Dawno, dawno temu
Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach pewien mężczyzna obwieścił, że będzie kupował małpy, płacąc po dziesięć dolarów za sztukę. Wieśniacy widząc, że małp jest pod dostatkiem, wyruszyli do lasu, aby je łapać. Mężczyzna kupił tysiące małp po dziesięć dolarów, ale kiedy ich populacja zaczęła się zmniejszać, wieśniacy zaprzestali starań. Mężczyzna zatem ogłosił, że zapłaci za małpę po dwadzieścia dolarów. To sprawiło, że wieśniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapać małpy. Jednak wkrótce populacja spadła jeszcze bardziej i ludzie zaczęli wracać do swych gospodarstw. Stawka została podniesiona do dwudziestu pięciu dolarów, ale małp zrobiło się tak mało, że problemem było w ogóle zobaczyć jakąś małpę, a co dopiero ją złapać. Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po pięćdziesiąt dolarów za sztukę! Ponieważ jednak musiał udać się do miasta w ważnych interesach, jego asystent pozostał w wiosce, aby prowadzić skup w jego imieniu. Pod jego nieobecność asystent zaproponował wieśniakom:
- Popatrzcie na tę ogromną klatkę i te wszystkie małpy, które skupił. Sprzedam je wam po dwadzieścia pięć dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po pięćdziesiąt dolarów.
Wieśniacy wydobyli swoje oszczędności i wykupili wszystkie małpy. I nigdy więcej nie zobaczyli już ani owego mężczyzny, ani jego asystenta, tylko same małpy.
Jaki z tego wniosek?
Witajcie na Wall Street!!!
- Popatrzcie na tę ogromną klatkę i te wszystkie małpy, które skupił. Sprzedam je wam po dwadzieścia pięć dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po pięćdziesiąt dolarów.
Wieśniacy wydobyli swoje oszczędności i wykupili wszystkie małpy. I nigdy więcej nie zobaczyli już ani owego mężczyzny, ani jego asystenta, tylko same małpy.
Jaki z tego wniosek?
Witajcie na Wall Street!!!
611
Dowcip #27219. Dawno, dawno temu w kategorii: Humor o złodziejach, Śmieszny humor o małpie, Śmieszny humor o indianach.
Deszczowy wieczór. Londyn. Przy kominku na piętrze domu przy Baker Street 221b siedzą Holmes i Dr. Watson. Leniwie pykając fajkę Sherlock zagaja
rozmowę:
- Watsonie, zauważyłem dzisiaj ziarenka piasku na Twoich butach. Czy Ty jesteś gejem?
- Niby dlaczego?
- A niby dlaczego by nie?
rozmowę:
- Watsonie, zauważyłem dzisiaj ziarenka piasku na Twoich butach. Czy Ty jesteś gejem?
- Niby dlaczego?
- A niby dlaczego by nie?
1016
Dowcip #27220. Deszczowy wieczór. Londyn. w kategorii: Dowcipy o homoseksualistach, Śmieszny humor o postaciach z filmów.
Diabeł mówi do Niemca, Polaka i Ruska:
- Przynieście mi coś czarnego.
Po chwili przychodzi Polak i Rusek. Polak ma czekoladę, a Rusek węgiel no to diabeł mówi, żeby zjedli to co przynieśli. Polak bez problemu zjada czekoladę. Rusek po chwili też węgiel. Nagle Rusek zaczął się bardzo śmiać diabeł się pyta z czego się śmieje.
Rusek mówi mu, że Niemiec idzie z całym stadem Murzynów.
- Przynieście mi coś czarnego.
Po chwili przychodzi Polak i Rusek. Polak ma czekoladę, a Rusek węgiel no to diabeł mówi, żeby zjedli to co przynieśli. Polak bez problemu zjada czekoladę. Rusek po chwili też węgiel. Nagle Rusek zaczął się bardzo śmiać diabeł się pyta z czego się śmieje.
Rusek mówi mu, że Niemiec idzie z całym stadem Murzynów.
1168
Dowcip #27221. Diabeł mówi do Niemca, Polaka i Ruska w kategorii: Dowcipy Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszny humor o diable.
