
Dowcipy o turystach
Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty:
- Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta.
- To niech go Pan nastawi na dziesiątą!
- Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta.
- To niech go Pan nastawi na dziesiątą!
212
Dowcip #25605. Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.
- Baco, ile jest kilometrów do Zakopanego? - pyta turysta górala jadącego furmanką.
- Pięć.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano możecie ...
Po dwóch godzinach jazdy turysta pyta:
- Baco, a teraz ile kilometrów do Zakopanego?
- Piętnaście.
- Jak to? Dwie godziny temu mówiliście, że pięć!
- Ale jo nie mówiłem, że jadę do Zakopanego.
- Pięć.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano możecie ...
Po dwóch godzinach jazdy turysta pyta:
- Baco, a teraz ile kilometrów do Zakopanego?
- Piętnaście.
- Jak to? Dwie godziny temu mówiliście, że pięć!
- Ale jo nie mówiłem, że jadę do Zakopanego.
14
Dowcip #21993. - Baco, ile jest kilometrów do Zakopanego? w kategorii: „Śmieszne żarty o turystach”.

Przechodzący turysta, przystaje i mówi:
- Baco! We wsi powiadają, Że Baca ma zdolności parapsychiczne!
Na to Baca:
- A głupoty gadają!
Na to turysta odchodzi w swoją stronę. Baca, dalej wisząc na drzewie puszcza gałąź, na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
- Oj, pieprzą głupoty w tej wsi, oj pieprzą!
- Baco! We wsi powiadają, Że Baca ma zdolności parapsychiczne!
Na to Baca:
- A głupoty gadają!
Na to turysta odchodzi w swoją stronę. Baca, dalej wisząc na drzewie puszcza gałąź, na której wisiał i przewraca ze spokojem kartkę, wisząc w powietrzu.
- Oj, pieprzą głupoty w tej wsi, oj pieprzą!
20
Dowcip #21098. Przechodzący turysta, przystaje i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.
Turysta zatrzymuje Bacę jadącego furmanką:
- Baco jedziecie do Krakowa?
- Nie. Do Zakopanego!
- To chyba nie w tę stronę.
- A co ja się będę z końmi kłócić!
- Baco jedziecie do Krakowa?
- Nie. Do Zakopanego!
- To chyba nie w tę stronę.
- A co ja się będę z końmi kłócić!
03
Dowcip #18700. Turysta zatrzymuje Bacę jadącego furmanką w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.

Turyści zatrzymują Bacę i pytają:
- Baco, zajdziemy za godzinę do Poronina?
- Nie zajdziecie.
- A za dwie godziny?
- Nie zajdziecie.
- A za ile zajdziemy?
- Nigdy nie zajdziecie.
- A to dlaczego?
- Bo idziecie w przeciwną stronę.
- Baco, zajdziemy za godzinę do Poronina?
- Nie zajdziecie.
- A za dwie godziny?
- Nie zajdziecie.
- A za ile zajdziemy?
- Nigdy nie zajdziecie.
- A to dlaczego?
- Bo idziecie w przeciwną stronę.
18
Dowcip #18711. Turyści zatrzymują Bacę i pytają w kategorii: „Żarty o turystach”.
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuu! Jezu, Jezu, Jezusicku!
Biegnie, patrzy, a tu Baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
- Baco! Baco co wam się stało?!
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu! Jezu, Jezu, Jezu!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!
- Ło Jezuuu! Jezu, Jezu, Jezusicku!
Biegnie, patrzy, a tu Baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
- Baco! Baco co wam się stało?!
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu! Jezu, Jezu, Jezu!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!
08
Dowcip #18712. Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy w kategorii: „Kawały o turystach”.

Jedzie Baca wozem. Zatrzymuje go turystka i pyta:
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
15
Dowcip #18716. Jedzie Baca wozem. w kategorii: „Kawały o turystach”.
W Tatrach na hali opala się naga blondyna. Raczej śpi, albo jest mocno zamyślona. Przechodzący turysta zgorszony widokiem nagiego damskiego łona przykrywa je swoim kapeluszem. Przychodzi Baca, patrzy i mówi:
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
14
Dowcip #28137. W Tatrach na hali opala się naga blondyna. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.

Dwóch mądrali wyjeżdża na kemping. Wieczorem kładą się do namiotu. W środku nocy jeden budzi drugiego i mówi:
- Jasiek! Spójrz w górę i powiedz co widzisz?!
- Widzę nieskończoność gwiazd.
- I co to znaczy?!
- Że jutro będzie ładna pogoda.
- No co Ty?! Gwizdnęli nam namiot!
- Jasiek! Spójrz w górę i powiedz co widzisz?!
- Widzę nieskończoność gwiazd.
- I co to znaczy?!
- Że jutro będzie ładna pogoda.
- No co Ty?! Gwizdnęli nam namiot!
14
Dowcip #26077. Dwóch mądrali wyjeżdża na kemping. Wieczorem kładą się do namiotu. w kategorii: „Humor o turystach”.
Turysta zgubił się na pustyni. Po wielu dniach czołga się wyczerpany, głodny i spragniony. W pewnym momencie widzi Araba na wielbłądzie. Resztką sił krzyczy do niego:
- Wody, wody!
Arab ulitował się nad nim i podał bukłak z wodą. Turysta wziął pierwszy łyk, wypluł z obrzydzeniem i mówi:
- Ale z sokiem!
- Wody, wody!
Arab ulitował się nad nim i podał bukłak z wodą. Turysta wziął pierwszy łyk, wypluł z obrzydzeniem i mówi:
- Ale z sokiem!
67
Dowcip #24812. Turysta zgubił się na pustyni. w kategorii: „Kawały o turystach”.
