Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Przy stole w góralskiej knajpie siedzi Baca i pije gorącą herbatę delikatnie wzbogaconą okowitką. W pewnym momencie podchodzi do niego młody gazda Jasiek i mówi:
- Baco, cosik mi się wydaje, że wam w nocy ktosik deski zza chałupy podbiro.
- Eee tam, głupoty Jasiek godos - mrukną baca.
- Baco godom wam, bo żem widzioł łostatnio w nocy, jak ktosik spod wasej stodoły z deskami sedł.
Baca lekko zaniepokojony postanawia sprawdzić czy to prawda, czy nie. Najbliższej nocy postanowił siedzieć na deskach i przyłapać złodzieja. Jak powiedział Jasiek - złodziej rzeczywiście nadszedł. Bacy aż włosy na głowie kapelusz w górę podniosły - widząc jak ktoś mu najładniejsze deski spod stodoły kradnie. - podenerwowany wyskoczył zza desek i chwycił delikwenta za przyrodzenie:
- Godej ktoś ty, bo ukręcę! - krzykną Baca.
Złodziej nic. Baca przekręcił o 90 stopni:
- Godej, bo ukręcę - powtórzył baca.
Złodziejowi wyszły oczy na wierzch, ale dalej nic nie mówi. Baca przekręcił jeszcze bardziej, mówiąc:
- Godej bo urwę!
W pewnym momencie z ust złodzieja zaczęły wydobywać się ciche pojękiwania:
- Aajajeaje, aeaejajjehahjeae... - a oczy wychodziły mu na wierzch coraz bardziej.
- Godej ktoś ty, bo ukręcę - krzykną baca - przekręcając przyrodzenie złodzieja jeszcze mocniej.
- Ja ajea ja jałć jam jes Jaśko, Jaśko - niemowa.
- Baco, cosik mi się wydaje, że wam w nocy ktosik deski zza chałupy podbiro.
- Eee tam, głupoty Jasiek godos - mrukną baca.
- Baco godom wam, bo żem widzioł łostatnio w nocy, jak ktosik spod wasej stodoły z deskami sedł.
Baca lekko zaniepokojony postanawia sprawdzić czy to prawda, czy nie. Najbliższej nocy postanowił siedzieć na deskach i przyłapać złodzieja. Jak powiedział Jasiek - złodziej rzeczywiście nadszedł. Bacy aż włosy na głowie kapelusz w górę podniosły - widząc jak ktoś mu najładniejsze deski spod stodoły kradnie. - podenerwowany wyskoczył zza desek i chwycił delikwenta za przyrodzenie:
- Godej ktoś ty, bo ukręcę! - krzykną Baca.
Złodziej nic. Baca przekręcił o 90 stopni:
- Godej, bo ukręcę - powtórzył baca.
Złodziejowi wyszły oczy na wierzch, ale dalej nic nie mówi. Baca przekręcił jeszcze bardziej, mówiąc:
- Godej bo urwę!
W pewnym momencie z ust złodzieja zaczęły wydobywać się ciche pojękiwania:
- Aajajeaje, aeaejajjehahjeae... - a oczy wychodziły mu na wierzch coraz bardziej.
- Godej ktoś ty, bo ukręcę - krzykną baca - przekręcając przyrodzenie złodzieja jeszcze mocniej.
- Ja ajea ja jałć jam jes Jaśko, Jaśko - niemowa.
514
Dowcip #8836. Przy stole w góralskiej knajpie siedzi Baca i pije gorącą herbatę w kategorii: „Kawały o męskim członku”.
Facet leci samolotem. W pewnym momencie bardzo mocno zachciało mu się srać. Niestety pokładowa toaleta była zajęta. Facet nie mogąc dłużej wytrzymać zawołał stewardessę i mówi:
- Proszę mi pomóc, srać mi się chce, a kibel zajęty.
Stewardessa spokojnie mówi do niego:
- Żaden problem pójdziemy do drzwi, pan zdejmie spodnie, ja pana chwycę za kutasa, otworze drzwi, a pan wysra się na zewnątrz.
