
Dowcipy o niedźwiedziu
Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się przez tydzień. Wreszcie miś się zdenerwował i upiekł taki chleb.
Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Jest.
- To poproszę pół.
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się przez tydzień. Wreszcie miś się zdenerwował i upiekł taki chleb.
Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta:
- Czy jest dwukilogramowy chleb?
- Jest.
- To poproszę pół.
411
Dowcip #4034. Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu powiedz mi jakie zwierzątko bardzo lubisz.
- Jasiu na to: dzwiedź.
- Pani mówi do Jasia: Jasiu nie dzwiedź tylko niedźwiedź
A Jasiu się odzywa:
- Jak niedźwiedź to nie znam.
- Jasiu powiedz mi jakie zwierzątko bardzo lubisz.
- Jasiu na to: dzwiedź.
- Pani mówi do Jasia: Jasiu nie dzwiedź tylko niedźwiedź
A Jasiu się odzywa:
- Jak niedźwiedź to nie znam.
210
Dowcip #4074. Pani mówi do Jasia w kategorii: „Dowcipy o niedźwiedziu”.

Idzie królik do misia i mówi:
- Pozdrawia cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
Na następny dzień przychodzi króliczek do misia i mówi:
- Masz pozdrowienia od Michała!
- Jakiego Michała?
- Tego ci ci gile wyciągała.
Następny dzień króliczek do misia:
- Pozdrawia cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
Zdenerwowany misiu idzie do sowy i opowiada jej całą sytuację. Sowa mówi:
- Wiesz, to bardzo ciężka sprawa, ale mam pomysł! Podejdź pierwszy do króliczka i powiedz mu: ”Masz pozdrowienia od daszki”, a jak on zapyta od jakiego daszki to odpowiesz: ”tego co ma czaszkę z blaszki”.
- No dobra.- mówi miś.
Na następny dzień spotyka królika i mówi:
- Masz pozdrowienia od daszki!
- Wiem, Michał mi mówił!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
- Pozdrawia cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
Na następny dzień przychodzi króliczek do misia i mówi:
- Masz pozdrowienia od Michała!
- Jakiego Michała?
- Tego ci ci gile wyciągała.
Następny dzień króliczek do misia:
- Pozdrawia cię Michał!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
Zdenerwowany misiu idzie do sowy i opowiada jej całą sytuację. Sowa mówi:
- Wiesz, to bardzo ciężka sprawa, ale mam pomysł! Podejdź pierwszy do króliczka i powiedz mu: ”Masz pozdrowienia od daszki”, a jak on zapyta od jakiego daszki to odpowiesz: ”tego co ma czaszkę z blaszki”.
- No dobra.- mówi miś.
Na następny dzień spotyka królika i mówi:
- Masz pozdrowienia od daszki!
- Wiem, Michał mi mówił!
- Jaki Michał?
- Ten co ci w mordę kichał!
717
Dowcip #4522. Idzie królik do misia i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o niedźwiedziu”.
Polaka, Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on
go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować . Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i
pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę?
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on
go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować . Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i
pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę?
233
Dowcip #386. Polaka, Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.

Pewnego razu niedźwiedź postanowił zrobić listę zwierząt z lasu, które ma zamiar zjeść. Gdy zwierzęta dowiedziały się o liście, zaniepokoiły się. Pierwszy do niedźwiedzia przyszedł jeleń:
- Witaj niedźwiedziu, wiesz, tak się zastanawiałem ... Jestem ja może na tej liście?
- Tak, jesteś.
Jeleń zmartwił się i powiedział:
- A mógłbyś dać mi jeszcze jeden dzień na pożegnanie z rodziną? A jutro będziesz mógł mnie zjeść.
- Oczywiście, nie ma sprawy. - odpowiedział niedźwiedź i następnego dnia zjadł jelenia.
Następnie do niedźwiedzia przyszedł lis. Po dowiedzeniu się, iż również jest na liście, poprosił niedźwiedzia również o jeden dzień na pożegnanie z rodziną i nazajutrz został zjedzony.
W końcu do niedźwiedzia przykicał króliczek:
- Witaj niedźwiedziu! Jestem może na tej liście?
- Tak, jesteś ...
- A mógłbyś mnie z niej skreślić?
- Jasne, nie ma sprawy.
- Witaj niedźwiedziu, wiesz, tak się zastanawiałem ... Jestem ja może na tej liście?
- Tak, jesteś.
Jeleń zmartwił się i powiedział:
- A mógłbyś dać mi jeszcze jeden dzień na pożegnanie z rodziną? A jutro będziesz mógł mnie zjeść.
- Oczywiście, nie ma sprawy. - odpowiedział niedźwiedź i następnego dnia zjadł jelenia.
Następnie do niedźwiedzia przyszedł lis. Po dowiedzeniu się, iż również jest na liście, poprosił niedźwiedzia również o jeden dzień na pożegnanie z rodziną i nazajutrz został zjedzony.
W końcu do niedźwiedzia przykicał króliczek:
- Witaj niedźwiedziu! Jestem może na tej liście?
- Tak, jesteś ...
- A mógłbyś mnie z niej skreślić?
- Jasne, nie ma sprawy.
212
Dowcip #15788. Pewnego razu niedźwiedź postanowił zrobić listę zwierząt z lasu w kategorii: „Dowcipy o niedźwiedziu”.
Niedźwiedź zabronił załatwiać się w lesie, ale zajączka chwyciło i się jednak załatwił. Lecz na to nadszedł miś więc zajączek schował kupę do ręki. Niedźwiedź zorientował się że zajączek coś ukrywa, więc się pyta:
- Ty zając, co tam masz?
- A złapałem motyla, tylko się zesrał więc musiałem go wypuścić.
- Ty zając, co tam masz?
- A złapałem motyla, tylko się zesrał więc musiałem go wypuścić.
04
Dowcip #13219. Niedźwiedź zabronił załatwiać się w lesie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.