Diabeł zwołał Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
- Każdy z was dostanie do tresury małego pieska i zostanie z nim zamknięty w pokoju. Za miesiąc wrócę i sprawdzę, jak wam poszło. Ten kto najlepiej wytresuje pieska dostanie bogactwa jakie sobie tylko wymarzy.
Po miesiącu wraca i sprawdza. Wchodzi do Niemca, a ten sadza pieska przy perkusji, a piesek odwala na niej solówkę jakiej jeszcze świat nie widział. Wchodzi do Ruska, ten daje pieskowi harmoszkę, a ten jak nie zacznie grać i wywijać kozaczoki. Wchodzi do Polaka, a on siedzi w kącie a w drugim kącie siedzi trzęsący się i wychudzony piesek. Diabeł pyta zaskoczony:
- Ej Polak! Wytresowałeś psa?
- Wytresowałem.
- No to pokaż co on potrafi!
Polak spokojnie wyciąga jabłko z kieszeni i zaczyna je wolno wycierać. Piesek patrzy na niego i trzęsącym się głosem mówi:
- Daj gryza Krzysiu.
- Każdy z was dostanie do tresury małego pieska i zostanie z nim zamknięty w pokoju. Za miesiąc wrócę i sprawdzę, jak wam poszło. Ten kto najlepiej wytresuje pieska dostanie bogactwa jakie sobie tylko wymarzy.
Po miesiącu wraca i sprawdza. Wchodzi do Niemca, a ten sadza pieska przy perkusji, a piesek odwala na niej solówkę jakiej jeszcze świat nie widział. Wchodzi do Ruska, ten daje pieskowi harmoszkę, a ten jak nie zacznie grać i wywijać kozaczoki. Wchodzi do Polaka, a on siedzi w kącie a w drugim kącie siedzi trzęsący się i wychudzony piesek. Diabeł pyta zaskoczony:
- Ej Polak! Wytresowałeś psa?
- Wytresowałem.
- No to pokaż co on potrafi!
Polak spokojnie wyciąga jabłko z kieszeni i zaczyna je wolno wycierać. Piesek patrzy na niego i trzęsącym się głosem mówi:
- Daj gryza Krzysiu.
951
Dowcip #27222. Diabeł zwołał Polaka, Ruska i Niemca i mówi w kategorii: Humor Polak, Rusek i Niemiec, Dowcipy o diable, Śmieszne dowcipy o psie.
Dlaczego blondynka nie umie napisać 11?
- Bo nie wie, od której jedynki zacząć.
- Bo nie wie, od której jedynki zacząć.
107
Dowcip #27223. Dlaczego blondynka nie umie napisać 11? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Dlaczego blondynka skacze z dachu?
- Bo chce wypróbować nowe podpaski ze skrzydełkami.
- Bo chce wypróbować nowe podpaski ze skrzydełkami.
63
Dowcip #27224. Dlaczego blondynka skacze z dachu? w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne pytania zagadki.
Dlaczego blondynka stoi przy kontakcie?
- Bo znajomi jej powiedzieli, że będą w kontakcie.
- Bo znajomi jej powiedzieli, że będą w kontakcie.
42
Dowcip #27225. Dlaczego blondynka stoi przy kontakcie? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne kawały zagadki.
Dlaczego blondynka w sklepie otwiera jogurt?
- Bo na wieczku pisze: tu otwierać.
- Bo na wieczku pisze: tu otwierać.
76
Dowcip #27226. Dlaczego blondynka w sklepie otwiera jogurt? w kategorii: Humor o blondynkach, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne dowcipy o sklepach.
Dlaczego blondynka wsadza cycki do garnka?
- Bo chce podgrzać mleko.
- Bo chce podgrzać mleko.
95
Dowcip #27227. Dlaczego blondynka wsadza cycki do garnka? w kategorii: Żarty o blondynkach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne dowcipy o piersiach.
Dlaczego blondynka wyszła za mąż za kasjera?
- Bo jest przy kasie.
- Bo jest przy kasie.
63