Dowcipy o spowiedzi
Przyszła zakonnica do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza ja bardzo zgrzeszyłam.
Ksiądz na to:
- Siostro, a co się stało?
- Zapomniałam dzisiaj po habit ubrać majtek.
- Siostro to nie jest wielki grzech.
Sistra uradowana mówi:
- A co na pokutę?
Ksiądz na to:
- W drodze do ołtarza proszę zrobić dwa przewroty w przód i gwiazdę.
- Proszę księdza ja bardzo zgrzeszyłam.
Ksiądz na to:
- Siostro, a co się stało?
- Zapomniałam dzisiaj po habit ubrać majtek.
- Siostro to nie jest wielki grzech.
Sistra uradowana mówi:
- A co na pokutę?
Ksiądz na to:
- W drodze do ołtarza proszę zrobić dwa przewroty w przód i gwiazdę.
59
Dowcip #9147. Przyszła zakonnica do spowiedzi i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o spowiedzi”.
Żonaty facet podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Miałem romans z kobietą... Prawie.
- Co masz na myśli mówiąc ”prawie”? - pyta ksiądz.
- No, rozebraliśmy się, pocieraliśmy się o siebie, ale potem przestałem.
- Pocieranie to to samo, co wkładanie. Nie spotkasz się więcej z tą kobietą, zmówisz pięć zdrowasiek i włożysz pięćdziesiąt złotych do skrzynki na ofiarę.
Facet odchodzi, siada w ławce, modli się, potem podchodzi do skrzynki. Czeka chwilę, potem zbiera się do wyjścia. Ksiądz, który go obserwował, podbiega do niego i mówi:
- Widziałem, że nie włożyłeś pieniędzy do środka!
- No, ale potarłem je zamiast tego, przecież ksiądz powiedział, że to jest to samo, co wkładanie!
- Miałem romans z kobietą... Prawie.
- Co masz na myśli mówiąc ”prawie”? - pyta ksiądz.
- No, rozebraliśmy się, pocieraliśmy się o siebie, ale potem przestałem.
- Pocieranie to to samo, co wkładanie. Nie spotkasz się więcej z tą kobietą, zmówisz pięć zdrowasiek i włożysz pięćdziesiąt złotych do skrzynki na ofiarę.
Facet odchodzi, siada w ławce, modli się, potem podchodzi do skrzynki. Czeka chwilę, potem zbiera się do wyjścia. Ksiądz, który go obserwował, podbiega do niego i mówi:
- Widziałem, że nie włożyłeś pieniędzy do środka!
- No, ale potarłem je zamiast tego, przecież ksiądz powiedział, że to jest to samo, co wkładanie!
413
Dowcip #9152. Żonaty facet podchodzi do konfesjonału i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o spowiedzi”.
W kościele pewien facet poszedł do spowiedzi i modli się:
- W imię Ojca i Ducha Świętego, Amen.
Ksiądz odpowiada:
- A gdzie Syn?
- Został przed kościołem.
- W imię Ojca i Ducha Świętego, Amen.
Ksiądz odpowiada:
- A gdzie Syn?
- Został przed kościołem.
46
Dowcip #9750. W kościele pewien facet poszedł do spowiedzi i modli się w kategorii: „Śmieszne kawały o spowiedzi”.
Do spowiedzi przyszedł facet i mówi:
- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłem, strasznie przeklinałem i to w niedziele.
- No cóż, odmów trzy razy ”Zdrowaś Mario” i staraj się uważać na swój język.
- Ale ojcze chciałbym wytłumaczyć okoliczności, otóż w niedziele zamiast do Kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Joz na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę miedzy drzewa ...
- I to Cie tak zdenerwowało, że zakląłeś.
- Nie, ponieważ okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadla w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka, ale jak podchodziłem do miejsca, w którym leżała piłeczka nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo ...
- I wtedy właśnie zakląłeś?
- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał ...
- I to Cie tak zdenerwowało, że zacząłeś kląć?
- Otóż nie, bo wiewiórka wypościła piłeczkę, a ta spadła jakieś dwa cm od dołka ...
- No i nie mów, ze ku*wa spier*oliłeś to uderzenie?!
- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłem, strasznie przeklinałem i to w niedziele.
- No cóż, odmów trzy razy ”Zdrowaś Mario” i staraj się uważać na swój język.
- Ale ojcze chciałbym wytłumaczyć okoliczności, otóż w niedziele zamiast do Kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Joz na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę miedzy drzewa ...
