Dowcipy o sąsiadach
Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki:
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? - pyta jedna z nich. - Chorowała pani w nocy?
- Skąd to pani przyszło do głowy? - odpryskuje druga.
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. - Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? - pyta jedna z nich. - Chorowała pani w nocy?
- Skąd to pani przyszło do głowy? - odpryskuje druga.
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. - Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.
03
Dowcip #17533. Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki w kategorii: „Śmieszny humor o sąsiadach”.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Czy ty wiesz, że mój mąż ma granatowego malucha?
- Naprawdę? Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami.
- Czy ty wiesz, że mój mąż ma granatowego malucha?
- Naprawdę? Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami.
16
Dowcip #17612. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: „Humor o sąsiadach”.
Mówi żona Kowalskiego do sąsiadki:
- No zobacz pani jaki jest mój mąż! Wziął ostatnie pięć złotych i poszedł na prostytutki! Nie było go przypadkiem u pani?
- No zobacz pani jaki jest mój mąż! Wziął ostatnie pięć złotych i poszedł na prostytutki! Nie było go przypadkiem u pani?
03
Dowcip #12510. Mówi żona Kowalskiego do sąsiadki w kategorii: „Dowcipy o sąsiadach”.
Pani na biologii opowiada dzieciom o jadowitych wężach. Jasio wtrąca:
- A mój sąsiad ma takiego!
- Jasiu, to chyba niemożliwe. Czy on ma kobrę? Węża koralowego? Grzechotnika?
- Dokładnie to nie wiem, ale jak ugryzł moja siostrę, to puchła 9 miesięcy.
- A mój sąsiad ma takiego!
- Jasiu, to chyba niemożliwe. Czy on ma kobrę? Węża koralowego? Grzechotnika?
- Dokładnie to nie wiem, ale jak ugryzł moja siostrę, to puchła 9 miesięcy.
312
Dowcip #12573. Pani na biologii opowiada dzieciom o jadowitych wężach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sąsiadach”.
- Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? Czyżby pan się z nią źle obszedł?
- Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!
- Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!
25
Dowcip #10907. - Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? w kategorii: „Humor o sąsiadach”.
Franek do kolegi:
- Złapałem wczoraj sąsiada z moją żoną. Na szczęście miałem aparat i zrobiłem im zdjęcie.
- Jak wyszło?
- Żona wyszła dobrze, tylko sąsiad wyszedł trochę rozmazany.
- Złapałem wczoraj sąsiada z moją żoną. Na szczęście miałem aparat i zrobiłem im zdjęcie.
- Jak wyszło?
- Żona wyszła dobrze, tylko sąsiad wyszedł trochę rozmazany.
25
Dowcip #6181. Franek do kolegi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sąsiadach”.
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
- Jakie są rodzaje pieniądza?
- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.
- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.
- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.
- Jakże to? - pyta nauczycielka.
- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek.
34
Dowcip #1345. Nauczycielka pyta dzieci w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sąsiadach”.
Jaś po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce i stroju sado - maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Przywalił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową, a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.
318
Dowcip #1850. Jaś po pracy poszedł na piwko. w kategorii: „Śmieszny humor o sąsiadach”.
Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał:
- Tato, co robisz mamie?
Ojciec na to:
- Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę.
Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to:
- Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł sąsiad i go zjadł.
- Tato, co robisz mamie?
Ojciec na to:
- Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę.
Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to:
- Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł sąsiad i go zjadł.
1131
Dowcip #379. Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał w kategorii: „Kawały o sąsiadach”.
Niewielkie miasteczko jakich setki w Polsce, stare blokowisko, facet wraca z pracy i przed klatką widzi sąsiada leżącego pod starą Syrenką i coś majstrującego:
- Dzień dobry Panie Zenku! Co Pan tam robi?!
- Aaa, alarm zakładam.
- A co? Kradną?
- Gdzie tam! Panie! Kradną to Mercedesy! Mi srają do środka.
- Dzień dobry Panie Zenku! Co Pan tam robi?!
- Aaa, alarm zakładam.
- A co? Kradną?
- Gdzie tam! Panie! Kradną to Mercedesy! Mi srają do środka.
04