LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o pijakach


Mąż wraca pijany z knajpy, ale dwie godziny później niż zwykle.
- Co, knajpę przesunęli dalej? - ironizuje żona.
- Nie - bełkocze małżonek. - Poszerzyli ulicę.
07

Dowcip #18526. Mąż wraca pijany z knajpy, ale dwie godziny później niż zwykle. w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.

O północy w domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon.
- Panie kierowniku - słychać w słuchawce
- O której pan jutro otwiera sklep?
- Co za bezczelność, dzwonić o tej porze! - kierownik rzuca słuchawkę.
Za dwie godziny znów telefon:
- Panie kierowniku kochanieńki, jak to jutro będzie z otwarciem tego ślicznego sklepiku?
- Dość tych wygłupów! - kierownik rzuca słuchawkę.
Za pół godziny:
- PPPaniee, help! kierowniku, o kkktórej jutro ot...wieeeraaaacieee?
- Ty pijaku jeden, o dziesiątej, ale ja ciebie i tak do sklepu nie wpuszczę!
- Ale ja nie chcę wejść, tylko wyjść!
07

Dowcip #18540. O północy w domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.

Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126p?
- I jedno i drugie wstyd prowadzić.
06

Dowcip #18542. Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126p? w kategorii: „Kawały o pijakach”.

Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy się wyleje piwo czy zapomni gdzie postawiło.
010

Dowcip #18543. Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera? w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.

- To ostatnie piwo w moim życiu - mówi pijak do pijaka.
- No coś ty zrywasz z piciem.
- Nie, teraz pije tylko wódkę.
24

Dowcip #18552. - To ostatnie piwo w moim życiu - mówi pijak do pijaka. w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.

Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy.
- Jak wam się tutaj podoba? - pyta go Chruszczow.
- Są kraje biedniejsze, to prawda - przyznał Eisenhower - ale tylu pijaków na ulicach, to chyba nie ma nigdzie na świecie!
- Chętnie bym się o tym przekonał w Waszyngtonie - odparował Chruszczow.
- Przyjedźcie więc! Każdego spotkanego pijaka możecie zastrzelić!
Chruszczow wziął służbowy pistolet i udał się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Chodzi po ulicach i nadziwić się nie może, nigdzie pijaków! W końcu po dwóch godzinach znalazł jednego. Zastrzelił go z satysfakcją i powrócił do Moskwy.
Rano sekretarz czyta mu prasę z całego świata.
- Jak donosi? Washington Post: Wczoraj w godzinach wieczornych łysy gangster zastrzelił sowieckiego dyplomatę.
017

Dowcip #17989. Przyjechał Eisenhower z wizytą do Moskwy. w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.

Policjant spotyka w nocy pijaka.
- Ile mam guzów na głowie? - pyta pijaczek.
Policjant przygląda się i odpowiada:
- Trzy.
- To jeszcze dwie latarnie i będę w domu!
06

Dowcip #17954. Policjant spotyka w nocy pijaka. w kategorii: „Kawały o pijakach”.

Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam. - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
27

Dowcip #6103. Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.

Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka, odkleja język od podniebienia i chwiejnym krokiem kieruje się do kuchni. Siada za stołem, żona grzecznie podaje mu talerz z jajecznicą. Facet zaczyna jeść ale nagle mówi:
- Pier*olony teść.
Zabiera się znowu do jedzenia ale po dwóch minutach już wyraźnie zły mówi podniesionym głosem:
- Pier*olona teściowa.
Żona krząta się po kuchni jak może najciszej ale nie byłaby kobietą gdyby nie poznała przyczyny coraz większego rozdrażnienia męża.
- Dlaczego bluźnisz na moich rodziców, kochanie?
Facet zrywa się ze stołka, rzuca w nią widelcem i wrzeszczy:
- Bo ku*wa debile dali Ci takie imię, że człowiek nie może go sobie rano przypomnieć.
38

Dowcip #33264. Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.

Jedzie nowobogacki warszawiak terenówką. Patrzy, a na słupie siedzi bezdomny. Odpoczywa. Nagle palcami pstryknął i przed nim szklanka wódki się pojawiła. Wypił i dalej siedzi. Facet zatrzymał się i obserwuje. Po jakimś czasie wszystko powtórzyło się. Prztyczek palcami i znów pojawiła się szklaneczka. I tak kilka razy. Facet nie wytrzymał podbiegł do bezdomnego.
- Słuchaj, a jak Ty to robisz?
- Mam dżina i on moje życzenia wykonuje.
- Dżin? Słuchaj, sprzedaj go!
- Ja wiem ... Mi samemu jest potrzebny...
- Sprzedaj! Masz auto, klucze od mojego w domu. Kasa w sejfie na drobne wydatki. Zgadzasz się?
Bezdomny popatrzył, wydostał zza kurtki lampę, oddał i odjechał terenówką. Facet potarł lampę i wyleciał dżin:
- Słucham i podporządkowuję się!!!
- Po pierwsze kupa pieniędzy, po drugie mieszkanie, po trzecie kontrolne pakiety ”Orlenu”, ”Polsatu”...
- Luzik... Luzik...Nie śpiesz się tak, ja mam wąską specjalizację: pięćdziesiątka, setka, sto pięćdziesiątka...
519

Dowcip #32967. Jedzie nowobogacki warszawiak terenówką. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.

Śmieszny humor o pijakachŻarty o pijakachŚmieszne kawały o pijakachŚmieszne dowcipy o pijakachŚmieszne żarty o pijakachDowcipy o pijakachKawały o pijakachHumor o pijakach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Darmowe anonse motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych i antonimów

» Słownik znaczeń wyrazów i definicji

» Słownik krzyżówkowicza

» Odmiana

» Opiekunka do dziecka

» Słownik rymów do rzeczowników

» Stopniowanie

» Słownik wyrazów bliskoznacznych i synonimów

» Wyliczanki dla dzieci

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost