Dowcipy o rybach
Na fotelu u psychoanalityka:
- Spał pan w nocy?
- Tak.
- Śniło się panu coś?
- Możliwe.
- To może widział pan we śnie rybę?
- Rybę, nie.
- To co się panu śniło?
- Szedłem po ulicy.
- A był tam może wykop z kałużą?
- Możliwe.
- To w tej wodzie mogła być ryba?!
- Nie, no ryba nie.
- A czy na tej ulicy była restauracja?
- Bardzo prawdopodobne, że tam była.
- Podawali w niej rybę?
- Bardzo możliwe.
- Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?
- Spał pan w nocy?
- Tak.
- Śniło się panu coś?
- Możliwe.
- To może widział pan we śnie rybę?
- Rybę, nie.
- To co się panu śniło?
- Szedłem po ulicy.
- A był tam może wykop z kałużą?
- Możliwe.
- To w tej wodzie mogła być ryba?!
- Nie, no ryba nie.
- A czy na tej ulicy była restauracja?
- Bardzo prawdopodobne, że tam była.
- Podawali w niej rybę?
- Bardzo możliwe.
- Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?
313
Dowcip #9479. Na fotelu u psychoanalityka w kategorii: „Humor o rybach”.
Spotykają się dwie panie robaczkowe:
- Gdzie jest twój mąż?
- Pojechał na ryby.
- Gdzie jest twój mąż?
- Pojechał na ryby.
24
Dowcip #10019. Spotykają się dwie panie robaczkowe w kategorii: „Kawały o rybach”.
Do wędkarza stojącego nad rzeką z wędką podchodzi ufoludek i pyta:
- Dużo pan dziś złowił ryb?
- Żadnej. Zdziwiłbym się, gdyby udało się komuś złowić tu jakąś rybę!
Ufoludek wkłada do swojej trąbki nosowej palca i wyjmuje kozę, formuje z niej kulkę i prosi faceta o wędkę. Zakłada na haczyk kulkę, zarzuca wędkę i niemal w tej samej chwili wyławia okazałego szczupaka. Facet zabiera ufoludkowi wędkę, wyjmuje ze swego nosa kozę, formuje z niej kulkę, zakłada ją na haczyk i zarzuca wędkę.
Po kwadransie oczekiwania facet dziwi się:
- W czym ta jego koza była lepsza od mojej?
- Bo to koza nie z tej Ziemi! - mówi szczupak.
- Dużo pan dziś złowił ryb?
- Żadnej. Zdziwiłbym się, gdyby udało się komuś złowić tu jakąś rybę!
Ufoludek wkłada do swojej trąbki nosowej palca i wyjmuje kozę, formuje z niej kulkę i prosi faceta o wędkę. Zakłada na haczyk kulkę, zarzuca wędkę i niemal w tej samej chwili wyławia okazałego szczupaka. Facet zabiera ufoludkowi wędkę, wyjmuje ze swego nosa kozę, formuje z niej kulkę, zakłada ją na haczyk i zarzuca wędkę.
Po kwadransie oczekiwania facet dziwi się:
- W czym ta jego koza była lepsza od mojej?
- Bo to koza nie z tej Ziemi! - mówi szczupak.
510
Dowcip #4637. Do wędkarza stojącego nad rzeką z wędką podchodzi ufoludek i pyta w kategorii: „Żarty o rybach”.
Mama pyta się Jasia:
- Dlaczego masz mokre włosy?
- Bo całowałem ryby na dobranoc.
- Dlaczego masz mokre włosy?
- Bo całowałem ryby na dobranoc.
110
Dowcip #5611. Mama pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne kawały o rybach”.
Jasio chwali się koleżance:
- Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
- Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!
- Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
- Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!
37
Dowcip #5733. Jasio chwali się koleżance w kategorii: „Śmieszny humor o rybach”.
Fąfara mówi do kolegi policjanta:
- Wczoraj męczyłem się co najmniej 15 minut zanim wyłowiłem rybę.
- Ja tez mam taki zły otwieracz do konserw.
- Wczoraj męczyłem się co najmniej 15 minut zanim wyłowiłem rybę.
- Ja tez mam taki zły otwieracz do konserw.
36
Dowcip #6036. Fąfara mówi do kolegi policjanta w kategorii: „Humor o rybach”.
Przechodzień pyta wędkarza:
- Biorą?
- Biorą, biorą. Nawet plecak mi zabrali.
- Biorą?
- Biorą, biorą. Nawet plecak mi zabrali.
05
Dowcip #6349. Przechodzień pyta wędkarza w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rybach”.
Spotykają się dwie dżdżownice. Jedna z nich mówi:
- Dzień dobry pani, czy zastałam pani męża?
- Niestety nie, chłopcy wyciągnęli go rano na ryby.
- Dzień dobry pani, czy zastałam pani męża?
- Niestety nie, chłopcy wyciągnęli go rano na ryby.
317
Dowcip #6724. Spotykają się dwie dżdżownice. w kategorii: „Śmieszne kawały o rybach”.
Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma dwadzieścia pięć metrów, a od głowy do ogona trzydzieści metrów. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.
27
Dowcip #7044. Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. w kategorii: „Śmieszne żarty o rybach”.
Brunetka i Blondynka łowią ryby. Brunetka złowiła rybę i mówi:
- Co z nią teraz zrobimy?
A blondynka mówi:
-Utopimy.
- Co z nią teraz zrobimy?
A blondynka mówi:
-Utopimy.
26