Jak powiedziała tak zrobili. Lecz niestety podczas tego zabiegu facet wyleciał przez otwarte drzwi. Stewardessa leci do pilota, aby mu powiedzieć co się stało.
- Panie pilocie przed chwilą pasażer wyleciał z samolotu.
- Ch*j z nim!
Na to stewardessa z uśmiechem na twarzy pokazuje coś kapitanowi i mówi:
- Nie, ch*j z nami.
- Proszę mi pomóc, srać mi się chce, a kibel zajęty.
Stewardessa spokojnie mówi do niego:
- Żaden problem pójdziemy do drzwi, pan zdejmie spodnie, ja pana chwycę za kutasa, otworze drzwi, a pan wysra się na zewnątrz.
Jak powiedziała tak zrobili. Lecz niestety podczas tego zabiegu facet wyleciał przez otwarte drzwi. Stewardessa leci do pilota, aby mu powiedzieć co się stało.
- Panie pilocie przed chwilą pasażer wyleciał z samolotu.
- Ch*j z nim!
Na to stewardessa z uśmiechem na twarzy pokazuje coś kapitanowi i mówi:
- Nie, ch*j z nami.
36
Dowcip #10146. Facet leci samolotem. w kategorii: „Żarty o męskim przyrodzeniu”.
W ubikacji przy pisuarach spotykają się marynarze amerykański z rosyjskim. Obaj mają obcięte ... z resztkami napisu ”oria”.
- Co wam się stało towarzyszu marynarzu? - pyta Rosjanin.
- Podczas ataku kamikadze straciłem przytrzaśniętego drzwiami, a wy rosyjski kolego?
- Ja straciłem podczas konwoju do Murmańska. A co mieliście wytatuowane towarzyszu marynarzu?
- Ja miałem wytatuowane słowo ”Viktoria” - dumnie odpowiedział amerykański marynarz - a wy?
- Ja miałem wytatuowane ”Moriaki z Czernowo Moria pazdrawlajut moriaków z Biełowo Moria” - skromnie odpowiedział Rosjanin.
- Co wam się stało towarzyszu marynarzu? - pyta Rosjanin.
- Podczas ataku kamikadze straciłem przytrzaśniętego drzwiami, a wy rosyjski kolego?
- Ja straciłem podczas konwoju do Murmańska. A co mieliście wytatuowane towarzyszu marynarzu?
- Ja miałem wytatuowane słowo ”Viktoria” - dumnie odpowiedział amerykański marynarz - a wy?
- Ja miałem wytatuowane ”Moriaki z Czernowo Moria pazdrawlajut moriaków z Biełowo Moria” - skromnie odpowiedział Rosjanin.
29
Dowcip #13074. W ubikacji przy pisuarach spotykają się marynarze amerykański z w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim członku”.
”Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego, żeby złożyć podanie o emeryturę. Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymacji ubezpieczeniowej, więc powiedziałem panience w urzędzie, że wrócę później.
Panienka na to:
- Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
- Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura ...”
Panienka na to:
- Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
- Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
- Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura ...”
423
Dowcip #4876. ”Poszedłem do ZUS Oddziału Emerytalnego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim członku”.
Jasiu pyta tatę czemu ma tylko dwa guziki przy spodniach, a tata cztery. Tata mu odpowiedział:
- Bo ma małego orzełka, a tata dużego.
Na drugi dzień Jasiu idzie z tatą do kościoła. Spotykają księdza w czarnej szacie co ma dużo guzików i mówi:
- Tyn to dopiero ma orła.
- Bo ma małego orzełka, a tata dużego.
Na drugi dzień Jasiu idzie z tatą do kościoła. Spotykają księdza w czarnej szacie co ma dużo guzików i mówi:
- Tyn to dopiero ma orła.
49
Dowcip #5489. Jasiu pyta tatę czemu ma tylko dwa guziki przy spodniach w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim członku”.
