Dowcipy o policjantach
Policjant do pijaka:
- Tu jest park nie wolno leżeć na ławce!
Pijaczek:
- A części rowerowe mogą leżeć?
Policjant zawstydzony:
- Tak mogą!
Pijaczek:
- W takim razie ja jestem pedał!
- Tu jest park nie wolno leżeć na ławce!
Pijaczek:
- A części rowerowe mogą leżeć?
Policjant zawstydzony:
- Tak mogą!
Pijaczek:
- W takim razie ja jestem pedał!
24
Dowcip #6921. Policjant do pijaka w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.
Leje sobie pijak w krzakach. Zauważa to policjant i mówi:
- Proszę pana, toaleta jest dwadzieścia metrów dalej.
Na to pijak:
- Proszę pana, ja nie mam takiego długiego!
- Proszę pana, toaleta jest dwadzieścia metrów dalej.
Na to pijak:
- Proszę pana, ja nie mam takiego długiego!
310
Dowcip #6934. Leje sobie pijak w krzakach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
W rowie śpi facet pijany. Nagle nadjeżdża radiowóz, wychodzą policjanci i mówią:
- Zapraszamy do poloneza.
A pijak na to:
- Ja nie tańczę.
- Zapraszamy do poloneza.
A pijak na to:
- Ja nie tańczę.
26
Dowcip #6935. W rowie śpi facet pijany. w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.
Kazio wypił za dużo i chwiejnym krokiem idzie ulicą. Spotyka policjanta i prosi:
- Władzuchno kochana, niech mnie władzuchna do domu odprowadzi.
- A gdzie pan mieszka?
- Władzuchna nie wie, gdzie ja mieszkam? To władzuchna też się urżnęła?
- Władzuchno kochana, niech mnie władzuchna do domu odprowadzi.
- A gdzie pan mieszka?
- Władzuchna nie wie, gdzie ja mieszkam? To władzuchna też się urżnęła?
56
Dowcip #6941. Kazio wypił za dużo i chwiejnym krokiem idzie ulicą. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Jedzie baba samochodem, zatrzymuje ją policjant i mówi:
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę!
Baba na to:
- Co pan oszalał? To ten kapelusz mnie tak postarza!
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę!
Baba na to:
- Co pan oszalał? To ten kapelusz mnie tak postarza!
38
Dowcip #7323. Jedzie baba samochodem, zatrzymuje ją policjant i mówi w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie dziś idziemy na ”jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, że żona pakuję okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony?
- No przecież idziemy na ”jezioro łabędzie”.
- Oj głupia, ”jezioro łabędzie” to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł, a jak szliśmy na wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?
- Kochanie dziś idziemy na ”jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, że żona pakuję okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony?
- No przecież idziemy na ”jezioro łabędzie”.
- Oj głupia, ”jezioro łabędzie” to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł, a jak szliśmy na wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?
36
Dowcip #7591. Policjant wraca z pracy i już od progu woła w kategorii: „Humor o policjantach”.
Jedzie blondynka z przebitym kołem i zatrzymuje ją policja. Oficer mówi:
- Pani ma flaka z tyłu.
Wychodzi patrzy i mówi:
- Ale tylko na dole.
- Pani ma flaka z tyłu.
Wychodzi patrzy i mówi:
- Ale tylko na dole.
69
Dowcip #7873. Jedzie blondynka z przebitym kołem i zatrzymuje ją policja. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Blondynkę zatrzymał radiowóz do rutynowej kontroli:
- Poproszę prawo jazdy.
- A co to takiego?
- Dokument, w którym pani uprawniona jest do prowadzenia samochodu.
- Już wiem, proszę bardzo.
- Dziękuję i jeszcze dowód rejestracyjny.
- A to co takiego?
- Dokument, w którym pisze, do kogo należy samochód.
- Już wiem, proszę.
Policjant sprawdza dokumenty i myśli, że głupią blondynkę trzeba wykorzystać, więc zaczął rozpinać spodnie. A ona na to:
- Co? Znowu badanie alkomatem?
- Poproszę prawo jazdy.
- A co to takiego?
- Dokument, w którym pani uprawniona jest do prowadzenia samochodu.
- Już wiem, proszę bardzo.
- Dziękuję i jeszcze dowód rejestracyjny.
- A to co takiego?
- Dokument, w którym pisze, do kogo należy samochód.
- Już wiem, proszę.
Policjant sprawdza dokumenty i myśli, że głupią blondynkę trzeba wykorzystać, więc zaczął rozpinać spodnie. A ona na to:
- Co? Znowu badanie alkomatem?
26
Dowcip #7966. Blondynkę zatrzymał radiowóz do rutynowej kontroli w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Idzie baca przez wieś i pod nosem mruczy:
- Wachom się, wachom się...
Spotyka go policjant i pyta:
- Co wy tam mruczycie?
- Ano panocku wachom się.
- A czemu się wachacie?
- A bo byłem na weselu, jednego syna mi zabili, drugiego ciężko pobili, żonę mi zgwałcili i wachom się...
- A czemu się wachacie?
- Ano wachom się czy iść na poprawiny.
- Wachom się, wachom się...
Spotyka go policjant i pyta:
- Co wy tam mruczycie?
- Ano panocku wachom się.
- A czemu się wachacie?
- A bo byłem na weselu, jednego syna mi zabili, drugiego ciężko pobili, żonę mi zgwałcili i wachom się...
- A czemu się wachacie?
- Ano wachom się czy iść na poprawiny.
69
Dowcip #1216. Idzie baca przez wieś i pod nosem mruczy w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.
Ksiądz jedzie do chorego. Zatrzymuje go policjant:
- Bez świateł? Mandat 50 złotych!
- Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem.
- Co?! We dwóch na rowerze?! 100 złotych!
Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli:
”Jakie to szczęście, ze nie wiedział, że Bóg jest w trzech osobach”
- Bez świateł? Mandat 50 złotych!
- Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem.
- Co?! We dwóch na rowerze?! 100 złotych!
Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli:
”Jakie to szczęście, ze nie wiedział, że Bóg jest w trzech osobach”
319