Dowcipy o rybach
Wraca Jasio do domu z mokrą głową i mama się go pyta:
- Jasio, co robiłeś, że jesteś cały mokry?
- Całowałem rybki na dobranoc.
- Jasio, co robiłeś, że jesteś cały mokry?
- Całowałem rybki na dobranoc.
25
Dowcip #21030. Wraca Jasio do domu z mokrą głową i mama się go pyta w kategorii: „Kawały o rybach”.
Spotyka się dwóch głuchych na moście:
- Co, na ryby?
- Nie, na ryby.
- Aha, myślałem, że na ryby!
- Co, na ryby?
- Nie, na ryby.
- Aha, myślałem, że na ryby!
211
Dowcip #21256. Spotyka się dwóch głuchych na moście w kategorii: „Śmieszny humor o rybach”.
Do pewnej parafii miał przyjechać na wizytację biskup. Proboszcz mówi do wikarego:
- Idź złów dobrą rybę, żeby godnie biskupa przyjąć!
Wikary złowił rybę i zaniósł do kucharki aby ją oprawiła i mówi:
- Dobra kobieto opraw tego skur*ysyna.
- Jak się ksiądz wyraża! - krzyknęła kucharka.
- Ale ta ryba się tak nazywa. - odpowiada Wikary.
Wieczorem przyjeżdża na wizytację biskup, po kilku minutach rozmowy mówi tak:
- Jaka pyszna ryba!
Chcąc się pochwalić proboszcz krzyczy:
- Ja tego skur*ysyna kazałem złowić!
- A ja tego skur*ysyna złowiłem. - dodaje wikary.
- A ja tego skur*ysyna oprawiłam i upiekłam! - chwali się kucharka.
Biskup patrzy zdziwiony, a po chwili wyciąga pół litra wódki i mówi:
- Ku*wa! Sami Swoi!
- Idź złów dobrą rybę, żeby godnie biskupa przyjąć!
Wikary złowił rybę i zaniósł do kucharki aby ją oprawiła i mówi:
- Dobra kobieto opraw tego skur*ysyna.
- Jak się ksiądz wyraża! - krzyknęła kucharka.
- Ale ta ryba się tak nazywa. - odpowiada Wikary.
Wieczorem przyjeżdża na wizytację biskup, po kilku minutach rozmowy mówi tak:
- Jaka pyszna ryba!
Chcąc się pochwalić proboszcz krzyczy:
- Ja tego skur*ysyna kazałem złowić!
- A ja tego skur*ysyna złowiłem. - dodaje wikary.
- A ja tego skur*ysyna oprawiłam i upiekłam! - chwali się kucharka.
Biskup patrzy zdziwiony, a po chwili wyciąga pół litra wódki i mówi:
- Ku*wa! Sami Swoi!
422
Dowcip #15757. Do pewnej parafii miał przyjechać na wizytację biskup. w kategorii: „Dowcipy o rybach”.
Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Ty słuchaj, wczoraj złapałem takiego szczupaka.
- Eee ... to jeszcze nic. Ja wczoraj złapałem świecącą się lampę.
- Przecież lampa nie może świecić się pod wodą?
- Skróć szczupaka, to ja zgaszę lampę.
- Ty słuchaj, wczoraj złapałem takiego szczupaka.
- Eee ... to jeszcze nic. Ja wczoraj złapałem świecącą się lampę.
- Przecież lampa nie może świecić się pod wodą?
- Skróć szczupaka, to ja zgaszę lampę.
35
Dowcip #15993. Rozmawiają dwaj wędkarze w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rybach”.
Trzej wędkarze opowiadają sobie o swoich osiągnięciach. Jeden mówi:
- Wczoraj złapałem leszcza, miał siedem i pół kilograma.
- To nic takiego. - mówi drugi - Mój węgorz przy długości cztery ważył dziesięć kilo.
- To wszystko nic! Przy moim szczupaku samo tylko zdjęcie ważyło dwa kilogramy.
- Wczoraj złapałem leszcza, miał siedem i pół kilograma.
- To nic takiego. - mówi drugi - Mój węgorz przy długości cztery ważył dziesięć kilo.
- To wszystko nic! Przy moim szczupaku samo tylko zdjęcie ważyło dwa kilogramy.
45
Dowcip #15995. Trzej wędkarze opowiadają sobie o swoich osiągnięciach. w kategorii: „Kawały o rybach”.
Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Tydzień temu złowiłem ogromnego szczupaka miał metr długości i ważył prawie trzydzieści kiogramów! Nigdy takiego nawet nie widziałem!
- Wierzę ci.
- Tydzień temu złowiłem ogromnego szczupaka miał metr długości i ważył prawie trzydzieści kiogramów! Nigdy takiego nawet nie widziałem!
- Wierzę ci.
27
Dowcip #15996. Rozmawiają dwaj wędkarze w kategorii: „Kawały o rybach”.
Wędkarz do kolegi:
- Wyobraź sobie, że ostatnio, na jeden haczyk udało mi się złowić równocześnie szczupaka i okonia!
- Ja tak nie potrafię.
- Łowić?
- Nie, kłamać!
- Wyobraź sobie, że ostatnio, na jeden haczyk udało mi się złowić równocześnie szczupaka i okonia!
- Ja tak nie potrafię.
- Łowić?
- Nie, kłamać!
26
Dowcip #14438. Wędkarz do kolegi w kategorii: „Śmieszny humor o rybach”.
Wędkarz chwali się koledze:
- Wczoraj złapałem karpia, który ważył pięć kilo!
- Z robakiem czy bez?
- Wczoraj złapałem karpia, który ważył pięć kilo!
- Z robakiem czy bez?
25
Dowcip #14443. Wędkarz chwali się koledze w kategorii: „Humor o rybach”.
Nad rybami płynie statek podwodny. Jedna ryba do drugiej:
- Co to płynie nad nami?
- Ach to ludzie w konserwie!
- Co to płynie nad nami?
- Ach to ludzie w konserwie!
26
Dowcip #14655. Nad rybami płynie statek podwodny. w kategorii: „Kawały o rybach”.
Wędkarz pyta chłopa siedzącego nad stawem:
- Czy to twój staw?
- Mój.
- Czy nie było by grzechem, gdybym złowił tu sobie jakąś rybkę?
- Grzechem? Nie, raczej cudem!
- Czy to twój staw?
- Mój.
- Czy nie było by grzechem, gdybym złowił tu sobie jakąś rybkę?
- Grzechem? Nie, raczej cudem!
25