
Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Idzie chłopak drogą, omija idącą z naprzeciwka, niezbyt urokliwą, dziewczynę.
- W jakim zamku straszysz?
- Za małego masz konia żeby dojechać.
- W jakim zamku straszysz?
- Za małego masz konia żeby dojechać.
211
Dowcip #22166. Idzie chłopak drogą, omija idącą z naprzeciwka, niezbyt urokliwą w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Tata, mama i Jasiu są przy stole i jedzą kaszkę mannę. Jasiu nic nie zjadł. Mama mówi do ojca.
- Zrób coś żeby Jasiu jadł.
Później tata mówi do Jasia.
- Jak nie będziesz jadł to kaszki manny to ci nie urośnie fiutek.
Na drugi dzień Jasiu jadł aż zabrakło.
Mama mówi do ojca:
- Co mu powiedziałeś?
- Tajemnica.
Później mama pyta się Jasia.
- Co Ci tata powiedział.
Jasiu odpowiedział.
- Tajemnica.
Mama powiedziała:
-A za sto zł.
No To Jasiu powiedział.
- Tata mówi, że jak nie będę jadł kaszki manny to mi fiutek nie urośnie.
Gdy tata wrócił do domu z pracy. Mama na niego z wałkiem.
- A to za co.
- Bo nie jadłeś kaszki manny!
- Zrób coś żeby Jasiu jadł.
Później tata mówi do Jasia.
- Jak nie będziesz jadł to kaszki manny to ci nie urośnie fiutek.
Na drugi dzień Jasiu jadł aż zabrakło.
Mama mówi do ojca:
- Co mu powiedziałeś?
- Tajemnica.
Później mama pyta się Jasia.
- Co Ci tata powiedział.
Jasiu odpowiedział.
- Tajemnica.
Mama powiedziała:
-A za sto zł.
No To Jasiu powiedział.
- Tata mówi, że jak nie będę jadł kaszki manny to mi fiutek nie urośnie.
Gdy tata wrócił do domu z pracy. Mama na niego z wałkiem.
- A to za co.
- Bo nie jadłeś kaszki manny!
26
Dowcip #22790. Tata, mama i Jasiu są przy stole i jedzą kaszkę mannę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o penisie”.

Siedzi facet w przedziale w pociągu i je arbuza. Wchodzi baba z dużym dekoltem. Paczy na nią facet i wyjmuje pestkę z arbuza strzelając jej miedzy cycki i mówi:
- Jeden zero, proszę pani ...
Baba się wkurzyła, wyjmuje jabłko z torebki i je. Patrzy, facet ma rozpięty rozporek. Wyjmuje pestkę z jabłka i strzela mu w rozporek, po czym mówi:
- Remis, proszę pana.
Facet się uśmiecha i mówi:
- Nie proszę pani, słupek.
- Jeden zero, proszę pani ...
Baba się wkurzyła, wyjmuje jabłko z torebki i je. Patrzy, facet ma rozpięty rozporek. Wyjmuje pestkę z jabłka i strzela mu w rozporek, po czym mówi:
- Remis, proszę pana.
Facet się uśmiecha i mówi:
- Nie proszę pani, słupek.
411
Dowcip #23525. Siedzi facet w przedziale w pociągu i je arbuza. w kategorii: „Śmieszne żarty o penisie”.
Woła żona męża, otwiera lodówkę, pokazuje chłodzącą się butelkę wódki i mówi:
- Widzisz? Stoi! I będzie stać do Nowego Roku! Zrozumiano?
Mąż rozpina spodnie i spuszcza je do kostek:
- Widzisz? Wisi! I będzie wisieć do ósmego marca ...
- Widzisz? Stoi! I będzie stać do Nowego Roku! Zrozumiano?
Mąż rozpina spodnie i spuszcza je do kostek:
- Widzisz? Wisi! I będzie wisieć do ósmego marca ...
13
Dowcip #23632. Woła żona męża, otwiera lodówkę w kategorii: „Kawały o penisie”.

Na plaży nudystów podchodzi kulturysta do dwóch opalających się dziewcząt pokazując swoje bicepsy. W końcu mówi:
- Bombowe nie?
Na to jedna z dziewcząt:
- Może i bombowe, tylko lont za krótki.
- Bombowe nie?
Na to jedna z dziewcząt:
- Może i bombowe, tylko lont za krótki.
315
Dowcip #14553. Na plaży nudystów podchodzi kulturysta do dwóch opalających się w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim członku”.
Trzech facetów spało w hotelu w jednym pokoju na złączonych ze sobą Łóżkach. Rankiem budzi się ten z lewej strony i czuje ból między nogami, silny ból. Niedługo potem budzi się ten z prawej i czuje to samo. Jakiś czas później obudził się człowiek śpiący po środku i mówi:
- Słuchajcie! Ale miałem sen! Śniło mi się, że byłem w górach i jeździłem na nartach. Nagle zobaczyłem, że spada prosto na mnie lawina. No to złapałem za kijki i szybko odpychając się udało mi się uciec!
- Słuchajcie! Ale miałem sen! Śniło mi się, że byłem w górach i jeździłem na nartach. Nagle zobaczyłem, że spada prosto na mnie lawina. No to złapałem za kijki i szybko odpychając się udało mi się uciec!
714
Dowcip #14757. Trzech facetów spało w hotelu w jednym pokoju na złączonych ze sobą w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.