Do miasteczka przyjechał ruski cyrk i jak to zwykle bywa po rozłożeniu namiotu zaczęły się próby zorganizowane tak, żeby zachęcić do oglądania okoliczną ludność. Iwan wyciągnął do zagrody dużego krokodyla, rozwarł mu paszczę, wyjął ze spodni członka i wsadził go krokodylowi do paszczy. Krokodyl nie zamyka paszczy. Iwan zaczyna go bić pałką do bejsbola po łbie. Krokodylowi lecą straszne łzy, ale paszczy nadal nie zamyka. Po skończonym pokazie Iwan pyta:
- Może ktoś chce spróbować? Może pani? - mówi do staruszki
A starsza pani na to:
- No ja to i bardzo chętnie, ale gdyby Pan tak strasznie tym kijem po głowie nie bił.
- Może ktoś chce spróbować? Może pani? - mówi do staruszki
A starsza pani na to:
- No ja to i bardzo chętnie, ale gdyby Pan tak strasznie tym kijem po głowie nie bił.
17
Dowcip #6195. Do miasteczka przyjechał ruski cyrk i jak to zwykle bywa po w kategorii: „Śmieszny humor o męskim członku”.
Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana. Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę ”Kto ja jestem”.
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia ”małego”, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę ”Kto ja jestem”.
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia ”małego”, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię.
413
Dowcip #6363. Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana. w kategorii: „Humor o męskim członku”.
Na ćwiczeniach z histologii oglądamy sobie spokojnie preparaty z układu płciowego męskiego i co jakiś czas padają teksty typu: ”Kto ma przekrój przez nasieniowód” albo ”Mam przekrój przez najądrze, chce ktoś?”.
Nagle jeden student rzuca dość głośno hasło:
- Mam penisa!
A asystentka mu na to:
- No to wcześnie się pan zorientował.
Nagle jeden student rzuca dość głośno hasło:
- Mam penisa!
A asystentka mu na to:
- No to wcześnie się pan zorientował.
310
Dowcip #7106. Na ćwiczeniach z histologii oglądamy sobie spokojnie preparaty z w kategorii: „Śmieszne kawały o penisie”.
Przychodzi mężczyzna do salonu tatuażu i chce aby wytatuowano mu ferrari na penisie. Przegląda katalog, ale żadne mu się nie podoba. Koleś, który ma mu robić tatuaż pyta się go:
- A co dla dziewczyny by chciał Pan jakiś fajny?
Mężczyzna odpowiada:
- Nie, dla chłopaka.
W końcu wybrał tatuaż koleś go uśpił i robi tatuaż. Mężczyzna budzi się i ogląda dzieło ...
- Hohoh no nawet nawet patrzy na jaja i na każdym z nich jest traktor. Mężczyzna pyta się po co mu te traktory, a koleś od tatuażu mówi:
- No wie Pan tak sobie pomyślałem, że jakby się Pan zakopał w błocie to kto by Pana wyciągnął?
- A co dla dziewczyny by chciał Pan jakiś fajny?
Mężczyzna odpowiada:
- Nie, dla chłopaka.
W końcu wybrał tatuaż koleś go uśpił i robi tatuaż. Mężczyzna budzi się i ogląda dzieło ...
- Hohoh no nawet nawet patrzy na jaja i na każdym z nich jest traktor. Mężczyzna pyta się po co mu te traktory, a koleś od tatuażu mówi:
- No wie Pan tak sobie pomyślałem, że jakby się Pan zakopał w błocie to kto by Pana wyciągnął?
37
Dowcip #7680. Przychodzi mężczyzna do salonu tatuażu i chce aby wytatuowano mu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim członku”.
- Dziadku jak to jest jak się jest starym? Będzie on wtedy dłuższy czy krótszy? - pyta wnuk.
- No wiesz i jedno, i drugie. On jest dłużej krótszy. - odpowiada dziadek.
- No wiesz i jedno, i drugie. On jest dłużej krótszy. - odpowiada dziadek.
18