Dowcipy o małpie
Jasiu mówi do mamy:
- Mamo kup mi małpkę.
- Czym ją będziesz karmił?
- To kup mi taką z zoo, bo tych nie wolno karmić.
- Mamo kup mi małpkę.
- Czym ją będziesz karmił?
- To kup mi taką z zoo, bo tych nie wolno karmić.
515
Dowcip #26290. Jasiu mówi do mamy w kategorii: „Humor o małpie”.
Po wybuchu atomowym para szympansów siedzi na drzewie. W pewnym momencie szympans pyta swoją towarzyszkę:
- Masz coś do jedzenia?
- Tylko jabłko - odpowiada szympansica.
- O nie! Nie zaczynajmy wszystkiego od początku!
- Masz coś do jedzenia?
- Tylko jabłko - odpowiada szympansica.
- O nie! Nie zaczynajmy wszystkiego od początku!
710
Dowcip #18144. Po wybuchu atomowym para szympansów siedzi na drzewie. w kategorii: „Śmieszne kawały o małpie”.
Co różni murzyna od małpy?
- Sierść.
- Sierść.
3451
Dowcip #28448. Co różni murzyna od małpy? w kategorii: „Śmieszny humor o małpie”.
Co dzieli małpę od człowieka?
- Morze Śródziemne.
- Morze Śródziemne.
128
Dowcip #24909. Co dzieli małpę od człowieka? w kategorii: „Żarty o małpie”.
Dlaczego małpa spadła z drzewa?
- Bo zdechła.
- Bo zdechła.
942
Dowcip #24490. Dlaczego małpa spadła z drzewa? w kategorii: „Dowcipy o małpie”.
Lew był bardzo nie dowartościowany i postanowił poprawić sobie humor więc poszedł do lasu i znalazł Żyrafę. Jednym ruchem łapy zawiązał jej szyję na supeł i pyta się:
- Kto jest królem?!
Żyrafa na to:
- Ty Lwie jesteś królem.
Tak samo postąpił z krokodylem, małpą i zebrą . Aż w końcu trafił na słonia i jego też się pyta:
- Kto jest królem zwierząt?
Na to Słoń złapał lwa trąbą zrzucił o skały. Lew po kilku minutach wstaje i oszołomiony mówi:
-Cholela, słoń, jak nie fies to się nie denelfuj.
- Kto jest królem?!
Żyrafa na to:
- Ty Lwie jesteś królem.
Tak samo postąpił z krokodylem, małpą i zebrą . Aż w końcu trafił na słonia i jego też się pyta:
- Kto jest królem zwierząt?
Na to Słoń złapał lwa trąbą zrzucił o skały. Lew po kilku minutach wstaje i oszołomiony mówi:
-Cholela, słoń, jak nie fies to się nie denelfuj.
821
Dowcip #8976. Lew był bardzo nie dowartościowany i postanowił poprawić sobie humor w kategorii: „Śmieszne dowcipy o małpie”.
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
Facet słyszy cenę: 5 000 USD.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
Facet słyszy cenę: 5 000 USD.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi błędów... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
410
Dowcip #11559. Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom w kategorii: „Humor o małpie”.
Policjant zatrzymuje na szosie samochód, za kierownicą którego siedzi małpa.
- Co pan wyprawia?! - zwraca się do siedzącego obok mężczyzny. - Małpa za kierownicą?
- Nie mogę być zbyt wybredny w wyborze kierowcy, kiedy jadę autostopem...
- Co pan wyprawia?! - zwraca się do siedzącego obok mężczyzny. - Małpa za kierownicą?
- Nie mogę być zbyt wybredny w wyborze kierowcy, kiedy jadę autostopem...
39
Dowcip #12235. Policjant zatrzymuje na szosie samochód w kategorii: „Śmieszne dowcipy o małpie”.
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe. życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki. ”Może nie wszystko stracone” - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: -
Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz....
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. ”Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa” - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. ”Oj, niedobrze” - myśli pudelek. ”Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?” Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
- Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca.
Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz....
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. ”Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa” - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. ”Oj, niedobrze” - myśli pudelek. ”Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?” Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
- Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca.
112
Dowcip #6736. Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego w kategorii: „Kawały o małpie”.
Nauczyciel opowiada klasie o małpach. Dostrzega, że mała Małgosia nie słucha. Zwraca więc jej uwagę:
- Małgosiu! Słuchaj uważnie i patrz na mnie, bo nie będziesz wiedziała jak wygląda małpa.
- Małgosiu! Słuchaj uważnie i patrz na mnie, bo nie będziesz wiedziała jak wygląda małpa.
212