Dowcipy o politykach
Na konferencji prasowej Premier Tusk odpowiada na pytania dziennikarzy:
- Panie Premierze, ceny rosną, a wynagrodzenia raczej nie, jak naród daje sobie z tym radę?
- Naród żyje, daje sobie radę.
- A co Pan powie o kryzysie w służbie zdrowia? Leki drogie, mało miejsc w szpitalach.
- Ludzie żyją i sobie radzą, wszystko w porządku.
- Kwestia niskich emerytur, kryzys finansów publicznych ... Co na to społeczeństwo?
- Społeczeństwo żyje i ma się dobrze. Ostatnie pytanie proszę.
Wstaje jegomość dziennikarz:
- Panie premierze, a cyjankiem Pan próbował?
- Panie Premierze, ceny rosną, a wynagrodzenia raczej nie, jak naród daje sobie z tym radę?
- Naród żyje, daje sobie radę.
- A co Pan powie o kryzysie w służbie zdrowia? Leki drogie, mało miejsc w szpitalach.
- Ludzie żyją i sobie radzą, wszystko w porządku.
- Kwestia niskich emerytur, kryzys finansów publicznych ... Co na to społeczeństwo?
- Społeczeństwo żyje i ma się dobrze. Ostatnie pytanie proszę.
Wstaje jegomość dziennikarz:
- Panie premierze, a cyjankiem Pan próbował?
681
Dowcip #28748. Na konferencji prasowej Premier Tusk odpowiada na pytania w kategorii: „Śmieszne żarty o politykach”.
Czym różnią się normalne bajki od bajek podawanych przez polityków Platformy Obywatelskiej?
- W normalnych bajkach wszystko się dzieje za siedmioma rzekami, za siedmioma morzami, za siedmioma górami ... W bajkach podawanych przez polityków PO wszystko dzieje się w Polsce.
- W normalnych bajkach wszystko się dzieje za siedmioma rzekami, za siedmioma morzami, za siedmioma górami ... W bajkach podawanych przez polityków PO wszystko dzieje się w Polsce.
24
Dowcip #30537. Czym różnią się normalne bajki od bajek podawanych przez polityków w kategorii: „Żarty o politykach”.
- Moim rozmówcą jest pan Waldemar Pawlak. Panie Premierze. Kto wygra wybory?
- Nasz koalicjant.
- Czyli?
- Wszystko jedno.
- Nasz koalicjant.
- Czyli?
- Wszystko jedno.
06
Dowcip #24391. - Moim rozmówcą jest pan Waldemar Pawlak. Panie Premierze. w kategorii: „Śmieszny humor o politykach”.
Polityk siedząc w restauracji zauważył za innym stolikiem samotnie siedzącą, atrakcyjną, młodą kobietę więc zdecydował podejść do niej:
- Cześć. Mam na imię Marcin, mam czterdzieści lat, zajmuję się polityką i jestem uczciwym człowiekiem.
- Cześć skarbie. Mam na imię Sara, mam trzydzieści pięć lat, zajmuję się prostytucją i nadal jestem dziewicą.
- Cześć. Mam na imię Marcin, mam czterdzieści lat, zajmuję się polityką i jestem uczciwym człowiekiem.
- Cześć skarbie. Mam na imię Sara, mam trzydzieści pięć lat, zajmuję się prostytucją i nadal jestem dziewicą.
722
Dowcip #24717. Polityk siedząc w restauracji zauważył za innym stolikiem samotnie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o politykach”.
Dwaj harcerze kąpią się w jeziorze. Nagle słyszą wołanie o pomoc. Tonie Bierut. Chłopcy wyciągają go z wody.
- Dziękuję wam chłopcy. Czego chcecie za uratowanie życia?
- Ja chciałbym willę w centrum Warszawy i samochód.
- W porządku. A Ty? - pyta drugiego.
- Ja poproszę o piękny pogrzeb na koszt państwa.
- Ależ dziecko dlaczego myślisz o pogrzebie?
- Bo jak powiem ojcu, kogo uratowałem, to mnie zabije!
- Dziękuję wam chłopcy. Czego chcecie za uratowanie życia?
- Ja chciałbym willę w centrum Warszawy i samochód.
- W porządku. A Ty? - pyta drugiego.
- Ja poproszę o piękny pogrzeb na koszt państwa.
- Ależ dziecko dlaczego myślisz o pogrzebie?
