
Dowcipy o klientach
W warsztacie klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój!
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój!
216
Dowcip #4428. W warsztacie klient siedzi w fotelu i czyta gazetę w kategorii: „Dowcipy o klientach”.
Facet jest na pogrzebie prawnika i zaskakuje go liczba osób biorących w nim udział. Zwraca się do ludzi zgromadzonych dookoła siebie:
- Dlaczego wszyscy przyszliście na ten pogrzeb?
Odpowiada mu facet stojący naprzeciwko niego:
- Jesteśmy jego klientami.
- Wszyscy przyszliście złożyć mu hołd? Jakie to wzruszające.
- Nie, przyszliśmy się upewnić, że nie żyje.
- Dlaczego wszyscy przyszliście na ten pogrzeb?
Odpowiada mu facet stojący naprzeciwko niego:
- Jesteśmy jego klientami.
- Wszyscy przyszliście złożyć mu hołd? Jakie to wzruszające.
- Nie, przyszliśmy się upewnić, że nie żyje.
16
Dowcip #4453. Facet jest na pogrzebie prawnika i zaskakuje go liczba osób biorących w kategorii: „Śmieszne dowcipy o klientach”.

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
311
Dowcip #7450. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać w kategorii: „Dowcipy o klientach”.
Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę, ale zastrzega, że musi to być kura z Czeladzi. Kelner przynosi mu kurę, a ten wpycha jej rękę do dupy i mówi:
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nowa, a ten robi to samo i mówi:
- To tez jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umiem do domu trafić.
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nowa, a ten robi to samo i mówi:
- To tez jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umiem do domu trafić.
940
Dowcip #397. Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę w kategorii: „Żarty o klientach”.

Zapłaciłem za pięć cytryn, a pani mi zapakowała tylko trzy! - burzy się klient.
- Dwie były zepsute, to po co miałam je pakować?
- Dwie były zepsute, to po co miałam je pakować?
29
Dowcip #2310. Zapłaciłem za pięć cytryn, a pani mi zapakowała tylko trzy! w kategorii: „Kawały o klientach”.
Lato. Gość konsumujący w gospodzie drugie danie co chwila odgania natrętne chmary much. W końcu wzywa kelnera.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
05
Dowcip #15439. Lato. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o klientach”.

Gość:
- Jest ciemne piwo?
Kelner:
- Nie, ale mogę zgasić światło.
- Jest ciemne piwo?
Kelner:
- Nie, ale mogę zgasić światło.
27
Dowcip #4832. Gość w kategorii: „Śmieszne żarty o klientach”.
W sklepie:
- Trzy piwa proszę.
- Nie ma piwa.
- A co jest?!
- No, oranżada, pepsi, fanta.
- Nie, nie, ja się pytam co jest, że piwa nie ma?
- Trzy piwa proszę.
- Nie ma piwa.
- A co jest?!
- No, oranżada, pepsi, fanta.
- Nie, nie, ja się pytam co jest, że piwa nie ma?
32
Dowcip #30358. W sklepie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o klientach”.

W banku. Inspektor kredytowy pomaga wypełnić wniosek klientowi:
- Tutaj proszę napisać ”weksel”.
- Weksel? Tak normalnie, słowami?!
- Tutaj proszę napisać ”weksel”.
- Weksel? Tak normalnie, słowami?!
45
Dowcip #9612. W banku. w kategorii: „Śmieszne kawały o klientach”.
Klient:
- Poproszę sztucer.
Sprzedawca:
- A zezwolenie na broń Pan ma?
Klient:
- A co, akt ślubu nie wystarczy?
- Poproszę sztucer.
Sprzedawca:
- A zezwolenie na broń Pan ma?
Klient:
- A co, akt ślubu nie wystarczy?
25
Dowcip #9794. Klient w kategorii: „Dowcipy o klientach”.
