Dowcipy o rozmowach telefonicznych
Telefony - biuro obsługi klienta:
- Czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?
- Czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?
61
Dowcip #22115. Telefony - biuro obsługi klienta w kategorii: „Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Jedzie facet tramwajem i dzwoni komórka. On odbiera i na cały regulator:
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie każą mu się uspokoić. On dalej gada i wrzeszczy:
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie uspokajają, więc ten przeprasza rozmówce i gromkim głosem oznajmia:
- Proszę państwa, koledze urodził się syn i chce mu dać na imię Marian.
A cały tramwaj:
- Cholera! Tylko nie to!
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie każą mu się uspokoić. On dalej gada i wrzeszczy:
- Cholera! Tylko nie to!
Ludzie uspokajają, więc ten przeprasza rozmówce i gromkim głosem oznajmia:
- Proszę państwa, koledze urodził się syn i chce mu dać na imię Marian.
A cały tramwaj:
- Cholera! Tylko nie to!
07
Dowcip #21868. Jedzie facet tramwajem i dzwoni komórka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rozmowach telefonicznych”.
Jasiu podchodzi do budki telefonicznej, bierze słuchawkę i mówi:
- Kto jest najmądrzejszym człowiekiem na ziemi?
ty, ty, ty ...
- Kto jest najmądrzejszym człowiekiem na ziemi?
ty, ty, ty ...
52
Dowcip #21863. Jasiu podchodzi do budki telefonicznej, bierze słuchawkę i mówi w kategorii: „Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Telefon do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych oraz czek na okaziciela opiewający na sumę dwudziestu tysięcy euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 4 mieszkania 5 w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie.
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych oraz czek na okaziciela opiewający na sumę dwudziestu tysięcy euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 4 mieszkania 5 w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie.
110
Dowcip #21678. Telefon do radia w kategorii: „Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Dzwoni wariat do wariata i wariat mówi:
- Czy to numer 22 22 22?
Na to ten drugi:
- Nie to numer 222 22 22.
- A to przepraszam.
- Nic nie szkodzi i tak musiałem wstać bo telefon dzwonił.
- Czy to numer 22 22 22?
Na to ten drugi:
- Nie to numer 222 22 22.
- A to przepraszam.
- Nic nie szkodzi i tak musiałem wstać bo telefon dzwonił.
310
Dowcip #21339. Dzwoni wariat do wariata i wariat mówi w kategorii: „Dowcipy o rozmowach telefonicznych”.
Telefony - biuro obsługi klienta:
- Panie mam problem! Nie mogę wejść w moją sekretarkę.
- Panie mam problem! Nie mogę wejść w moją sekretarkę.
15
Dowcip #21074. Telefony - biuro obsługi klienta w kategorii: „Dowcipy o rozmowach telefonicznych”.
Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte ... Proszę czekać ... Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte ... Proszę czekać... Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte... Proszę czekać ... Tu automat zgłoszeniowy Johna. Proszę zostawić wiadomość.
42
Dowcip #20964. Wszystkie nasze automaty zgłoszeniowe są zajęte ... Proszę czekać ... w kategorii: „Humor o rozmowach telefonicznych”.
Telefon w nocy, dzwoni żona:
- Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.
- I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
- Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
- Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.
- I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
- Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
111
Dowcip #18792. Telefon w nocy, dzwoni żona w kategorii: „Humor o rozmowach telefonicznych”.
Miał facet papugę, która bardzo lubiła pogadać sobie przez telefon, a że rachunki były coraz wyższe zagroził papudze, że jeśli jeszcze raz gdziekolwiek zadzwoni to ją przybije do ściany na tydzień. Papuga długo opierała się pokusie, lecz po trzech dniach nie wytrzymała i zadzwoniła.
Przyszedł rachunek za telefon i facet chwycił za młotek, gwoździe i papugę przybił do ściany. Wisi tak biedna papuga i patrzy, a tu obok niej wisi ktoś jeszcze - też przybity. Papuga się go pyta:
- Jak się nazywasz?
- Jezus. - opowiada tamten.
- A długo tak wisisz? No, ze dwa tysiące lat.
Na co papuga:
- To gdzieś Ty chłopie dzwonił?
Przyszedł rachunek za telefon i facet chwycił za młotek, gwoździe i papugę przybił do ściany. Wisi tak biedna papuga i patrzy, a tu obok niej wisi ktoś jeszcze - też przybity. Papuga się go pyta:
- Jak się nazywasz?
- Jezus. - opowiada tamten.
- A długo tak wisisz? No, ze dwa tysiące lat.
Na co papuga:
- To gdzieś Ty chłopie dzwonił?
416
Dowcip #27638. Miał facet papugę, która bardzo lubiła pogadać sobie przez telefon w kategorii: „Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych”.
Małgosia jest wściekła na chłopaka, który co wieczór ze swego okna podgląda ją przez lornetkę. Wreszcie któregoś dnia telefonuje do niego:
- Cześć, czy nie pamiętasz, gdzie wczoraj rzuciłam biustonosz?
- Cześć, czy nie pamiętasz, gdzie wczoraj rzuciłam biustonosz?
311