- I to Cie tak zdenerwowało, że zakląłeś.
- Nie, ponieważ okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadla w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka, ale jak podchodziłem do miejsca, w którym leżała piłeczka nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo ...
- I wtedy właśnie zakląłeś?
- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał ...
- I to Cie tak zdenerwowało, że zacząłeś kląć?
- Otóż nie, bo wiewiórka wypościła piłeczkę, a ta spadła jakieś dwa cm od dołka ...
- No i nie mów, ze ku*wa spier*oliłeś to uderzenie?!
013
Dowcip #9934. Do spowiedzi przyszedł facet i mówi w kategorii: „Humor o spowiedzi”.
Przychodzi stara baba po sześćdziesiątce do konfesjonału i mówi:
- Mam bardzo poważny grzech.
Ksiądz na to:
- Jaki?
A baba:
- Zdradziłam męża dla innego człowieka.
ksiądz pyta:
- Dla innego czyli?
- Dla kobiety.
A ksiądz na to:
- Jeśli chcesz to idź do sądu się wypowiedzieć.
Na co baba:
- Spierdzielaj ku*wo!
- Mam bardzo poważny grzech.
Ksiądz na to:
- Jaki?
A baba:
- Zdradziłam męża dla innego człowieka.
ksiądz pyta:
- Dla innego czyli?
- Dla kobiety.
A ksiądz na to:
- Jeśli chcesz to idź do sądu się wypowiedzieć.
Na co baba:
- Spierdzielaj ku*wo!
125
Dowcip #10382. Przychodzi stara baba po sześćdziesiątce do konfesjonału i mówi w kategorii: „Dowcipy o spowiedzi”.
Przychodzi piłkarz do spowiedzi. Ksiądz się pyta:
- Gdzie chcesz synu pójść, do nieba czy do piekła?
- Do Barcelony.
- Gdzie chcesz synu pójść, do nieba czy do piekła?
- Do Barcelony.
28
Dowcip #4679. Przychodzi piłkarz do spowiedzi. w kategorii: „Humor o spowiedzi”.
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi:
- Ukradłem kozę.
- No to musisz tą kozę oddać!
- Ale kiedy to na targu było, nawet nie wiem kto był właścicielem ...
- To w takim razie zapal za pokutę świeczkę św. Antoniemu.
Potem ksiądz patrzy, a facet dwie świeczki zapala.
- A dlaczego, parafianinie, dwie świeczki zapalacie? Miała być jedna.
- A bo ja sobie drugą kozę upatrzyłem ...
- Ukradłem kozę.
- No to musisz tą kozę oddać!
- Ale kiedy to na targu było, nawet nie wiem kto był właścicielem ...
- To w takim razie zapal za pokutę świeczkę św. Antoniemu.
Potem ksiądz patrzy, a facet dwie świeczki zapala.
- A dlaczego, parafianinie, dwie świeczki zapalacie? Miała być jedna.
- A bo ja sobie drugą kozę upatrzyłem ...
1121
Dowcip #4823. Przychodzi facet do spowiedzi i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o spowiedzi”.
Blondynka na spowiedzi:
- Proszę księdza ja kochałam się z Jasiem za kierownicą w samochodzie.
- Ty nie myślisz, że ty coś źle zrobiłaś? - pyta ksiądz.
- Ma ksiądz rację, na tylnym siedzeniu byłoby wygodniej.
- Proszę księdza ja kochałam się z Jasiem za kierownicą w samochodzie.
- Ty nie myślisz, że ty coś źle zrobiłaś? - pyta ksiądz.
- Ma ksiądz rację, na tylnym siedzeniu byłoby wygodniej.
24
Dowcip #5138. Blondynka na spowiedzi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o spowiedzi”.
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
112
Dowcip #4736. Starszy Francuz poszedł do spowiedzi w kategorii: „Śmieszne żarty o spowiedzi”.
Przychodzi zakonnica do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza bo ja strasznie klnę i nie wiem jak się tego oduczyć.
A ksiądz na to:
- To odmów cały różaniec.
Ksiądz puka.
Zakonnica mówi.
- O cholera. Ale mnie ksiądz przestraszył.
- Proszę księdza bo ja strasznie klnę i nie wiem jak się tego oduczyć.
A ksiądz na to:
- To odmów cały różaniec.
Ksiądz puka.
Zakonnica mówi.
- O cholera. Ale mnie ksiądz przestraszył.
26