Dowcipy o treści wulgarnej
Jak Ci smutno idź na cmentarz.
Tam się durniu opamiętasz.
Tam na grobie ujrzysz trupa,
jak mu w słońcu świeci dupa.
Koń go kopał, pies go je*ał,
nikt biedaka nie pogrzebał.
Wiatr naj*bał liści kupę.
śpij biedaku chuj Ci w dupę.
Tam się durniu opamiętasz.
Tam na grobie ujrzysz trupa,
jak mu w słońcu świeci dupa.
Koń go kopał, pies go je*ał,
nikt biedaka nie pogrzebał.
Wiatr naj*bał liści kupę.
śpij biedaku chuj Ci w dupę.
1122
Dowcip #2230. Jak Ci smutno idź na cmentarz. w kategorii: „Żarty o treści wulgarnej”.
Do celi zamknięto nowego więźnia, siedzący tam szybko zaczęli robić z niego mamusię. Na głośne krzyki wbiegł strażnik i pyta:
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
1221
Dowcip #33035. Do celi zamknięto nowego więźnia w kategorii: „Żarty o treści wulgarnej”.
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego:
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną. - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć. Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę. - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch*j Ci ona?!
- Witam. Chciałem nabyć psa obronnego.
- Ależ proszę pana, mieszka pan w bloku, to po co panu pies obronny. Ja osobiście proponuję papugę obronną. - mówi sprzedawca.
- Tak, a co ona potrafi?
- Proszę spojrzeć. Na krzesło!
Nagle papuga skacze na krzesło i rozwala je doszczętnie.
- No nieźle, a mogę ją spróbować?
- Oczywiście.
- Na stół!
Papuga rozbija stół na strzępy.
- To ja ją biorę. - mówi klient.
Po czym wraca do domu, ustawia papugę na telewizorze i czeka na żonę. Przychodzi żona:
- Co to jest?
- Papuga obronna.
- Na ch*j Ci ona?!
1517
Dowcip #27876. Przychodzi facet do sklepu zoologicznego w kategorii: „Dowcipy o treści wulgarnej”.
Blondyna robi laskę chłopakowi. Facet robi swoje na policzek. Blondyna kontem oka zauważa, że ósma rano i ma rozmowę kwalifikacyjną o robotę.
Szybko się ogarnia i ląduje u pracodawcy. Facet wkurzony, odmawia przyjęcia. Blondyna prosi, błaga, oferuje ”sam na sam”. On odmawia. W końcu szef się namyśla i mówi, że jak rozpozna trzy osoby ze zdjęcia bez patrzenia to dostanie robotę. Pokazuje pierwsze zdjęcie, blondyna odgaduje jego żonę.
Pokazuje drugie zdjęcie, blondyna odgaduje jego córkę. Facet myśli, skoro blondynka to pokaże jej swoje zdjęcie. Pokazuje trzecie zdjęcie. Blondyna roztrzęsiona łapie się za usta i wyczuwa, że ma spermę na ustach, po chwili mówi.
- O ku*wa ...
Szybko się ogarnia i ląduje u pracodawcy. Facet wkurzony, odmawia przyjęcia. Blondyna prosi, błaga, oferuje ”sam na sam”. On odmawia. W końcu szef się namyśla i mówi, że jak rozpozna trzy osoby ze zdjęcia bez patrzenia to dostanie robotę. Pokazuje pierwsze zdjęcie, blondyna odgaduje jego żonę.
Pokazuje drugie zdjęcie, blondyna odgaduje jego córkę. Facet myśli, skoro blondynka to pokaże jej swoje zdjęcie. Pokazuje trzecie zdjęcie. Blondyna roztrzęsiona łapie się za usta i wyczuwa, że ma spermę na ustach, po chwili mówi.
- O ku*wa ...
256
Dowcip #16966. Blondyna robi laskę chłopakowi. Facet robi swoje na policzek. w kategorii: „Humor o treści wulgarnej”.
Po przyjeździe do domu i wieczornym prysznicu pan Kowalski wchodzi do sypialni. Widzi tam swą żonę w wymiętym szlafroku, w papilotach, zajadającą, mlaskając głośno, jakieś czekoladki. Do tego zielona maseczka na twarzy... I wtedy pan Kowalski stwierdził coś dziwnego. Poczuł nagle, że doznaje ogromnego wzwodu. Totalnie zaskoczony spojrzał wściekle na dół i warknął cicho przez zęby:
- Ty prymitywny, wredny skrw*synu! Dzięki Tobie już wiem dlaczego ludzie wymyślili przezwisko Ty ch*ju.
