Dowcipy o koniu
Do sklepu sportowego przychodzi facet i mówi:
- Proszę pana! Kupiłem sobie konia wierzchowego i potrzebuję teraz odpowiednich spodni.
- Dobrze. A jakiego rozmiaru jest koń?
- Proszę pana! Kupiłem sobie konia wierzchowego i potrzebuję teraz odpowiednich spodni.
- Dobrze. A jakiego rozmiaru jest koń?
621
Dowcip #18607. Do sklepu sportowego przychodzi facet i mówi w kategorii: „Humor o koniu”.
Rolnik kupił do gospodarstwa zebrę i zaprowadził ją do obory. Zebra zaczęła się zastanawiać, co też ona będzie tu robić i postanowiła spytać współlokatorów. Zaczęła od krowy:
- Krowa, co tu robisz?
- Rano wyprowadzają mnie na pastwisko, pasę się tam cały dzień, potem wieczorem mnie doją i odprowadzają do obory.
”Nie jest źle” - pomyślała zebra, ale zapytała jeszcze konia, na co ten:
- Czasem pociągnę jakiś wóz, czasem zaoram jakieś pole, ale najczęściej pasę się spokojnie na pastwisku.
Zebra postanowiła jeszcze spytać byka:
- A co Ty tu robisz?
- Te, mała, ściągnij piżamkę to zobaczysz!
- Krowa, co tu robisz?
- Rano wyprowadzają mnie na pastwisko, pasę się tam cały dzień, potem wieczorem mnie doją i odprowadzają do obory.
”Nie jest źle” - pomyślała zebra, ale zapytała jeszcze konia, na co ten:
- Czasem pociągnę jakiś wóz, czasem zaoram jakieś pole, ale najczęściej pasę się spokojnie na pastwisku.
Zebra postanowiła jeszcze spytać byka:
- A co Ty tu robisz?
- Te, mała, ściągnij piżamkę to zobaczysz!
923
Dowcip #32400. Rolnik kupił do gospodarstwa zebrę i zaprowadził ją do obory. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Kasztanka Marszałka dzwoni do Legionowa.
- Dzień dobry tu Kasztanka, mogę z Józkiem prosić?
- Co za głupie żarty - facet się rozłączył. po chwili znowu telefon.
- Co się rozłączasz matole? Wiesz jak ciężko jest wybrać numer kopytem?!
- Dzień dobry tu Kasztanka, mogę z Józkiem prosić?
- Co za głupie żarty - facet się rozłączył. po chwili znowu telefon.
- Co się rozłączasz matole? Wiesz jak ciężko jest wybrać numer kopytem?!
426
Dowcip #32295. Kasztanka Marszałka dzwoni do Legionowa. w kategorii: „Żarty o koniu”.
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku dwieście pięćdziesiąt na godzinę aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie nie drasnęło!
- Panie! Nawet mnie nie drasnęło!
715
Dowcip #27503. Jechał facet samochodem, a że samochód dobry w kategorii: „Śmieszne żarty o koniu”.
Na podwórko wjeżdża wóz z węglem, kierowany przez kompletnie zalanego wozaka. Koń jest mały, chudy, potwornie spocony, nogi mu się rozjeżdżają od wysiłku, a furman krzyczy:
- Węgiel przywiozłem! Węgiel przywiozłem!
Na co koń odwraca się i mówi pogardliwie:
- Ty!? Ty przywiozłeś!?
- Węgiel przywiozłem! Węgiel przywiozłem!
Na co koń odwraca się i mówi pogardliwie:
- Ty!? Ty przywiozłeś!?
1020
Dowcip #22602. Na podwórko wjeżdża wóz z węglem w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Ile koń ma nóg?
- Dwanaście! Dwie z przodu, dwie z tyłu, dwie z lewej, dwie z prawej i cztery na rogach.
- Dwanaście! Dwie z przodu, dwie z tyłu, dwie z lewej, dwie z prawej i cztery na rogach.
159
Dowcip #24361. Ile koń ma nóg? w kategorii: „Żarty o koniu”.
Pada rozkaz:
- Wszyscy na konie!
- Ja nie mogę, mam wilka!
- To na wilka!
- Wszyscy na konie!
- Ja nie mogę, mam wilka!
- To na wilka!
914
Dowcip #19020. Pada rozkaz w kategorii: „Humor o koniu”.
Przychodzi gospodarz do domu i mówi:
- Słuchaj matka! Dokupiłem dzisiaj dziesięć hektarów ziemi.
- Wiem.
- A skąd wiesz?
- Nasz koń się za stodołą powiesił.
- Słuchaj matka! Dokupiłem dzisiaj dziesięć hektarów ziemi.
- Wiem.
- A skąd wiesz?
- Nasz koń się za stodołą powiesił.
212
Dowcip #27879. Przychodzi gospodarz do domu i mówi w kategorii: „Żarty o koniu”.
Jedzie baca przez miasto i wrzeszczy:
- Siano przywiozłem, siano przywiozłem!!!
A koń odwraca łeb do bacy i mówi:
- Ta, Ty przywiozłeś!
- Siano przywiozłem, siano przywiozłem!!!
A koń odwraca łeb do bacy i mówi:
- Ta, Ty przywiozłeś!
311
Dowcip #27508. Jedzie baca przez miasto i wrzeszczy w kategorii: „Humor o koniu”.
Dziadek Iksiński przekonuje sąsiada:
- Wolę mieć konia niż samochód! Przynajmniej kiedy go prowadzę do kowala, żeby go podkuł, ten nie znajduje w nim tysiąca innych wad do naprawy!
- Wolę mieć konia niż samochód! Przynajmniej kiedy go prowadzę do kowala, żeby go podkuł, ten nie znajduje w nim tysiąca innych wad do naprawy!
311