
Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Przychodzi murzyn do szamana i mówi:
- Szamanie, szamanie, ja tak bardzo, ale to bardzo chciałbym być rośliną. Słyszałem, że ty umiesz wszystko, uczyń mnie rośliną!
Szaman podrapał się po głowie, zaczął przypominać sobie wszystkie zaklęcia, ale niestety żadnych odpowiednich zaklęć nie było. Ale żeby nie stracić szacunku jakim go darzą mieszkańcy przemówił do murzyna:
- Wróć tu za trzy dni to uczynię cię rośliną!
Uradowany murzyn pocałował stopy, ręce szamana i z uśmiechem na twarzy wrócił do domu. Minęły trzy dni, przychodzi do szamana.
- Szamanie jestem, czyń swe czary.
Szaman szybko chwycił za nóż i ciach odciął penisa murzynowi, murzyn na to;
- Szamanie, coś ty zrobił, obciąłeś mi penisa! Miałeś uczynić mnie rośliną!
A szaman;
- Uczyniłem, ”Czarny bez ...”
- Szamanie, szamanie, ja tak bardzo, ale to bardzo chciałbym być rośliną. Słyszałem, że ty umiesz wszystko, uczyń mnie rośliną!
Szaman podrapał się po głowie, zaczął przypominać sobie wszystkie zaklęcia, ale niestety żadnych odpowiednich zaklęć nie było. Ale żeby nie stracić szacunku jakim go darzą mieszkańcy przemówił do murzyna:
- Wróć tu za trzy dni to uczynię cię rośliną!
Uradowany murzyn pocałował stopy, ręce szamana i z uśmiechem na twarzy wrócił do domu. Minęły trzy dni, przychodzi do szamana.
- Szamanie jestem, czyń swe czary.
Szaman szybko chwycił za nóż i ciach odciął penisa murzynowi, murzyn na to;
- Szamanie, coś ty zrobił, obciąłeś mi penisa! Miałeś uczynić mnie rośliną!
A szaman;
- Uczyniłem, ”Czarny bez ...”
616
Dowcip #24164. Przychodzi murzyn do szamana i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o męskim członku”.
W poczekalni u lekarza - wenerologa, tłok jak jasna cholera. Zmuszony do taśmowej produkcji lekarz przygotował stolik ze szklaną płytką, gdzie kolejni pacjenci układają swoje nieszczęścia i pozwalają na przyspieszenie diagnozy:
- Wyjąć. Pokazać. Syf! Następny proszę!...
- Wyjąć. Pokazać.- lekarz ogląda długo przez lupę wyjątkowych rozmiarów narzędzie i kręci z zastanowieniem głową.- Co właściwie panu dolega? Nic szczególnego tutaj nie widzę.
- Mnie nic, panie doktorze- odpowiada z dumą pacjent- Ale ładna sztuka, co?
- Wyjąć. Pokazać. Syf! Następny proszę!...
- Wyjąć. Pokazać.- lekarz ogląda długo przez lupę wyjątkowych rozmiarów narzędzie i kręci z zastanowieniem głową.- Co właściwie panu dolega? Nic szczególnego tutaj nie widzę.
- Mnie nic, panie doktorze- odpowiada z dumą pacjent- Ale ładna sztuka, co?
611
Dowcip #18763. W poczekalni u lekarza - wenerologa, tłok jak jasna cholera. w kategorii: „Dowcipy o męskim przyrodzeniu”.

Blondynki to dobre laski bo dobrze obciągają kutaski.
Lubią robić pały, a potem opowiadać kawały.
Lubią robić pały, a potem opowiadać kawały.
188
Dowcip #17068. Blondynki to dobre laski bo dobrze obciągają kutaski. w kategorii: „Żarty o męskim przyrodzeniu”.
Dwóch starszych panów dyskutuje przy kawiarnianym stoliku.
- Wiesz, ja o dziwo wciąż nie mam żadnych problemów z potencją.
- Jak ty to robisz?
- Jem pumpernikiel.
Gdy się pożegnali, ten drugi uderzył natychmiast do najbliższego spożywczego.
- Czy jest pumpernikiel?
- Jest.
- Proszę dziesięć opakowań.
- Dziesięć? Połowa panu stwardnieje.
- To proszę dwadzieścia opakowań!
- Wiesz, ja o dziwo wciąż nie mam żadnych problemów z potencją.
- Jak ty to robisz?
- Jem pumpernikiel.
Gdy się pożegnali, ten drugi uderzył natychmiast do najbliższego spożywczego.
- Czy jest pumpernikiel?
- Jest.
- Proszę dziesięć opakowań.
- Dziesięć? Połowa panu stwardnieje.
- To proszę dwadzieścia opakowań!
616
Dowcip #17913. Dwóch starszych panów dyskutuje przy kawiarnianym stoliku. w kategorii: „Dowcipy o męskim członku”.