- Bo jak powiem ojcu, kogo uratowałem, to mnie zabije!
111
Dowcip #28538. Dwaj harcerze kąpią się w jeziorze. Nagle słyszą wołanie o pomoc. w kategorii: „Śmieszne kawały o politykach”.
Nasz nowy prezydent wybrał się w podróż zagraniczną do Wielkiej Brytanii. Królowa chcąc się zaprezentować z jak najlepszej strony, mówi:
- Mam naprawdę wspaniałych ludzi pod sobą. Taki na przykład premier ... O co go nie zapytam, zawsze mi odpowie w mgnieniu oka.
- Niemożliwe. - mówi Lech.
- No to ci zaprezentuję.
Bierze telefon i dzwoni:
- Tony, mam pytanie. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat.
Tony:
- To proste. To ja!
- Widzisz. Dobry jest, prawda?
Lecha aż zatkało.
Wrócił do Polski i tak se duma:
- Sprawdzę swoich.
Bierze telefon i dzwoni do Marcinkiewicza:
- Kaziu! Mam pytanie. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
W słuchawce milczenie.
- Zaraz będę wiedział.
Premier zebrał posiedzenie nadzwyczajne, debata przez cały dzień, ale nic z niej nie wyszło. Ktoś podsunął pomysł:
- Zadzwońmy do Korwina Mikke, on będzie wiedział.
No to dzwonią:
- Janusz, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
- Ha! To proste. To ja!
Premier cały w skowronkach, dzwoni do prezydenta:
- Wiem, już wiem! To Janusz Korwin Mikke!
- Oj, Kaziu, Kaziu. Żaden Korwin, tylko Tony Blair!
- Mam naprawdę wspaniałych ludzi pod sobą. Taki na przykład premier ... O co go nie zapytam, zawsze mi odpowie w mgnieniu oka.
- Niemożliwe. - mówi Lech.
- No to ci zaprezentuję.
Bierze telefon i dzwoni:
- Tony, mam pytanie. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat.
Tony:
- To proste. To ja!
- Widzisz. Dobry jest, prawda?
Lecha aż zatkało.
Wrócił do Polski i tak se duma:
- Sprawdzę swoich.
Bierze telefon i dzwoni do Marcinkiewicza:
- Kaziu! Mam pytanie. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
W słuchawce milczenie.
- Zaraz będę wiedział.
Premier zebrał posiedzenie nadzwyczajne, debata przez cały dzień, ale nic z niej nie wyszło. Ktoś podsunął pomysł:
- Zadzwońmy do Korwina Mikke, on będzie wiedział.
No to dzwonią:
- Janusz, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
- Ha! To proste. To ja!
Premier cały w skowronkach, dzwoni do prezydenta:
- Wiem, już wiem! To Janusz Korwin Mikke!
- Oj, Kaziu, Kaziu. Żaden Korwin, tylko Tony Blair!
313
Dowcip #20803. Nasz nowy prezydent wybrał się w podróż zagraniczną do Wielkiej w kategorii: „Śmieszne dowcipy o politykach”.
Mężczyzna zatrzymuje samochód na sejmowym parkingu. Zjawia się parkingowy.
- Panie, tutaj nie wolno! Bo tutaj parkują tylko posłowie, politycy, ministrowie.
- Nie szkodzi, włączyłem alarm.
- Panie, tutaj nie wolno! Bo tutaj parkują tylko posłowie, politycy, ministrowie.
- Nie szkodzi, włączyłem alarm.
36
Dowcip #14704. Mężczyzna zatrzymuje samochód na sejmowym parkingu. w kategorii: „Kawały o politykach”.
Pewnego razu Kwaśniewski był z wizytą u królowej Wielkiej Brytanii i pyta się jej:
- Jak to królowa robi, że królowa ma takich wspaniałych ludzi w sejmie?
A królowa na to:
- Wybieram kandydata, dzwonię do niego, zadaje mu jedno proste pytanie i już wiem czy się nadaje ...
Kwaśniewski wraca do Polski, dzwoni do Blaira i pyta się, jakie pytanie zadała mu królowa jak go chciała wziąć do sejmu?
- Zapytała się, kim jest dziecko mojego ojca, jeśli nie jest to mój brat ani moja siostra. - odpowiada Blair.
- I co powiedziałeś? - Pyta się prezydent.
- Że to jestem ja!
- Aha, no wiadomo! Ale łatwe! - Śmieje się Kwaśniewski.