Siedzi niedźwiedź przed telewizorem, przełącza kanały, aż trafia na ”Z kamerą wśród zwierząt”.
- No nie mogę - mówi - wszędzie to reality show.
- No nie mogę - mówi - wszędzie to reality show.
36
Dowcip #6572. Siedzi niedźwiedź przed telewizorem, przełącza kanały w kategorii: „Śmieszne kawały o niedźwiedziu”.
Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las, nagle na Czerwonego Kapturka napada Wilk, łamie rowerek i ucieka. Czerwony Kapturek zaczyna płakać. Dochodzi do niej niedźwiedź, pyta się co się stało. Po usłyszeniu całej historii, niedźwiedź goni wilka i każe mu spawać rowerek.
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, cholera, od spawania!
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, cholera, od spawania!
27
Dowcip #6737. Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las w kategorii: „Żarty o niedźwiedziu”.

Do kibla w barze wchodzi zając, po kilku minutach wylatuje z trzaskiem przez okno. Podbiegają do niego kumple:
- Ty, co się stało?
- Eeee, nic takiego.
- No powiedz!
- No, wchodzę sobie do kibla, siadam, obok mnie siedzi niedźwiedź. Jak niedźwiedź się załatwił to mnie wziął, podtarł się mną i wyrzucił mnie przez okno.
Następnego dnia sytuacja powtarza się. Zając wylatuje przez okno, ale tym razem niedźwiedź siedział przy barze i sączył piwo. Kumple Zająca są ciekawi co się wydarzyło.
- Włażę do kibla, siadam żeby się załatwić. Niedźwiedzia nie ma, ale za to obok mnie siedzi jeż. No i jak się załatwiłem to wziąłem jeża i się nim podtarłem.
- Ty, co się stało?
- Eeee, nic takiego.
- No powiedz!
- No, wchodzę sobie do kibla, siadam, obok mnie siedzi niedźwiedź. Jak niedźwiedź się załatwił to mnie wziął, podtarł się mną i wyrzucił mnie przez okno.
Następnego dnia sytuacja powtarza się. Zając wylatuje przez okno, ale tym razem niedźwiedź siedział przy barze i sączył piwo. Kumple Zająca są ciekawi co się wydarzyło.
- Włażę do kibla, siadam żeby się załatwić. Niedźwiedzia nie ma, ale za to obok mnie siedzi jeż. No i jak się załatwiłem to wziąłem jeża i się nim podtarłem.
112
Dowcip #4167. Do kibla w barze wchodzi zając w kategorii: „Śmieszne kawały o niedźwiedziu”.
Dwóch amerykańskich turystów wybrało się do Rosji na wakacje, aby podziwiać przyrodę. Chodzą po lesie, robią zdjęcia, zachwycają się pięknem natury, aż tu nagle wyskakuje z krzaków niedźwiedź i zaczyna ich gonić. Turyści z krzykiem zaczęli uciekać. Nieopodal niedaleko strumyka dwóch Ruskich zrobiło sobie piknik. Siedzą na kocu, piją wódkę, zagryzają ogórkami i kiełbasą. Ruscy piją, a tu nagle przez środek koca przebiegają turyści i goniący ich niedźwiedź. Rozdeptali kiełbasę i ogórki, wylali wódkę ... Ruscy popatrzyli na siebie i rzucili się w pogoń. Po kilku minutach wracają, ze strumyka wyciągają flaszkę wódki i jeden z nich mówi.
- Ale ten w futrze to przynajmniej umiał się bić.
- Ale ten w futrze to przynajmniej umiał się bić.
219
Dowcip #3061. Dwóch amerykańskich turystów wybrało się do Rosji na wakacje w kategorii: „Śmieszny humor o niedźwiedziu”.
