, od dzisiaj mówicie na Wasyla Dżon.
Mały Dżon przychodzi do domu i mama mu podaje grochówkę.
Dżon mówi:
- Ja nie będę jadł tej twojej grochówki, dopóki na mnie nie będziesz mówiła Dżon.
Przyszedł ojciec z pracy i złoił skórę Dżonowi.
Dżon przychodzi do szkoły.
Pani nauczycielka pyta się go:
- Dżon, co się stało?
- Proszę pani, Ruskie mnie napadły!
1323
Dowcip #14436. Pani mówi do dzieci w Rosji w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.
Nauczycielka w szkole wyznała dzieciom, że jest fanką Jezioraka. Rzuciła pytanie do klasy:
- Czy ktoś z Was jest również fanem tej drużyny?
Wszystkie dzieci podniosły rękę poza Małgosią.
- Małgosiu, dlaczego nie podniosłaś ręki?
- Bo nie jestem fanką Jezioraka. - odpowiedziała dziewczynka.
- W takim razie czyją jesteś fanką?
- jestem fanką KS Drwęcy.
- Tak? A dlaczego jesteś ich fanką?
- Bo moja mama jest ich fanką i mój tata jest ich fanem, i mój brat też jest ich fanem. - odpowiedziała dziewczynka.
- Małgosiu, to że Twoja rodzina jest ich fanką nie znaczy, że Ty też musisz być. A gdyby Twoja mama była prostytutką, a tata narkomanem to co byś zrobiła?
- Wtedy byłabym fanką Jezioraka.
- Czy ktoś z Was jest również fanem tej drużyny?
Wszystkie dzieci podniosły rękę poza Małgosią.
- Małgosiu, dlaczego nie podniosłaś ręki?
- Bo nie jestem fanką Jezioraka. - odpowiedziała dziewczynka.
- W takim razie czyją jesteś fanką?
- jestem fanką KS Drwęcy.
- Tak? A dlaczego jesteś ich fanką?
- Bo moja mama jest ich fanką i mój tata jest ich fanem, i mój brat też jest ich fanem. - odpowiedziała dziewczynka.
- Małgosiu, to że Twoja rodzina jest ich fanką nie znaczy, że Ty też musisz być. A gdyby Twoja mama była prostytutką, a tata narkomanem to co byś zrobiła?
- Wtedy byłabym fanką Jezioraka.
921
Dowcip #31299. Nauczycielka w szkole wyznała dzieciom, że jest fanką Jezioraka. w kategorii: „Żarty o uczniach”.

Pani oddaje klasówki. Ania prawie skacze z radości.
- Co dostałaś?
- Dwóje.
- Ty kujonie.
- Co dostałaś?
- Dwóje.
- Ty kujonie.
611
Dowcip #21637. Pani oddaje klasówki. Ania prawie skacze z radości. w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.
Do wiejskiej szkoły przyjechała wizytacja z Kuratorium aby sprawdzić poziom wiedzy dzieci szkoły podstawowej. Jeden z pedagogów podchodzi do Marysi i pyta:
- Wiesz kim był Mickiewicz?
- Nie.
- A Słowacki?
- Nie.
- A Mościcki?
- Mom, mom, ino jeszcze takie małe.
- Wiesz kim był Mickiewicz?
- Nie.
- A Słowacki?
- Nie.
- A Mościcki?
- Mom, mom, ino jeszcze takie małe.
615
Dowcip #25405. Do wiejskiej szkoły przyjechała wizytacja z Kuratorium aby sprawdzić w kategorii: „Śmieszne kawały o uczniach”.

Uczeń pyta nauczycielki:
- Proszę pani, co to znaczy ”nothing”?
- Nic.- odpowiada nauczycielka.
- Jak to nic? Przecież musi coś znaczyć!
- Proszę pani, co to znaczy ”nothing”?
- Nic.- odpowiada nauczycielka.
- Jak to nic? Przecież musi coś znaczyć!
712
Dowcip #14423. Uczeń pyta nauczycielki w kategorii: „Żarty o uczniach”.
Pani na lekcji pyta się dzieci jak wygląda Święty Mikołaj. Więc dzieci mówią, że ma wielki worek prezentów, jest ubrany na czerwono, ma długą brodę. Zgłasza się jeszcze Jasiu.
- No Jasiu jak wygląda Święty Mikołaj?
- Ma dużą dupę!
- Dlaczego?
- Bo w tamtym roku jak się pytałem taty co dostanę pod choinkę to tata mi powiedział, że dostanę wielkie gówno!
- No Jasiu jak wygląda Święty Mikołaj?
- Ma dużą dupę!
- Dlaczego?
- Bo w tamtym roku jak się pytałem taty co dostanę pod choinkę to tata mi powiedział, że dostanę wielkie gówno!
2248
Dowcip #22556. Pani na lekcji pyta się dzieci jak wygląda Święty Mikołaj. w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.

Nauczycielskie teksty:
- Dziewczęta piszą do mnie listy miłosne, licząc że podniosę im oceny.
- Dziewczęta piszą do mnie listy miłosne, licząc że podniosę im oceny.
912
Dowcip #21401. Nauczycielskie teksty w kategorii: „Śmieszne kawały o uczniach”.
Nauczyciel mówi do ucznia:
- Narysuj coś.
- Narysowałem.
- Co?
- Adama Małysza.
- A gdzie on jest?
- Poleciał.
- Narysuj coś.
- Narysowałem.
- Co?
- Adama Małysza.
- A gdzie on jest?
- Poleciał.
916
Dowcip #30511. Nauczyciel mówi do ucznia w kategorii: „Śmieszny humor o uczniach”.

Pyta się katecheta Małgosi:
- Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę?
A Małgosia na to:
- Pan Bóg zaczynał od zera.
- Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę?
A Małgosia na to:
- Pan Bóg zaczynał od zera.
1828
Dowcip #15175. Pyta się katecheta Małgosi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o uczniach”.
Pani pyta dzieci na lekcji:
- Jakie znacie przysłowia?
Wstaje Jasio i mówi:
- Ten kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
Do odpowiedzi zgłasza się Ania i mówi:
- Leje jak z cebra.
Nieuważający na lekcji Jaś zostaje zaskoczony przez panią pytaniem:
- Jasiu powiedz nam, jakie do tej pory wymieniliśmy przysłowia?
Jaś wstaje, myśli, a po chwili odpowiada:
- Ten kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
- Jakie znacie przysłowia?
Wstaje Jasio i mówi:
- Ten kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
Do odpowiedzi zgłasza się Ania i mówi:
- Leje jak z cebra.
Nieuważający na lekcji Jaś zostaje zaskoczony przez panią pytaniem:
- Jasiu powiedz nam, jakie do tej pory wymieniliśmy przysłowia?
Jaś wstaje, myśli, a po chwili odpowiada:
- Ten kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
1014
Dowcip #8139. Pani pyta dzieci na lekcji w kategorii: „Śmieszne dowcipy o uczniach”.