Po czym dzwoni do Millera i pyta się kim jest dziecko twojego ojca, jeśli nie jest to twój brat, ani twoja siostra?. Miler myśli i mówi:
- Trudne pytanie panie prezydencie, za trzy dni dam odpowiedź.
Przez te trzy dni Miller zwołał całą Radę Ministrów. Wszyscy się głowili nad odpowiedzią. Nagle wstaje Jan Maria Rokita i mówi:
- Przecież to jestem ja!
Zadowolony Miller dzwoni do prezydenta i mówi, że odpowiedź to ”Jan Maria Rokita”.
Kwaśniewski odpowiada:
- Źle! Prawidłowa odpowiedź brzmi Blair!
- Jak to królowa robi, że królowa ma takich wspaniałych ludzi w sejmie?
A królowa na to:
- Wybieram kandydata, dzwonię do niego, zadaje mu jedno proste pytanie i już wiem czy się nadaje ...
Kwaśniewski wraca do Polski, dzwoni do Blaira i pyta się, jakie pytanie zadała mu królowa jak go chciała wziąć do sejmu?
- Zapytała się, kim jest dziecko mojego ojca, jeśli nie jest to mój brat ani moja siostra. - odpowiada Blair.
- I co powiedziałeś? - Pyta się prezydent.
- Że to jestem ja!
- Aha, no wiadomo! Ale łatwe! - Śmieje się Kwaśniewski.
Po czym dzwoni do Millera i pyta się kim jest dziecko twojego ojca, jeśli nie jest to twój brat, ani twoja siostra?. Miler myśli i mówi:
- Trudne pytanie panie prezydencie, za trzy dni dam odpowiedź.
Przez te trzy dni Miller zwołał całą Radę Ministrów. Wszyscy się głowili nad odpowiedzią. Nagle wstaje Jan Maria Rokita i mówi:
- Przecież to jestem ja!
Zadowolony Miller dzwoni do prezydenta i mówi, że odpowiedź to ”Jan Maria Rokita”.
Kwaśniewski odpowiada:
- Źle! Prawidłowa odpowiedź brzmi Blair!
521
Dowcip #15740. Pewnego razu Kwaśniewski był z wizytą u królowej Wielkiej Brytanii i w kategorii: „Humor o politykach”.
Trzy rekiny spotykają się na powierzchni oceanu i opowiadają o ostatnich zdobyczach, pierwszy mówi:
- Zjadłem ostatnio Chińczyka. Ciągle mnie muli, mam zgagę i nieustannie odbija się tym ryżem.
Na to drugi rekin:
- Ja upolowałem Francuza. O Matko co oni jedzą!? Tylko żaby, ślimaki i inne świństwa, coś okropnego.
Ostatni rekin:
- Ja złapałem polskiego polityka. Cholera taki miał pusty łeb że od trzy dni nie mogę się zanurzyć ...
- Zjadłem ostatnio Chińczyka. Ciągle mnie muli, mam zgagę i nieustannie odbija się tym ryżem.
Na to drugi rekin:
- Ja upolowałem Francuza. O Matko co oni jedzą!? Tylko żaby, ślimaki i inne świństwa, coś okropnego.
Ostatni rekin:
- Ja złapałem polskiego polityka. Cholera taki miał pusty łeb że od trzy dni nie mogę się zanurzyć ...
330
Dowcip #16259. Trzy rekiny spotykają się na powierzchni oceanu i opowiadają o w kategorii: „Śmieszne kawały o politykach”.
Przylatuje z delegacji mer Moskwy Łużkow, a na lotnisku nikt na niego nie czeka! Wkurzył się, idzie na postój, łapie taryfę i dysponuje:
- Do merostwa. A jak dojedziesz w dziesięć minut to dostajesz potrójną stawkę.
Po siedmiu minutach zajeżdżają na miejsce, zaskoczony Łużkow płaci i pyta:
- Którędy Ty mnie wiozłeś?! Nie znam tej trasy.
- Nie powiem Ci, bo i tę rozkopiesz ...
- Do merostwa. A jak dojedziesz w dziesięć minut to dostajesz potrójną stawkę.
Po siedmiu minutach zajeżdżają na miejsce, zaskoczony Łużkow płaci i pyta:
- Którędy Ty mnie wiozłeś?! Nie znam tej trasy.
- Nie powiem Ci, bo i tę rozkopiesz ...
06