Dowcipy o ocenach szkolnych
Jaś wpada do apteki i woła:
- Potrzebuje tabletki przeciwbólowe.
- Jasiu po co ci tabletki przeciwbólowe?
- Tata właśnie ogląda mój dzienniczek.
- Potrzebuje tabletki przeciwbólowe.
- Jasiu po co ci tabletki przeciwbólowe?
- Tata właśnie ogląda mój dzienniczek.
318
Dowcip #605. Jaś wpada do apteki i woła w kategorii: „Humor o ocenach szkolnych”.
Wraca Jaś ze szkoły i chwali się mamię:
- Mamo nauczyłem się liczyć do pięciu.
- To powiedz. - mówi mama.
- Dwa, trzy, cztery, pięć. - odpowiada.
- A gdzie jeden? - pyta się mama.
- W dzienniczku.
- Mamo nauczyłem się liczyć do pięciu.
- To powiedz. - mówi mama.
- Dwa, trzy, cztery, pięć. - odpowiada.
- A gdzie jeden? - pyta się mama.
- W dzienniczku.
26
Dowcip #32264. Wraca Jaś ze szkoły i chwali się mamię w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ocenach szkolnych”.
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się, więc zaczęli się bawić indeksami. Zabawa polegała na tym- czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi do sali, w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena dobra z egzaminu. Ucieszył się, no, więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna. Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
- Piątka za odwagę!
12
Dowcip #31946. Studenci wybrali się na egzamin. w kategorii: „Humor o ocenach szkolnych”.
Rozmawiają dwaj koledzy. Jeden mówi do drugiego:
- Jak mam powiedzieć mamie, że oblałem test z fizyki?
- Powiedz jej, że nie możesz go pokazać bo jest cały mokry.
- Jak mam powiedzieć mamie, że oblałem test z fizyki?
- Powiedz jej, że nie możesz go pokazać bo jest cały mokry.
04
Dowcip #31756. Rozmawiają dwaj koledzy. w kategorii: „Śmieszny humor o ocenach szkolnych”.
Jaką ocenę otrzymasz ze sprawdzianu uczysz się na pięć, umiesz na cztery, piszesz na trzy, a spodziewasz się dwa.
- Dostajesz jeden.
- Dostajesz jeden.
53
Dowcip #26366. Jaką ocenę otrzymasz ze sprawdzianu uczysz się na pięć w kategorii: „Śmieszne żarty o ocenach szkolnych”.
Małgosia stoi przed nauczycielem i z trudem powstrzymuje się od płaczu.
- Nie zasłużyłam na jedynkę.
- Masz rację, ale to najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin.
- Nie zasłużyłam na jedynkę.
- Masz rację, ale to najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin.
47
Dowcip #13626. Małgosia stoi przed nauczycielem i z trudem powstrzymuje się od w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ocenach szkolnych”.
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo - ”Idiota”.
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
314
Dowcip #8703. Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko w kategorii: „Żarty o ocenach szkolnych”.
Stoją studenci przed salą egzaminacyjną i czekają na zaproszenie profesora. Wymyślili zabawę kto rzuci indeksem bliżej drzwi gabinetu ten wygrywa.
Pierwszy rzut i indeks prześliznął się pod futryną do gabinetu. Mija pięć sekund i indeks wraca, student otwiera, a tam cztery. Rzuca drugi i po chwili indeks wraca a tam trzy i pół, rzuca kolejny a tam trzy. Został tylko jeden ale myśli:
- Co indeks to ocena niżej, jak rzucę a on mi da dwa to lipa, po stypendium. A ryzyk fizyk- i rzucił.
Po chwili otwierają się drzwi i wychodzi prof. daje indeks studentowi i mówi:
- Pięć za odwagę.!?
Pierwszy rzut i indeks prześliznął się pod futryną do gabinetu. Mija pięć sekund i indeks wraca, student otwiera, a tam cztery. Rzuca drugi i po chwili indeks wraca a tam trzy i pół, rzuca kolejny a tam trzy. Został tylko jeden ale myśli:
- Co indeks to ocena niżej, jak rzucę a on mi da dwa to lipa, po stypendium. A ryzyk fizyk- i rzucił.
Po chwili otwierają się drzwi i wychodzi prof. daje indeks studentowi i mówi:
- Pięć za odwagę.!?
08
Dowcip #8717. Stoją studenci przed salą egzaminacyjną i czekają na zaproszenie w kategorii: „Kawały o ocenach szkolnych”.
Akademia Medyczna, egzamin ustny. Profesor pyta studenta, jakie są oznaki ciąży. Student milczy, ale słyszy podpowiedź z tyłu:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch
i mówi:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch!
Profesor wstaje z krzesła i pyta:
- Proszę pana, czy ja mam przetłuszczone włosy?
- Ma pan.
- A czy mam krzywe nogi?
- No, też pan ma, panie profesorze.
- A brzuch? Czy mam duży brzuch?
- Ma pan.
- To jak urodzę, dam panu znać, pan przyjdzie i wtedy wpiszę trójkę do indeksu. Na razie wpisuję niedostateczny.
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch
i mówi:
- Przetłuszczające się włosy, krzywe nogi i duży brzuch!
Profesor wstaje z krzesła i pyta:
- Proszę pana, czy ja mam przetłuszczone włosy?
- Ma pan.
- A czy mam krzywe nogi?
- No, też pan ma, panie profesorze.
- A brzuch? Czy mam duży brzuch?
- Ma pan.
- To jak urodzę, dam panu znać, pan przyjdzie i wtedy wpiszę trójkę do indeksu. Na razie wpisuję niedostateczny.
29
Dowcip #4683. Akademia Medyczna, egzamin ustny. w kategorii: „Śmieszne kawały o ocenach szkolnych”.
W pewnej szkole pani od polskiego próbuje nauczyć Jasia poprawnej wymowy rozmaitych słów:
- Powiedz Jasiu,,kura” - prosi na lekcji.
- No, kura - mówi Jasio.
- Nie mówi się,,no kura” tylko kura.
- No,,,kura”,przecież mówię - irytuje się Jasio.
- Ale powiedz Jasiu,,kura” bez tego,,no” - Nalega pani - wtedy będzie poprawnie.
-,,Kura” - wzdycha Jasiu.
- No!... - polonistka wpisuje piątkę do dziennika.
- Powiedz Jasiu,,kura” - prosi na lekcji.
- No, kura - mówi Jasio.
- Nie mówi się,,no kura” tylko kura.
- No,,,kura”,przecież mówię - irytuje się Jasio.
- Ale powiedz Jasiu,,kura” bez tego,,no” - Nalega pani - wtedy będzie poprawnie.
-,,Kura” - wzdycha Jasiu.
- No!... - polonistka wpisuje piątkę do dziennika.
35