Dowcipy o spowiedzi
Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża.
- Oj, piekło, córko, piekło! - odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, ino swędziało.
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża.
- Oj, piekło, córko, piekło! - odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, ino swędziało.
47
Dowcip #5982. Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza w kategorii: „Humor o spowiedzi”.
Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję.
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować.
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję.
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować.
511
Dowcip #6171. Do spowiedzi przychodzi kobieta w kategorii: „Kawały o spowiedzi”.
Dziadek przychodzi do spowiedzi:
- Proszę księdza, ja przez wojnę ukrywałem żyda.
- Ale to nie grzech, to wielka droga do zbawienia!
- No tak ale ja za dobę kazałem mu płacić sto dolarów.
- A to już nie jest tak dobrze ...
Ksiądz daje mu rozgrzeszenie i staruszek wychodzi po czym za chwilę wraca.
- Proszę księdza, a jak ksiądz myśli, powiedzieć mu, że wojna dawno się skończyła?
- Proszę księdza, ja przez wojnę ukrywałem żyda.
- Ale to nie grzech, to wielka droga do zbawienia!
- No tak ale ja za dobę kazałem mu płacić sto dolarów.
- A to już nie jest tak dobrze ...
Ksiądz daje mu rozgrzeszenie i staruszek wychodzi po czym za chwilę wraca.
- Proszę księdza, a jak ksiądz myśli, powiedzieć mu, że wojna dawno się skończyła?
211
Dowcip #7629. Dziadek przychodzi do spowiedzi w kategorii: „Śmieszne kawały o spowiedzi”.
Przychodzi koleś do konfesjonału i mówi:
- Ojcze zgrzeszyłem przeleciałem nieletnią.
- Synu, nie przejmuj się pozna dziecko trochę życia, zmów dziesięć zdrowasiek i będziesz rozgrzeszony.
Przychodzi następny i mówi:
- Ojcze zgrzeszyłem przeleciałem staruszkę.
- Pewnie ta staruszka była umierająca dobrze uczyniłeś dając jej na koniec życia trochę radości zmów dziesięć zdrowasiek i będziesz rozgrzeszony.
Przychodzi trzeci i mówi:
- Ojcze zgrzeszyłem zrobiłem lachę księdzu z sąsiedniej parafii.
Ksiądz zrywa się z miejsca i krzyczy:
- Tu jest twoja parafia i tu jest twój ksiądz.
- Ojcze zgrzeszyłem przeleciałem nieletnią.
- Synu, nie przejmuj się pozna dziecko trochę życia, zmów dziesięć zdrowasiek i będziesz rozgrzeszony.
Przychodzi następny i mówi:
- Ojcze zgrzeszyłem przeleciałem staruszkę.
- Pewnie ta staruszka była umierająca dobrze uczyniłeś dając jej na koniec życia trochę radości zmów dziesięć zdrowasiek i będziesz rozgrzeszony.
Przychodzi trzeci i mówi:
- Ojcze zgrzeszyłem zrobiłem lachę księdzu z sąsiedniej parafii.
Ksiądz zrywa się z miejsca i krzyczy:
- Tu jest twoja parafia i tu jest twój ksiądz.
416
Dowcip #2738. Przychodzi koleś do konfesjonału i mówi w kategorii: „Dowcipy o spowiedzi”.
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema.
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem żydem.
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema.
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem żydem.
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
1255
Dowcip #233. Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija w kategorii: „Śmieszne żarty o spowiedzi”.
Przychodzi piętnastoletni chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza całowałem.
- O mój chłopcze to rozpusta całowałeś pannę w usta?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze co za gust całowałeś pannę w biust?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze to występek całowałeś pannę w pępek?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze co za cuda całowałeś pannę w uda?
- Trochę wyżej proszę księdza.
- Idź gówniarzu, bo Ci pizgnę całowałeś pannę w pi*dę, więc Ci nie dam rozgrzeszenia, znikaj szybko, do widzenia.
- Proszę księdza całowałem.
- O mój chłopcze to rozpusta całowałeś pannę w usta?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze co za gust całowałeś pannę w biust?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze to występek całowałeś pannę w pępek?
- Trochę niżej proszę księdza.
- O mój chłopcze co za cuda całowałeś pannę w uda?
- Trochę wyżej proszę księdza.
- Idź gówniarzu, bo Ci pizgnę całowałeś pannę w pi*dę, więc Ci nie dam rozgrzeszenia, znikaj szybko, do widzenia.
1931
Dowcip #928. Przychodzi piętnastoletni chłopak do spowiedzi w kategorii: „Dowcipy o spowiedzi”.
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi, krótka rozmowa wprowadzająca i ksiądz prosi o wyznanie grzechów.
- Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą, duszą, a przede wszystkim ciałem.
- A ciałem ile razy?
- Około dwieście.
- Oj piekło córko, piekło!- Krzyczy ksiądz.
- Nie piekło tylko swędziało.
- Ojcze bardzo zgrzeszyłam myślą, duszą, a przede wszystkim ciałem.
- A ciałem ile razy?
- Około dwieście.
- Oj piekło córko, piekło!- Krzyczy ksiądz.
- Nie piekło tylko swędziało.
47
Dowcip #13676. Przychodzi dziewczyna do spowiedzi w kategorii: „Śmieszne żarty o spowiedzi”.
Icek założył się z Moszem, że pójdzie do spowiedzi, no i poszedł. Wychodzi, Mosze go pyta:
- I jak było?
- No ja mówię, że zdradzałem żonę ale nie mogę powiedzieć, z kim.
- A on na to, że czy z Kowalską z ulicy Podleśnej?
- A ja, że nie...
- A czy z Nowakową z Kasztanowej?
- No ja, że tez nie.
- No i czy z Malinowską z Nowomiejskiej?
- No i ja, że nie, no i dał spokój.
- I co, odpuścił ci grzechy?
- Iii, Mosze, odpuścił, nie odpuścił, ale mam trzy pierwszorzędne adresy.
- I jak było?
- No ja mówię, że zdradzałem żonę ale nie mogę powiedzieć, z kim.
- A on na to, że czy z Kowalską z ulicy Podleśnej?
- A ja, że nie...
- A czy z Nowakową z Kasztanowej?
- No ja, że tez nie.
- No i czy z Malinowską z Nowomiejskiej?
- No i ja, że nie, no i dał spokój.
- I co, odpuścił ci grzechy?
- Iii, Mosze, odpuścił, nie odpuścił, ale mam trzy pierwszorzędne adresy.
06
Dowcip #13819. Icek założył się z Moszem, że pójdzie do spowiedzi, no i poszedł. w kategorii: „Żarty o spowiedzi”.
Proboszcz pewnej parafii musiał pilnie wyjechać. Zostawił młodemu księdzu kartkę z pokutami i kazał mu spowiadać. Przychodzi młoda dziewczyna do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, ciągnęłam druta.
Ksiądz szuka na kartce, ale nic nie ma o drutach. Woła ministranta i pyta:
- Co dziekan daje za ciągnięcie druta?
- Ja nie wiem, ale mi dał Snikersa.
- Proszę księdza, ciągnęłam druta.
Ksiądz szuka na kartce, ale nic nie ma o drutach. Woła ministranta i pyta:
- Co dziekan daje za ciągnięcie druta?
- Ja nie wiem, ale mi dał Snikersa.
1912
Dowcip #9136. Proboszcz pewnej parafii musiał pilnie wyjechać. w kategorii: „Kawały o spowiedzi”.
Idą sobie Jaś i Małgosia przez las na mszę. A, że czasu mieli dużo, więc się na chwilkę zatrzymali na numerek. Wreszcie doszli i w te pędy do konfesjonału. Jaś się spowiada:
- Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las.
Małgosia się spowiada była druga w kolejce:
- Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
Ksiądz:
- Dwa? On mówił, że raz.
Małgosia:
- Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.
- Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las.
Małgosia się spowiada była druga w kolejce:
- Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
Ksiądz:
- Dwa? On mówił, że raz.
Małgosia:
- Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.
218