- Ty prymitywny, wredny skrw*synu! Dzięki Tobie już wiem dlaczego ludzie wymyślili przezwisko Ty ch*ju.
116
Dowcip #32606. Po przyjeździe do domu i wieczornym prysznicu pan Kowalski wchodzi do w kategorii: „Śmieszne kawały o treści wulgarnej”.
Gdy wiatr zawiał na jaw wyszło,
że dziewczę z Tajlandii przyszło.
Pod sukienką bowiem miało
coś długiego, co zwisało...
Taki psikus, niespodzianka,
męski penis i dwa jajka.
Nie do rzeźni lecz do rżnięcia,
nie dziewczyny ale księcia.
Książę młody, harda znał
widząc dziewkę, szybko zwiał.
Dziewczę smutne, penis sterczy.
Pędzi do rzeczki poszukać wieprzy.
- Olaboga! Już za późno!
Wieprze bez głów leżą równo.
Czyżbym przyszła tu na próżno?
- Zapinając walnie mi anala.
Nagle świnia ta ożyła
dupę spięła, ptaka ścięła.
Poszło dziewczę do chirurga
zamiast ptaka będzie rurka.
A że gruba była pyta
jak Panchita z Luz Klarita
tak ukrwione to kur*isko
przyszyli i działa wszystko.
że dziewczę z Tajlandii przyszło.
Pod sukienką bowiem miało
coś długiego, co zwisało...
Taki psikus, niespodzianka,
męski penis i dwa jajka.
Nie do rzeźni lecz do rżnięcia,
nie dziewczyny ale księcia.
Książę młody, harda znał
widząc dziewkę, szybko zwiał.
Dziewczę smutne, penis sterczy.
Pędzi do rzeczki poszukać wieprzy.
- Olaboga! Już za późno!
Wieprze bez głów leżą równo.
Czyżbym przyszła tu na próżno?
- Zapinając walnie mi anala.
Nagle świnia ta ożyła
dupę spięła, ptaka ścięła.
Poszło dziewczę do chirurga
zamiast ptaka będzie rurka.
A że gruba była pyta
jak Panchita z Luz Klarita
tak ukrwione to kur*isko
przyszyli i działa wszystko.
327
Dowcip #32165. Gdy wiatr zawiał na jaw wyszło w kategorii: „Dowcipy o treści wulgarnej”.
Dwóch homoseksualistów jechało samochodem. Nagle uderzył w nich jakiś facet. Wychodzi on do nich i mówi:
- Panowie nie dzwońcie po policje to dam wam stówę.
- Heniek dzwoń po policje.
- Dwie ...
- Heniek dzwoń!
- Pięćset złotych, ostatnie moje słowo.
- Heniek dzwoń na policje!
- To ch*j wam w dupę!
- Heniek nie dzwoń, facet chce się dogadać.
- Panowie nie dzwońcie po policje to dam wam stówę.
- Heniek dzwoń po policje.
- Dwie ...
- Heniek dzwoń!
- Pięćset złotych, ostatnie moje słowo.
- Heniek dzwoń na policje!
- To ch*j wam w dupę!
- Heniek nie dzwoń, facet chce się dogadać.
515
Dowcip #15235. Dwóch homoseksualistów jechało samochodem. w kategorii: „Śmieszny humor o treści wulgarnej”.
Jedzie dwóch pedałów Fiatem Cinquecento. W pewnym momencie z naprzeciwka wyjeżdża im czarne BMW. Dochodzi do zderzenia, a że koksy z BMW w bagażniku miały trupa, były zmuszone dogadać się z pedałami. Obie strony wychodzą z samochodu po czym jeden z pedałów widząc uszkodzenia mówi:
- O kurczę cały przód roztrzaskany. Jerzy, dzwoń na policję!
- Ale Panowie może to jakoś załatwimy?
- Jerzy, dzwoń!
- Myślę, że pięćset zł powinno załatwić sprawę.
- Nie ma mowy! Jerzy dzwoń!
- No Panowie, bądźcie wyrozumiali, tysiąc i nikt nic nie widział i nie słyszał.
- Wykluczone sprawą zajmie się policja!
- A to ch*j wam w dupę!
- Zaraz, zaraz, Jerzy nie dzwoń! Panowie chcą negocjować.
- O kurczę cały przód roztrzaskany. Jerzy, dzwoń na policję!
- Ale Panowie może to jakoś załatwimy?
- Jerzy, dzwoń!
- Myślę, że pięćset zł powinno załatwić sprawę.
- Nie ma mowy! Jerzy dzwoń!
- No Panowie, bądźcie wyrozumiali, tysiąc i nikt nic nie widział i nie słyszał.
- Wykluczone sprawą zajmie się policja!
- A to ch*j wam w dupę!
- Zaraz, zaraz, Jerzy nie dzwoń! Panowie chcą negocjować.
718
Dowcip #27513. Jedzie dwóch pedałów Fiatem Cinquecento. w kategorii: „Śmieszny humor o treści wulgarnej”.
W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się bzykać...
- No dawaj Wacek nikt nie zauważy.
- Ale no co Ty. Tu jest pełno ludzi! Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci...
Wstał i głośno zapytał:
- Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet. Pochodzi do niego stewardessa:
- Co się panu stało? Zrobiło się panu niedobrze?
-Tak. - przytaknął słabym głosikiem.
- Nie mógł pan pójść do toalety?
- Zajęta była...
- A nie mógł pan poprosić o torbę.
- Taa. Jeden poprosił o długopis to go wyr*chali.
- No dawaj Wacek nikt nie zauważy.
- Ale no co Ty. Tu jest pełno ludzi! Nikt nie zauważy, zobaczysz. Udowodnię Ci...
Wstał i głośno zapytał:
- Przepraszam, czy ma ktoś długopis?
Nikt nawet nie drgnął. Totalna olewa. Tym przekonał partnera i dawaj! Jazda na całego. Samolot wylądował. Wychodzą geje i reszta pasażerów. Na końcu powoli wysuwa się starszy, obrzygany facet. Pochodzi do niego stewardessa:
- Co się panu stało? Zrobiło się panu niedobrze?
-Tak. - przytaknął słabym głosikiem.
- Nie mógł pan pójść do toalety?
- Zajęta była...
- A nie mógł pan poprosić o torbę.
- Taa. Jeden poprosił o długopis to go wyr*chali.
225
Dowcip #32211. W samolocie lecą dwaj geje. Nagle jednemu z nich zachciało się bzykać. w kategorii: „Śmieszne kawały o treści wulgarnej”.
W samochodzie jedzie dwóch pedałów, zatrzymują się na czerwonym świetle. Obok nich przejeżdżał facet na motorze i zarysował lakier na zderzaku. Po chwili otwiera się szyba wygląda przez nią jeden z pedałów i mówi:
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Gościu mówi:
- To jest taka niewidoczna ryska, a pan mi tu z policją wyjeżdża. A w dodatku jest na plastikowym zderzaku!
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Gościu się zdenerwował i zaczął szukać portfela, wyjął sto złotych i chciał mu je dać.
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Facet wyjmuje z portfela więcej pieniędzy.
- Ma tu pan dwieście, to wystarczy na zderzak.
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Facet wreszcie wyjął pięćset złotych i daje je pedałowi. Ten swoje:
- Gieniu dzwoń po policje!!!
W końcu koleś, wkurzony wykrzyknął:
- To ch*j wam w dupę!!!
- Gieniu, nie dzwoń! Pan się chce dogadać!!!
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Gościu mówi:
- To jest taka niewidoczna ryska, a pan mi tu z policją wyjeżdża. A w dodatku jest na plastikowym zderzaku!
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Gościu się zdenerwował i zaczął szukać portfela, wyjął sto złotych i chciał mu je dać.
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Facet wyjmuje z portfela więcej pieniędzy.
- Ma tu pan dwieście, to wystarczy na zderzak.
- Gieniu dzwoń po policje!!!
Facet wreszcie wyjął pięćset złotych i daje je pedałowi. Ten swoje:
- Gieniu dzwoń po policje!!!
W końcu koleś, wkurzony wykrzyknął:
- To ch*j wam w dupę!!!
- Gieniu, nie dzwoń! Pan się chce dogadać!!!
011