Dowcipy o samochodach
Jaka jest różnica między erekcją, a Lamborghini?
- Jeszcze żadne dziecko nie dało mi Lamborghini.
- Jeszcze żadne dziecko nie dało mi Lamborghini.
143
Dowcip #28629. Jaka jest różnica między erekcją, a Lamborghini? w kategorii: „Śmieszny humor o samochodach”.
Jak blondynka zapala światło po skończonym sexie?
- Otwiera drzwi samochodu.
- Otwiera drzwi samochodu.
47
Dowcip #23551. Jak blondynka zapala światło po skończonym sexie? w kategorii: „Dowcipy o autach”.
Czym się rożni blondynka od fiata 126p?
- Niczym, to i to się źle prowadzi.
- Niczym, to i to się źle prowadzi.
53
Dowcip #18947. Czym się rożni blondynka od fiata 126p? w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak. Otwiera Święty Piotr i pyta pierwszego w ogonku Włocha:
- Co się stało?
- No cóż... Kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem tutaj.
Święty Piotr pokiwał głową i mówi:
- Właź...
To samo pytanie zadaje Niemcowi.
- Kupiłem Mercedesa, jechałem sto siedemdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem.
- Dobra wchodź. - mówi Święty Piotr
Polak zaczyna podobnie:
- Kupiłem Syrenę...
Święty Piotr znudzony kończy:
- Wiem, wiem jechałeś za szybko i ...
- Nie. - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
- Co się stało?
- No cóż... Kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem tutaj.
Święty Piotr pokiwał głową i mówi:
- Właź...
To samo pytanie zadaje Niemcowi.
- Kupiłem Mercedesa, jechałem sto siedemdziesiąt kilometrów na godzinę, straciłem panowanie i jestem.
- Dobra wchodź. - mówi Święty Piotr
Polak zaczyna podobnie:
- Kupiłem Syrenę...
Święty Piotr znudzony kończy:
- Wiem, wiem jechałeś za szybko i ...
- Nie. - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
844
Dowcip #33155. Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak. w kategorii: „Żarty o autach”.
Wracający z pracy ojciec wchodzi do domu i pyta gdzie jest syn. Żona mówi, że syn jest u siebie w pokoju gdzie bawi się zestawem ”Młodego Chemika”. Ojciec poszedł do pokoju syna, zajrzał i ze zdziwieniem zobaczył, że chłopak wbija gwóźdź w ścianę. Pyta syna:
- Co Ty robisz? Po co wbijasz gwóźdź w ścianę?
Syn odpowiada:
- To nie gwóźdź, tato, to robak. Złapałem go, napoiłem go miksturą, którą zmajstrowałem, a on zrobił się twardy jak stal.
Ojciec myślał przez chwilę i powiedział:
- Wiesz co synu? Daj mi tą miksturę, a ja za to kupię Ci nowego volkswagena.
Syn oczywiście od razu się zgodził. Następnego dnia chłopak wchodzi do garażu żeby sprawdzić czy ojciec dotrzymał słowa, ale niestety nie widzi w garażu żadnego volkswagena tylko nowego Mercedesa. Idzie do ojca i pyta:
- Tato gdzie mój samochód?
Ojciec odpowiada:
- Synu, mama zadecydowała, że należy Ci się co najmniej mercedes.
- Co Ty robisz? Po co wbijasz gwóźdź w ścianę?
Syn odpowiada:
- To nie gwóźdź, tato, to robak. Złapałem go, napoiłem go miksturą, którą zmajstrowałem, a on zrobił się twardy jak stal.
Ojciec myślał przez chwilę i powiedział:
- Wiesz co synu? Daj mi tą miksturę, a ja za to kupię Ci nowego volkswagena.
Syn oczywiście od razu się zgodził. Następnego dnia chłopak wchodzi do garażu żeby sprawdzić czy ojciec dotrzymał słowa, ale niestety nie widzi w garażu żadnego volkswagena tylko nowego Mercedesa. Idzie do ojca i pyta:
- Tato gdzie mój samochód?
Ojciec odpowiada:
- Synu, mama zadecydowała, że należy Ci się co najmniej mercedes.
16
Dowcip #32574. Wracający z pracy ojciec wchodzi do domu i pyta gdzie jest syn. w kategorii: „Żarty o samochodach”.
Ojciec zabrał syna na biwak do lasu. Siedzą przy ognisku, pieką kiełbaski, rozmawiają.
- Tato, muszę kupkę.
- Nie krępuj się! To jest wspaniałe na takich wypadach. Idziesz gdzie chcesz i nikt nie wyciąga żadnych konsekwencji.
Wraca po chwili:
- I co? Gdzie to zrobiłeś?
- W Twoim samochodzie.
- Tato, muszę kupkę.
- Nie krępuj się! To jest wspaniałe na takich wypadach. Idziesz gdzie chcesz i nikt nie wyciąga żadnych konsekwencji.
Wraca po chwili:
- I co? Gdzie to zrobiłeś?
- W Twoim samochodzie.
35238
Dowcip #31734. Ojciec zabrał syna na biwak do lasu. w kategorii: „Śmieszny humor o samochodach”.
