LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o lekarzach


Panie doktorze - skarży się staruszek - dzień w dzień oddaję mocz regularnie o piątej rano
. - W pana wieku to bardzo dobrze! - uspokaja lekarz.
- Ale ja się budzę dopiero o siódmej!
07

Dowcip #17787. Panie doktorze - skarży się staruszek - dzień w dzień oddaję mocz w kategorii: „Humor o lekarzach”.

Przychodzi do lekarza marynarz z wytatuowaną na brzuchu mapą świata i mówi:
- Panie doktorze boli mnie.
- Gdzie?
- O tu, na biegunie północnym!
28

Dowcip #8799. Przychodzi do lekarza marynarz z wytatuowaną na brzuchu mapą świata i w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

Na ”czarnej” robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem załapało się czterech Polaków: lekarz, student, urzędnik i rolnik z lubelskiego. Gdzieś tak w środku tygodnia spotykają się rankiem w pracy i widzą, że urzędnik ma straszliwie pokancerowany ryj.
- Co ci się stało? - pytają.
- Aaaa, wychodziłem wczoraj z kąpieli, pośliznąłem się na mokrych kafelkach i rąbnąłem twarzą o posadzkę.
- Mam nadzieję, że udzielono ci pierwszej pomocy? - zmartwił się lekarz.
- Nie było koło ciebie jakiejś dupeczki, żeby cię podtrzymała? - zapytał z niedowierzaniem student.
- A co cię, cholera, zaniosło do wanny we wtorek? - zdziwił się rolnik.
612

Dowcip #8854. Na ”czarnej” robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem załapało w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega. Spotykają się po paru dniach:
- Hej, i co Ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co, pomaga?
- Pewnie, wczoraj kładłem się osiem razy.
813

Dowcip #9268. Koleś cierpiał na bezsenność. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

Od pewnego czasu do baru przychodził facet, który zamawiał dwie pięćdziesiątki, wypijał jedną po drugiej, a następnie wychodził. Zaintrygowany barman w końcu nie wytrzymał.
- Dlaczego pan zawsze zamawia dwie pięćdziesiątki zamiast jednej setki? - zapytał.
- A, bo kiedy mój najlepszy przyjaciel wyjechał na stałe za granicę, przyrzekliśmy sobie, że co jakiś czas każdy z nas wypije po kielichu za siebie i za tego drugiego. - wyjaśnił gość.
Trwało to przez jakiś czas, aż tu pewnego dnia facet zamówił tylko jedną pięćdziesiątkę.
- Przepraszam, że pytam, - zaczął niepewnie barman - ale ... Czyżby przyjacielowi przytrafiło się coś złego?
- Nie, on ma się dobrze. - odparł gość - Ale mnie lekarz zabronił pić.
38

Dowcip #9997. Od pewnego czasu do baru przychodził facet w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

- Panie doktorze, podczas pobytu na wczasach zaraziłem się wstydliwą chorobą. Czy to przejdzie?
- Przejdzie, przejdzie... na żonę.”
25

Dowcip #10425. - Panie doktorze w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej?
- 2 kg 80 dkg panie doktorze.
26

Dowcip #10698. Lekarz zwraca się do blondynki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.

Pewnego wieczoru uznany chirurg odpoczywał na sofie po powrocie z pracy. Kiedy oglądał wiadomości, zadzwonił telefon. Doktor spokojnie podniósł słuchawkę i usłyszał znajomy głos kolegi.
- Potrzebujemy czwartego do brydża - mówi kumpel.
- Zaraz będę - wyszeptał lekarz.
Kiedy zakładał kurtkę, żona zapytała:
- Czy to coś poważnego?
- O, tak - odrzekł z poważną miną lekarz - Wiesz, już jest tam trzech lekarzy!
211

Dowcip #11599. Pewnego wieczoru uznany chirurg odpoczywał na sofie po powrocie z w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

W jednym z zakładów psychiatrycznych będąca na kontroli komisja widzi jak jeden z pensjonariuszy trzyma przy uchu cegłę.
Pytają się go:
- Co pan robi?
- Słucham radia.
Idą dalej i widzą następnego chorego trzymającego również cegłę przy uchu. On na to samo pytanie odpowiada, że również słucha radia. Niedaleko od tych dwóch stoi trzeci pensjonariusz, który trzyma dwie cegły przed sobą i nimi mocno pociera.
Na pytanie komisji, co robi odpowiada, że robi zakłócenia tym dwóm wariatom, co słuchają radia.
211

Dowcip #11600. W jednym z zakładów psychiatrycznych będąca na kontroli komisja widzi w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu telefonuje do miejscowego sklepu motoryzacyjnego.
- Ile sprzedaliście dziś motocykli?
- Cztery.
- Och, to nie mogę jeszcze pójść do domu, bo przywieźli dopiero trzech.
513

Dowcip #11603. Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.

Śmieszne dowcipy o lekarzachŚmieszne żarty o lekarzachHumor o lekarzachŚmieszny humor o lekarzachKawały o lekarzachŻarty o lekarzachŚmieszne kawały o lekarzachDowcipy o lekarzach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe ogłoszenia

» Antonim

» Słownik znaczeń wyrazów i definicji

» Słownik krzyżówkowicza

» Deklinacja wyrazów

» Opiekunki do dziecka

» Słownik rymów do imion

» Stopniowanie przymiotników online

» Synonim

» Wyliczanki dla dzieci

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost