
Dowcipy o pieniądzach
Do banku w Szwajcarii przychodzi klient. Podchodzi do okienka bankowego i kładzie obok niego olbrzymią walizkę, po czym oglądając się na boki, oznajmia szeptem kasjerowi:
- Proszę pana, ta walizka jest pełna pieniędzy. Chciałbym je wpłacić na lokatę do państwa banku. To razem całe trzy miliony euro.
Na to kasjer, uśmiechając się:
- Proszę Pana, nie ma co tak ściszać głosu, przecież bieda to żaden wstyd.
- Proszę pana, ta walizka jest pełna pieniędzy. Chciałbym je wpłacić na lokatę do państwa banku. To razem całe trzy miliony euro.
Na to kasjer, uśmiechając się:
- Proszę Pana, nie ma co tak ściszać głosu, przecież bieda to żaden wstyd.
622
Dowcip #20767. Do banku w Szwajcarii przychodzi klient. w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
Przychodzi Baca do sklepu monopolowego z wiaderkiem. Stawia go na ladzie i mówi do sprzedawczyni:
- A tamto flasecka na półce to co to?
- A to Whisky.
Baca podsuwa wiaderko:
- Loć!
Sprzedawczyni otworzyła butelkę i całą zawartość wlała do wiaderka.
- A tamto flasecka na półecce, to co?
- Brandy.
- Loć!
To sprzedawczyni nalała.
- A tamto flasecka tes mi sie uśmiecho, co to je?
- Rum.
- Tys loć!
To sprzedawczyni zawartość butelki wlała do wiaderka.
- A tera ile za to syćko zapłacić musze?
- 300$
- Wyloć!
- A tamto flasecka na półce to co to?
- A to Whisky.
Baca podsuwa wiaderko:
- Loć!
Sprzedawczyni otworzyła butelkę i całą zawartość wlała do wiaderka.
- A tamto flasecka na półecce, to co?
- Brandy.
- Loć!
To sprzedawczyni nalała.
- A tamto flasecka tes mi sie uśmiecho, co to je?
- Rum.
- Tys loć!
To sprzedawczyni zawartość butelki wlała do wiaderka.
- A tera ile za to syćko zapłacić musze?
- 300$
- Wyloć!
96
Dowcip #10480. Przychodzi Baca do sklepu monopolowego z wiaderkiem. w kategorii: „Dowcipy o pieniądzach”.

- Sprzedałbyś mnie za tysiąc złotych? - pyta przymilnie żona męża.
- Nie.
- A za 10 tysięcy?
- Też nie.
- A za milion?
- A co, masz kupca?
- Nie.
- A za 10 tysięcy?
- Też nie.
- A za milion?
- A co, masz kupca?
321
Dowcip #12192. - Sprzedałbyś mnie za tysiąc złotych? - pyta przymilnie żona męża. w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
W jaki sposób sołtys Wąchocka dorobił się na grze na trąbie?
- Płacili mu sąsiedzi żeby przestał grać.
- Płacili mu sąsiedzi żeby przestał grać.
518
Dowcip #310. W jaki sposób sołtys Wąchocka dorobił się na grze na trąbie? w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.

- Jeśli powiesz kłamstwo bez chwili zastanowienia dam Ci dychę.
- Jak to dychę? Przecież obiecałeś dwie!
- Jak to dychę? Przecież obiecałeś dwie!
610
Dowcip #30253. - Jeśli powiesz kłamstwo bez chwili zastanowienia dam Ci dychę. w kategorii: „Dowcipy o pieniądzach”.
Żona pyta męża:
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot stuzłotowy?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot stuzłotowy.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot dwustuzłotowy?
- Nie. - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot dwustuzłotowy.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte sto tysięcy złotych?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu.
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot stuzłotowy?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot stuzłotowy.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot dwustuzłotowy?
- Nie. - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot dwustuzłotowy.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte sto tysięcy złotych?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu.
415
Dowcip #28238. Żona pyta męża w kategorii: „Dowcipy o pieniądzach”.

Pewna pani płaci w kasie supersamu za zakupy.
- Ten banknot jest fałszywy. - mówi kasjerka.
- Co?! - pyta zdziwiona kobieta. - W takim razie zostałam zgwałcona!
- Ten banknot jest fałszywy. - mówi kasjerka.
- Co?! - pyta zdziwiona kobieta. - W takim razie zostałam zgwałcona!
1012
Dowcip #15878. Pewna pani płaci w kasie supersamu za zakupy. w kategorii: „Śmieszny humor o pieniądzach”.
Wyciąg z protokołu sporządzonego przez oficera śledczego: ”W parku znaleziono zwłoki kobiety, na których stwierdziłem szereg ran kłutych: dwie rany średnicy dwóch złotych, trzy rany średnicy złotówki i cztery rany średnicy pięćdziesięciu groszy. Razem dziewięć ran kłutych na łączną kwotę dziewięć zł”.
912
Dowcip #15072. Wyciąg z protokołu sporządzonego przez oficera śledczego w kategorii: „Śmieszny humor o pieniądzach”.

Podchodzi facet do kiosku i się pyta:
- Czy sprzedaje pan zapałki?
Facet w kiosku:
- Nie, ja sprzedaje za pieniądze.
- Czy sprzedaje pan zapałki?
Facet w kiosku:
- Nie, ja sprzedaje za pieniądze.
96
Dowcip #22757. Podchodzi facet do kiosku i się pyta w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.
Z jakiego przedziału cenowego Andrzej Lepper najchętniej dobiera sobie garderobę?
- Od dwudziestu do trzydziestu złotych za kilogram.
- Od dwudziestu do trzydziestu złotych za kilogram.
176
Dowcip #17979. Z jakiego przedziału cenowego Andrzej Lepper najchętniej dobiera w kategorii: „Dowcipy o pieniądzach”.
