Dowcipy o tramwaju
Stoi babcia w tramwaju nad rozwalonym na siedzeniu młodzieńcem i miarowo stuka laską w podłogę. Po dwóch przystankach młodzian wreszcie reaguje:
- Jakby babcia se na tą laskę taką gumkę naciągnęła, to by tak nie stukało.
- Jakby Twój ojciec se na laskę taką gumkę naciągnął, to ja bym teraz gdzie siedzieć miała!
- Jakby babcia se na tą laskę taką gumkę naciągnęła, to by tak nie stukało.
- Jakby Twój ojciec se na laskę taką gumkę naciągnął, to ja bym teraz gdzie siedzieć miała!
05
Dowcip #28027. Stoi babcia w tramwaju nad rozwalonym na siedzeniu młodzieńcem i w kategorii: „Śmieszny humor o tramwaju”.
Pan Masztalski zajął miejsce w tramwaju, a na siedzeniu obok położył okulary. Następnie wyjął książkę i już chciał rozpocząć lekturę, ale niestety zapomniał gdzie położył okulary. Widząc to, stojąca obok dziewczynka podaje mu je, dygnąwszy z wdziękiem.
- Bardzo ci dziękuję, dziewczynko - powiedział Masztalski patrząc na dziecko. - A jak ty się nazywasz?
- Celina Masztalska.
- Bardzo ci dziękuję, dziewczynko - powiedział Masztalski patrząc na dziecko. - A jak ty się nazywasz?
- Celina Masztalska.
311
Dowcip #18613. Pan Masztalski zajął miejsce w tramwaju w kategorii: „Kawały o tramwaju”.
Żona postanawia zrobić niespodziankę mężowi i gdy tylko mąż wychodzi z domu do pracy dzwoni do sklepu i zamawia nową szafę do domu. Po godzinie szafę przywożą pracownicy sklepu, wnoszą do domu ustawiają na miejsce. Żona zadowolona bo ma niespodziankę dla męża. Tylko jest mały problem ponieważ mieszkają niedaleko torów tramwajowych i co przejeżdża tramwaj to otwierają się jedne drzwiczki.
No i żona załamana że niespodzianka się nie uda idzie po sąsiada, sąsiad przychodzi ogląda szafę i stwierdza ze coś musiało się poluzować i mówi, że wejdzie do szafy i jak będzie tramwaj przejeżdżał będzie patrzał co się rusza i to naprawi. No i wchodzi do tej szafy i za chwile przychodzi mąż, patrzy nowa szafa otwiera, a tam sąsiad i mówi zdziwiony:
- Panie, co Ty robisz u mnie w szafie?!
A sąsiad na to:
- Sąsiedzie kochany, i tak mi nie uwierzysz, czekam na tramwaj.
No i żona załamana że niespodzianka się nie uda idzie po sąsiada, sąsiad przychodzi ogląda szafę i stwierdza ze coś musiało się poluzować i mówi, że wejdzie do szafy i jak będzie tramwaj przejeżdżał będzie patrzał co się rusza i to naprawi. No i wchodzi do tej szafy i za chwile przychodzi mąż, patrzy nowa szafa otwiera, a tam sąsiad i mówi zdziwiony:
- Panie, co Ty robisz u mnie w szafie?!
A sąsiad na to:
- Sąsiedzie kochany, i tak mi nie uwierzysz, czekam na tramwaj.
08
Dowcip #18776. Żona postanawia zrobić niespodziankę mężowi i gdy tylko mąż wychodzi w kategorii: „Dowcipy o tramwaju”.
W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. Policjant przesłuchuje uczestników. Pierwszy opowiada poszkodowany:
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi!
- No dobrze, - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan? Tak bić bez powodu?
- Wcale nie bez powodu!
- No to niech pan opowiada!
- No więc, - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie ”zejdzie zapewne”. Ale mija minuta, dwie ... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy. - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło.
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. A po chwili rzucił się jeszcze ten drugi!
- No dobrze, - mówi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan? Tak bić bez powodu?
- Wcale nie bez powodu!
- No to niech pan opowiada!
- No więc, - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi Murzyn i staje mi na nogę. Myślę sobie ”zejdzie zapewne”. Ale mija minuta, dwie ... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie trzeciej minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesłuchamy. - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowany - Patrzę, stoi biały, a koło niego Murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego Murzyna nie zdzielił, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło.
411
Dowcip #22476. W tramwaju dwóch białych pobiło Murzyna. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tramwaju”.
Babka kupiła sobie szafę. Po przywiezieniu jej do domu zaczęła ją składać. Pod jej oknem biegła linia tramwajowa... Złożyła tę szafę ale tramwaj przejechał i szafa się złożyła... Mówi więc do siebie:
- Sama nie dam rady.
