Dowcipy o restauracji i barze
Do salonu wchodzi kowboj, staje przy barze i pyta siedzącego tam kolegę:
- Chcesz w gębę?
- A bo co?
- To idź do sąsiedniego salonu, ja tam przed chwilą oberwałem!
- Chcesz w gębę?
- A bo co?
- To idź do sąsiedniego salonu, ja tam przed chwilą oberwałem!
36
Dowcip #14662. Do salonu wchodzi kowboj w kategorii: „Kawały o restauracji i barze”.
Do restauracji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim i przy pierwszym z brzegu stoliku z przekąsem pyta:
- I co, smakowały udka?
- I co, smakowały udka?
611
Dowcip #15964. Do restauracji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim i przy pierwszym z w kategorii: „Kawały o restauracji i barze”.
Pewnego razu Shaw jadł w restauracji - jak zwykle - obiad wegetariański. Orkiestra zaczęła w tym czasie grać coś niezmiernie hałaśliwego. Pisarz wzywa więc kierownika lokalu i pyta:
- Czy wasza orkiestra grywa na zamówienie gości?
- Oczywiście, sir!
- Doskonale! Niech pan ją poprosi, aby zagrała w domino ...
- Czy wasza orkiestra grywa na zamówienie gości?
- Oczywiście, sir!
- Doskonale! Niech pan ją poprosi, aby zagrała w domino ...
02
Dowcip #15971. Pewnego razu Shaw jadł w restauracji - jak zwykle - obiad w kategorii: „Dowcipy o restauracji i barze”.
Przyszła para do restauracji, kelner podaje menu i pyta co chcą zamówić. Wpierw pyta Panią, czego sobie życzy, ona mówi:
- Pierwsze danie zupa, drugie schabowe na deser ciastko i kawa.
Pyta Pana, co dla niego, a Pani szybko mówi:
- Na pierwsze danie sałata, drugie danie sałata, na deser tez sałata.
Zdziwiony kelner pyta:
- A to dlaczego tylko sałata?
A Pani odpowiada:
- Bo jak pieprzy, jak królik, to niech je, jak królik.
- Pierwsze danie zupa, drugie schabowe na deser ciastko i kawa.
Pyta Pana, co dla niego, a Pani szybko mówi:
- Na pierwsze danie sałata, drugie danie sałata, na deser tez sałata.
Zdziwiony kelner pyta:
- A to dlaczego tylko sałata?
A Pani odpowiada:
- Bo jak pieprzy, jak królik, to niech je, jak królik.
46
Dowcip #17805. Przyszła para do restauracji w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.
Kowalski i Nowak bardzo głośno mieszają herbatę. Wszyscy na nich patrzą. Dostrzega to Nowak i lekko speszony mówi do Kowalskiego:
- Ty, Kowalski! Chyba nie w tą stronę mieszamy ...
- Ty, Kowalski! Chyba nie w tą stronę mieszamy ...
18
Dowcip #9972. Kowalski i Nowak bardzo głośno mieszają herbatę. w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.
Kanadyjczyk będąc na wycieczce w Chicago poszedł do baru i tak mówi do barmana:
- Tutaj to jest bez sensu. Za wszystko trzeba płacić. Za drinki się płaci, za nocleg się płaci. A w Oklahomie, proszę pana, wszystko jest za darmo. Drinki za darmo, nocleg za darmo, a jak się wychodzi to jeszcze pięćdziesiąt dolarów dają.
- A był pan w Oklahomie? - pyta go barman.
- Ja nie, ale moja żona była ...
- Tutaj to jest bez sensu. Za wszystko trzeba płacić. Za drinki się płaci, za nocleg się płaci. A w Oklahomie, proszę pana, wszystko jest za darmo. Drinki za darmo, nocleg za darmo, a jak się wychodzi to jeszcze pięćdziesiąt dolarów dają.
- A był pan w Oklahomie? - pyta go barman.
- Ja nie, ale moja żona była ...
25
Dowcip #10018. Kanadyjczyk będąc na wycieczce w Chicago poszedł do baru i tak mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o restauracji i barze”.
Stirlitz ustalił spotkanie z łącznikiem z centrali w Cafe Elefant w Berlinie. W umówiony dzień niedbałym krokiem wszedł do lokalu, zasiadł przy stoliku i zamówił wódkę.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? - zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
”Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej...” domyślił się Stirlitz.
- Nie ma wódki - odpowiedział kelner.
- W takim razie poproszę wino - ponowił Stirlitz.
- Wina też nie ma.
- A piwo jest? - zapytał podejrzliwie Stirlitz.
- Piwa niestety też nie ma - odparł skonsternowany kelner.
”Widocznie łącznik z Moskwy przybył dzień wcześniej...” domyślił się Stirlitz.
120
Dowcip #3939. Stirlitz ustalił spotkanie z łącznikiem z centrali w Cafe Elefant w w kategorii: „Śmieszne kawały o restauracji i barze”.
Polak jedzie do Francji, a nie znając francuskiego do każdego słowa dodaje ”LA”.
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
- Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacoole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili polak z powrotem woła kelnera.
- Lakelner, widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
- Gdybym nie był polak to by pan lagówno zjadł!
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
- Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacoole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili polak z powrotem woła kelnera.
- Lakelner, widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
- Gdybym nie był polak to by pan lagówno zjadł!
311
Dowcip #4016. Polak jedzie do Francji w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.
Mąż z żoną siedzą razem w restauracji na romantycznej kolacji z okazji kolejnej rocznicy ślubu. Mąż, kulturalnie je za pomocą widelca noża, itp. nie spieszy się, pełna kultura. Żona natomiast, wcina wszystko jak seria z karabinu maszynowego, upaprała się od jedzenia, stolik zabrudziła. Żadnej kultury po prostu. Mąż przerywa jedzenia, patrzy dłuższą chwilę co żona wyprawia i spokojnie rzecze:
- Ty żresz normalnie jak świnia!
Na co żona nie odrywając twarzy od talerza:
- Łłłiiiiiiiiiiiiiiii tam.
- Ty żresz normalnie jak świnia!
Na co żona nie odrywając twarzy od talerza:
- Łłłiiiiiiiiiiiiiiii tam.
47
Dowcip #6309. Mąż z żoną siedzą razem w restauracji na romantycznej kolacji z w kategorii: „Dowcipy o restauracji i barze”.
W restauracji.
- Kelner, mój kotlet jest strasznie gorący!
- Niech pan spróbuje na niego pochuchać.
- Ale jest bardzo cienki i boję się, że sfrunie mi z talerza!
- Kelner, mój kotlet jest strasznie gorący!
- Niech pan spróbuje na niego pochuchać.
- Ale jest bardzo cienki i boję się, że sfrunie mi z talerza!
04