
Dowcipy o pieniądzach
Rozmawia Policjant z mężczyzną:
- Wie pan o ile wykroczył dozwoloną prędkość.
- Tak. O pięćset złotych panie władzo.
- Słucham?
- Nie chciałem pana urazić tym tysiącem.
- Wie pan o ile wykroczył dozwoloną prędkość.
- Tak. O pięćset złotych panie władzo.
- Słucham?
- Nie chciałem pana urazić tym tysiącem.
118
Dowcip #20852. Rozmawia Policjant z mężczyzną w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.
Przychodzi mężczyzna do klubu i pyta się kelnera:
- Mam dwadzieścia złotych, co pan poleca?
A kelner na to:
- Inną restaurację.
- Mam dwadzieścia złotych, co pan poleca?
A kelner na to:
- Inną restaurację.
516
Dowcip #25070. Przychodzi mężczyzna do klubu i pyta się kelnera w kategorii: „Humor o pieniądzach”.

Pchła wygrała miliard w totolotka. Na pytanie, co zrobi z taką furą pieniędzy, odpowiedziała:
- Kupię sobie własnego psa!
- Kupię sobie własnego psa!
518
Dowcip #18158. Pchła wygrała miliard w totolotka. w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.
Dlaczego w Wąchocku otwarto Pewex?
- Bo sołtys centa znalazł.
A dlaczego zamknięto?
- Bo zgubił.
- Bo sołtys centa znalazł.
A dlaczego zamknięto?
- Bo zgubił.
146
Dowcip #23108. Dlaczego w Wąchocku otwarto Pewex? w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.

Masztalski i Zyguś Materzok zakończyli biesiadę w restauracji, włożyli płaszcze i wyszli.
- Coś ty! Jużeś cołkiem zgłupioł. - karci Zyguś Masztalskiego.
- Czamu dołeś szatniarzowi aże piendziesiont złotych?
- A czyś ty widzioł, jaki on mi doł płaszcz?
- Coś ty! Jużeś cołkiem zgłupioł. - karci Zyguś Masztalskiego.
- Czamu dołeś szatniarzowi aże piendziesiont złotych?
- A czyś ty widzioł, jaki on mi doł płaszcz?
634
Dowcip #23213. Masztalski i Zyguś Materzok zakończyli biesiadę w restauracji w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.
Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. Oczywiście nikt się nie zatrzymuje. Nagle staje piękny Merc. Opuszcza się ciemna szyba i siedzący w środku dres pyta:
- Gdzie Ty śmierdzący capie jedziesz?
- Do Warszawy.
- No przecież nie wsadzę Ciebie do mojego pięknego auta ze skórzaną tapicerką, całą mi zabrudzisz.
- Jak mnie zabierzesz dam Ci piętnaście tysięcy dolarów.
Dres myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej dwieście baksów.
- No to wsiadaj śmierdzielu.
Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa:
- Daj mi papierosa.
- Spadaj, zaraz cię wykopię z mojego auta, palić ci się zachciało!
- Dam ci za jednego papierosa pięć tysięcy baksów!
Dres myśli, no w końcu za jednego papierosa pięć tysiączków:
- Masz brudasie i zadław się!
Za chwilę bezdomny mówi:
- Może masz jakieś piwko?
Dres znowu wkurzył się ale bezdomny mówi:
- Dam Ci dziesięć tysięcy dolców za jedno.
Więc dres wyciągnął zza siedzenia piwko. W końcu bezdomny jedzie zadowolony, siedzi wygodnie popijając piwko i paląc papieroska. W pewnym momencie mówi do siebie:
- Kurwa, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem!
- Gdzie Ty śmierdzący capie jedziesz?
- Do Warszawy.
- No przecież nie wsadzę Ciebie do mojego pięknego auta ze skórzaną tapicerką, całą mi zabrudzisz.
- Jak mnie zabierzesz dam Ci piętnaście tysięcy dolarów.
Dres myśli. W końcu pranie tapicerki to najwyżej dwieście baksów.
- No to wsiadaj śmierdzielu.
Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa:
- Daj mi papierosa.
- Spadaj, zaraz cię wykopię z mojego auta, palić ci się zachciało!
- Dam ci za jednego papierosa pięć tysięcy baksów!
Dres myśli, no w końcu za jednego papierosa pięć tysiączków:
- Masz brudasie i zadław się!
Za chwilę bezdomny mówi:
- Może masz jakieś piwko?
Dres znowu wkurzył się ale bezdomny mówi:
- Dam Ci dziesięć tysięcy dolców za jedno.
Więc dres wyciągnął zza siedzenia piwko. W końcu bezdomny jedzie zadowolony, siedzi wygodnie popijając piwko i paląc papieroska. W pewnym momencie mówi do siebie:
- Kurwa, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem!
821
Dowcip #30356. Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. w kategorii: „Śmieszny humor o pieniądzach”.

U dentysty:
- Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
- Pięćdziesiąt złotych.
- Za kilka minut pracy?!
- Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.
- Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
- Pięćdziesiąt złotych.
- Za kilka minut pracy?!
- Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.
312
Dowcip #24814. U dentysty w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
Informatyk do informatyka:
- Pożycz mi 500zł? Albo nie, 512 dla równego rachunku.
- Pożycz mi 500zł? Albo nie, 512 dla równego rachunku.
719
Dowcip #2597. Informatyk do informatyka w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pieniądzach”.

U księdza prałata Henryka J. spowiada się pewien polityk:
- Proszę księdza! Ukradłem pięć milionów złotych.
- Podzielisz się ze mną, to dostaniesz rozgrzeszenie.
- Wziąłem także kilka najnowszych modeli mercedesa jako łapówkę.
- Podzielisz się ze mną, to dostaniesz rozgrzeszenie.
- Proszę księdza, miałem, jeszcze powiedzieć, że molestowałem mojego dziesięcioletniego syna, ale uprzedzam, że nie zamierzam się z nikim dzielić!
- Proszę księdza! Ukradłem pięć milionów złotych.
- Podzielisz się ze mną, to dostaniesz rozgrzeszenie.
- Wziąłem także kilka najnowszych modeli mercedesa jako łapówkę.
- Podzielisz się ze mną, to dostaniesz rozgrzeszenie.
- Proszę księdza, miałem, jeszcze powiedzieć, że molestowałem mojego dziesięcioletniego syna, ale uprzedzam, że nie zamierzam się z nikim dzielić!
2817
Dowcip #23010. U księdza prałata Henryka J. w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Ma pan rozmienić dwieście złotych, tak po pięćdziesiąt złotych?
- Nie, nie mam ...
- Aaa ... To poproszę gumę.
- Ma pan rozmienić dwieście złotych, tak po pięćdziesiąt złotych?
- Nie, nie mam ...
- Aaa ... To poproszę gumę.
1016
Dowcip #16508. Przychodzi facet do sklepu i pyta w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