Tata wybudował garaż i pyta się Jasia:
- Jasiu jak go nazwiemy?
- Nie wiem tato...
- Idź Jasiu na spacer, zapamiętaj pierwszy wyraz jaki usłyszysz, bo tak nazwiemy ten garaż.
Jasiu idzie na spacer pierwszy wyraz to ”pipa” więc tak nazwali ten garaż. Trzy dni później tata kupił samochód, sytuacja się powtarza. Jasiu idzie na spacer, wraca i mówi:
- Tato, usłyszałem ”penis”.
- No to dobrze.
Tak też nazwali ten samochód. Tata i Jaś pojechali na narty. Wracając Jasiu krzyczy do mamy:
- Mamo, mamo! Otwieraj pipę bo tata penisem będzie wjeżdżał!
- Jasiu jak go nazwiemy?
- Nie wiem tato...
- Idź Jasiu na spacer, zapamiętaj pierwszy wyraz jaki usłyszysz, bo tak nazwiemy ten garaż.
Jasiu idzie na spacer pierwszy wyraz to ”pipa” więc tak nazwali ten garaż. Trzy dni później tata kupił samochód, sytuacja się powtarza. Jasiu idzie na spacer, wraca i mówi:
- Tato, usłyszałem ”penis”.
- No to dobrze.
Tak też nazwali ten samochód. Tata i Jaś pojechali na narty. Wracając Jasiu krzyczy do mamy:
- Mamo, mamo! Otwieraj pipę bo tata penisem będzie wjeżdżał!
16
Dowcip #31442. Tata wybudował garaż i pyta się Jasia w kategorii: „Żarty o autach”.
Jedzie pięciu Niemców w Audi Quattro do Włoch. Na granicy zatrzymuje ich celnik i mówi:
- Przykro mi, ale nie mogę Panów wpuścić.
- Dlaczego?
- Bo jadą Panowie Audi Quattro w pięciu. To jest zabronione.
- Panie, jak to zabronione? To jakiś absurd, to tylko nazwa samochodu.
- Nie, to niemożliwe, Panów jest pięciu, a tutaj jest wyraźnie napisane Quattro, czyli cztery. Nie mogę Panów wpuścić.
- Chcielibyśmy w takim razie rozmawiać z Pańskim szefem.
- To niemożliwe, jest teraz zajęty.
- Czym zajęty?
- Rozmawia z dwoma facetami we Fiacie Uno.
- Przykro mi, ale nie mogę Panów wpuścić.
- Dlaczego?
- Bo jadą Panowie Audi Quattro w pięciu. To jest zabronione.
- Panie, jak to zabronione? To jakiś absurd, to tylko nazwa samochodu.
- Nie, to niemożliwe, Panów jest pięciu, a tutaj jest wyraźnie napisane Quattro, czyli cztery. Nie mogę Panów wpuścić.
- Chcielibyśmy w takim razie rozmawiać z Pańskim szefem.
- To niemożliwe, jest teraz zajęty.
- Czym zajęty?
- Rozmawia z dwoma facetami we Fiacie Uno.
614
Dowcip #31278. Jedzie pięciu Niemców w Audi Quattro do Włoch. w kategorii: „Humor o autach”.
Szybki Bill kupił sobie malutkie sportowe auto i zaprosił Lucy na przejażdżkę do lasu.
Gdy znaleźli się na polance. Lucy wyszła z samochodu, rozłożyła koc i czeka na Billa, który nie opuścił samochodu.
- Ruszaj się Bill, bo mi się odechce!
Bill bezskutecznie próbując wydostać się z auta:
- Wygląda na to, że nie wyjdę stąd, aż mi się odechce.
Gdy znaleźli się na polance. Lucy wyszła z samochodu, rozłożyła koc i czeka na Billa, który nie opuścił samochodu.
- Ruszaj się Bill, bo mi się odechce!
Bill bezskutecznie próbując wydostać się z auta:
- Wygląda na to, że nie wyjdę stąd, aż mi się odechce.
36
Dowcip #29138. Szybki Bill kupił sobie malutkie sportowe auto i zaprosił Lucy na w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
Turystce pod Nowym Targiem zepsuł się samochód. Młody baca pomógł jej naprawić. Po naprawie zaproponowała zapłatę w naturze. Po fakcie rozmarzona turystka mówi do bacy:
- Baco! Wy chyba jesteście najlepszym kochankiem w okolicy!
- Eee, nie. Mój szwagier lepszy.
- Dlaczego?
- Za młodych lat przelecielim wszystkie baby we wsi, a jak brakło to złapalim niedźwiedzicę w lesie i też żeśmy przelecieli.
- No i co?
- Potem przez rok szwagrowi miód przynosiła.
- Baco! Wy chyba jesteście najlepszym kochankiem w okolicy!
- Eee, nie. Mój szwagier lepszy.
- Dlaczego?
- Za młodych lat przelecielim wszystkie baby we wsi, a jak brakło to złapalim niedźwiedzicę w lesie i też żeśmy przelecieli.
- No i co?
- Potem przez rok szwagrowi miód przynosiła.
112