Kilkuletni chłopczyk i dziewczynka w tym samym wieku kąpią się razem w wannie. Dziewczynka dostrzega siusiaka i pyta chłopczyka:
- Mogę dotknąć?
Chłopczyk oburzony:
- Nie ma mowy! Swojego już urwałaś!
- Mogę dotknąć?
Chłopczyk oburzony:
- Nie ma mowy! Swojego już urwałaś!
122
Dowcip #16319. Kilkuletni chłopczyk i dziewczynka w tym samym wieku kąpią się razem w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Pewien mężczyzna miał pięćdziesięciocentymetrowego penisa i chciał sobie skrócić. Zapytał o radę jasnowidza:
- Co mam zrobić by skrócić penisa?
- Idź na wzgórze i spytaj żaby czy chce za ciebie wyjść, a zmniejszy się o dziesięć centymetrów przy każdym zaprzeczeniu..
Poszedł i pyta żabę:
- Chcesz za mnie wyjść?
- Nie.
Ale chciał go jeszcze zmniejszyć, więc poszedł jeszcze raz i spytał:
- Chcesz za mnie wyjść?
- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
- Co mam zrobić by skrócić penisa?
- Idź na wzgórze i spytaj żaby czy chce za ciebie wyjść, a zmniejszy się o dziesięć centymetrów przy każdym zaprzeczeniu..
Poszedł i pyta żabę:
- Chcesz za mnie wyjść?
- Nie.
Ale chciał go jeszcze zmniejszyć, więc poszedł jeszcze raz i spytał:
- Chcesz za mnie wyjść?
- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
212
Dowcip #16401. Pewien mężczyzna miał pięćdziesięciocentymetrowego penisa i chciał w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu”.

Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
219
Dowcip #16891. Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Przyjechała z Ameryki kobietka do Francji i postanowiła zabawić się na całego. Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal. Facet mówi, że chętnie ją do takiego zabierze. Kobietka pyta, czy na pewno lokal jest najlepszy. Taksiarz odpowiada, że wszystkie paryżanki tam jeżdżą. W lokalu nic ciekawego, bar, scena, parę koślawych stolików, ale w cholerę kobiet. Wszystkie siedzą, sączą drinki i na coś czekają. Po paru godzinach kobietka znudzona jak diabli stwierdza, że wychodzi, ale w tym momencie wychodzi na scenę prezenter i zapowiada numer, który wykona Pepee. Wszystkie babki w klubie zrywają się na równe nogi i lecą pod scenę. Zaciekawiona kobietka też tam podchodzi. Na scenę wychodzi facio chudy, z podkrążonymi oczami z krzesełkiem w ręku, rozlegają się oklaski i w ogóle jest głośno. Kobietka patrzy ponuro. Facio stawia krzesełko, wyciąga z kieszeni orzech włoski i kładzie go na krześle, następnie wyciąga ze spodni penisa, przymierza się nim do orzecha i wali w niego cisem karate. Orzech rozpryskuje się na drobne kawałki, kobieta jest zafascynowana. Wraca do domu i opowiada o tym wszystkim znajomym. Po trzydziestu latach postanawia jeszcze raz ujrzeć tego typu numer. Jedzie do Francji, do klubu i czeka. Wychodzi prezenter i zapowiada Pepee. Kobitka zdziwiona, jak to, przecież to chyba nie ten sam facio, byłby już strasznie stary. Czeka i widzi tego samego gościa to samo krzesło, tylko w drugim ręku orzech kokosowy. Kobitka w szoku. Pepee robi ten sam numer z kokosem i idzie za kulisy. Kobietka nie wytrzymuje, kupuje kwiaty, flachę i leci za kulisy. Spotyka się z Pepee i pyta: - Jak pan to zrobił, trzydzieści lat temu byłam i pan rozbijał orzechy włoskie, a teraz kokos?!! Ile to lat pan trenował i jak pan to robi?!
Pytań nie było końca. Na to Pepee odpowiada:
- Kochana, to już nie te oczy ...
Pytań nie było końca. Na to Pepee odpowiada:
- Kochana, to już nie te oczy ...
011
Dowcip #16907. Przyjechała z Ameryki kobietka do Francji i postanowiła zabawić się w kategorii: „Kawały o penisie”.
