Dowcipy o sąsiadach
Facet mówi do żony:
- Wiesz kochana? Podobno ten nowy lokator z ósmego piętra spał z prawie wszystkimi kobietami z bloku oprócz jednej.
- Tak? - zdumiała się żona - To chyba oprócz Kowalskiej z drugiego.
- Wiesz kochana? Podobno ten nowy lokator z ósmego piętra spał z prawie wszystkimi kobietami z bloku oprócz jednej.
- Tak? - zdumiała się żona - To chyba oprócz Kowalskiej z drugiego.
621
Dowcip #33084. Facet mówi do żony w kategorii: „Humor o sąsiadach”.
- Wiesz, nasz sąsiad dwa miesiące temu ogłuchł!
- A jak to znosi jego żona?
- Jeszcze nie zauważyła.
- A jak to znosi jego żona?
- Jeszcze nie zauważyła.
710
Dowcip #11882. - Wiesz, nasz sąsiad dwa miesiące temu ogłuchł! w kategorii: „Dowcipy o sąsiadach”.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Dlaczego twój mąż tak glośno wczoraj na Ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedziec, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.
- Dlaczego twój mąż tak glośno wczoraj na Ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedziec, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.
719
Dowcip #11904. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: „Śmieszne kawały o sąsiadach”.
Przychodzi reporter do mężczyzny i pyta się, co dostał od żony na święta. Ten z niezadowoleniem odpowiada, że dziecko. Na to reporter:
- Powinien się pan cieszyć.
- Cieszyłbym się, gdyby nie składała się na nie z sąsiadem.
- Powinien się pan cieszyć.
- Cieszyłbym się, gdyby nie składała się na nie z sąsiadem.
610
Dowcip #32850. Przychodzi reporter do mężczyzny i pyta się w kategorii: „Dowcipy o sąsiadach”.
Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem, mówiąc do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu.
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu.
726
Dowcip #5969. Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem, mówiąc do żony w kategorii: „Śmieszny humor o sąsiadach”.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Kryśka porzuciła swojego męża! - mówi jedna do drugiej.
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet ”światłem swojego życia”.
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
- Kryśka porzuciła swojego męża! - mówi jedna do drugiej.
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet ”światłem swojego życia”.
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
68
Dowcip #14802. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: „Kawały o sąsiadach”.
Facet mówi do sąsiada:
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było? - pyta sąsiad.
- Nie przyjęli jej.
- Byłem z teściową w zoo.
- I jak było? - pyta sąsiad.
- Nie przyjęli jej.
518
Dowcip #784. Facet mówi do sąsiada w kategorii: „Humor o sąsiadach”.
Fąfara chwali się sąsiadowi:
- Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
- Dzikie kaczki?
- Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka.
- Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
- Dzikie kaczki?
- Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka.
423
Dowcip #18589. Fąfara chwali się sąsiadowi w kategorii: „Śmieszne kawały o sąsiadach”.
- Pożycz mi trzy wiadra wody!
- Przecież masz własną studnię!
- Tak, ale teściowa do niej wpadła i woda sięga jej tylko po brodę!
- Przecież masz własną studnię!
- Tak, ale teściowa do niej wpadła i woda sięga jej tylko po brodę!
312
Dowcip #16092. - Pożycz mi trzy wiadra wody! w kategorii: „Śmieszne żarty o sąsiadach”.
Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
617