Mówi żona do męża:
- Miałam piękny sen. Śniło mi się wiadro penisów.
- Gdzie był mój?
- Na dnie taki.
Następnego dnia mówi mąż do żony:
- Miałem piękny sen. Śniło mi się wiadro cipek.
- Gdzie była moja?
- Wiadro w niej stało.
- Miałam piękny sen. Śniło mi się wiadro penisów.
- Gdzie był mój?
- Na dnie taki.
Następnego dnia mówi mąż do żony:
- Miałem piękny sen. Śniło mi się wiadro cipek.
- Gdzie była moja?
- Wiadro w niej stało.
618
Dowcip #27650. Mówi żona do męża w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.
Idzie mały chłopczyk z rodzicami. Ojciec wszedł do sklepu, a tu przechodzi słoń. Chłopczyk zainteresowany zwierzęciem i tym co mu zwisa z pod brzucha.
- Mamo, mamo, co to jest?
- To słoń.
- A co on tam ma?
- To ogonek.
- A to pod brzuchem?
Mama trochę speszona, bo wyposażony przez naturę osobnik.
- To nic takiego, nie zwracaj uwagi.
Za moment wyszedł tatuś. Dzieciak rozentuzjazmowany opowiada. I dopytuje się co słoń ma pod brzuszkiem. Tatuś na to,
- To siusiak.
- A mama mówiła, że nic takiego.
Na to ojciec przeciągając się z wyraźnym zadowoleniem:
- To tatuś tak mamusie rozpuścił.
- Mamo, mamo, co to jest?
- To słoń.
- A co on tam ma?
- To ogonek.
- A to pod brzuchem?
Mama trochę speszona, bo wyposażony przez naturę osobnik.
- To nic takiego, nie zwracaj uwagi.
Za moment wyszedł tatuś. Dzieciak rozentuzjazmowany opowiada. I dopytuje się co słoń ma pod brzuszkiem. Tatuś na to,
- To siusiak.
- A mama mówiła, że nic takiego.
Na to ojciec przeciągając się z wyraźnym zadowoleniem:
- To tatuś tak mamusie rozpuścił.
1120
Dowcip #28593. Idzie mały chłopczyk z rodzicami. w kategorii: „Humor o męskim członku”.

Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.
322
Dowcip #24018. Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim przyrodzeniu”.
Gość pojechał na obóz nudystów. Jego matka nie wierzyła więc wysłał jej zdjęcie. Górną połówkę zdjęcia. Tydzień później jego babcia chciała również jego zdjęcie. Przez pomyłkę wysłał jej dolną połówkę. Nie przejął się gdyż wiedział, że babcia niedowidzi. Tydzień później otrzymał list, w którym babcia napisała: ”Zmień fryzjera, ta fryzura strasznie powiększa Twój nos.”.
816
Dowcip #32942. Gość pojechał na obóz nudystów. w kategorii: „Śmieszny humor o męskim członku”.

Przychodzi facet do lekarza, zdejmuje spodnie, wyjmuje swój interes na leżankę, patrzy na lekarza i milczy. Lekarz po pewnej chwili zdziwiony, pyta:
- Czy pana boli?
- Nie,
- Swędzi?
- Nie.
- Jest za duży .
- Nie,
- Za mały?!
- Też nie,
- To co w takim razie?
- Fajny, nie?
- Czy pana boli?
- Nie,
- Swędzi?
- Nie.
- Jest za duży .
- Nie,
- Za mały?!
- Też nie,
- To co w takim razie?
- Fajny, nie?
167
Dowcip #17770. Przychodzi facet do lekarza, zdejmuje spodnie w kategorii: „Kawały o męskim przyrodzeniu”.
Jedzie pijany facet tramwajem. Ma otwarty rozporek, z którego wystaje mu mały, młoda dziewczyna zwraca się do niego:
- Proszę pana, tasiemka panu wyszła.
On spojrzał na małego i mruczy pod nosem:
- Hm tasiemka, a kiedyś to był postrach Kutna.
- Proszę pana, tasiemka panu wyszła.
On spojrzał na małego i mruczy pod nosem:
- Hm tasiemka, a kiedyś to był postrach Kutna.
613
Dowcip #24996. Jedzie pijany facet tramwajem. w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