Zawołała sąsiada. Ten złożył szafę od nowa, ale przejechał tramwaj i szafa się złożyła. Sąsiad wpadł na pomysł i mówi:
- Wie pani co? Ja wejdę do środka i zobaczę, co się tam składa.
Wszedł, a do domu wrócił mąż i zajrzał do szafy, a sąsiad:
- Ja wiem że to głupio wygląda, ale ja naprawdę czekam na ten tramwaj.
- Sama nie dam rady.
Zawołała sąsiada. Ten złożył szafę od nowa, ale przejechał tramwaj i szafa się złożyła. Sąsiad wpadł na pomysł i mówi:
- Wie pani co? Ja wejdę do środka i zobaczę, co się tam składa.
Wszedł, a do domu wrócił mąż i zajrzał do szafy, a sąsiad:
- Ja wiem że to głupio wygląda, ale ja naprawdę czekam na ten tramwaj.
24
Dowcip #10429. Babka kupiła sobie szafę. w kategorii: „Kawały o tramwaju”.
Siedzą dwie babcie w tramwaju i rozmawiają ze sobą. Do tramwaju wsiada skin. Jedna babcia ustępuje mu miejsca i mówi do drugiej:
- Biedny chłopak nie dość, że po chemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.
- Biedny chłopak nie dość, że po chemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.
313
Dowcip #6450. Siedzą dwie babcie w tramwaju i rozmawiają ze sobą. w kategorii: „Humor o tramwaju”.
Do tramwaju wsiada matka z dzieckiem, a innym wejściem jakaś staruszka.
Dziecko biegnie do jedynego wolnego miejsca, odpycha staruszkę i usadawia się na siedzeniu. Matka podchodzi i zaczyna rozmawiać z dzieckiem jak nigdy nic. Staruszka troszkę oburzona mówi do matki:
- Przepraszam czy mogłaby pani zwrócić uwagę dziecku, że powinno się ustępować miejsca starszym osobom?
Matka na to:
- Nie, bo ja wychowuje dziecko bezstresowo, a w ogóle to co sobie pani myśli - i zaczyna jej wrzucać.
W tym momencie na końcu tramwaju wstaje rasowy panczur z irokezem we wszelkich kolorach tęczy, okolczykowany tak, że mu twarzy nie widać, nieogolony, no bo jak, jak się ma tyle kolczyków ze słuchawkami na uszach, z muzyką w jego klimacie podchodzi do tej matki wyjmuje gumę z buzi, nakleja jej na czole i wykrzykuje babce w twarz.
- Ja też byłem wychowany bezstresowo.
Dziecko biegnie do jedynego wolnego miejsca, odpycha staruszkę i usadawia się na siedzeniu. Matka podchodzi i zaczyna rozmawiać z dzieckiem jak nigdy nic. Staruszka troszkę oburzona mówi do matki:
- Przepraszam czy mogłaby pani zwrócić uwagę dziecku, że powinno się ustępować miejsca starszym osobom?
Matka na to:
- Nie, bo ja wychowuje dziecko bezstresowo, a w ogóle to co sobie pani myśli - i zaczyna jej wrzucać.
W tym momencie na końcu tramwaju wstaje rasowy panczur z irokezem we wszelkich kolorach tęczy, okolczykowany tak, że mu twarzy nie widać, nieogolony, no bo jak, jak się ma tyle kolczyków ze słuchawkami na uszach, z muzyką w jego klimacie podchodzi do tej matki wyjmuje gumę z buzi, nakleja jej na czole i wykrzykuje babce w twarz.
- Ja też byłem wychowany bezstresowo.
36
Dowcip #7850. Do tramwaju wsiada matka z dzieckiem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tramwaju”.
Roz jechała jedna baba tramwajem do Chorzowa. Konduktorka pyto ją kaj jedzie.
- Do Chorzowa - pado baba.
- Do Starego? - pyto konduktorka, no bo to i Stary Chorzów jest.
- Nie! - pado baba, - do Emy prać.
- Do Chorzowa - pado baba.
- Do Starego? - pyto konduktorka, no bo to i Stary Chorzów jest.
- Nie! - pado baba, - do Emy prać.
213
Dowcip #2985. Roz jechała jedna baba tramwajem do Chorzowa. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tramwaju”.
- Oj, nie ma już gentlemanów na tym świecie - powiedziała kobieta do faceta siedzącego na krzesełku w tramwaju.
- Pani, gentlemani są na tym świecie, ino że miejsc zabrakło!
- Pani, gentlemani są na tym świecie, ino że miejsc zabrakło!
110
Dowcip #4843. - Oj w kategorii: „Kawały o tramwaju”.
W tramwaju:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!
728