Dowcipy o imprezie
Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super faceta, który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi:
- Ale super tańczysz!
A facet na to:
- Spadaj!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył solo i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące wrażenie. Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:
- Ale super tańczysz!
A facet na to:
- Spadaj!
To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
A facet na to:
- No i w dupie! Ale super tańczę!
- Ale super tańczysz!
A facet na to:
- Spadaj!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył solo i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące wrażenie. Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:
- Ale super tańczysz!
A facet na to:
- Spadaj!
To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
A facet na to:
- No i w dupie! Ale super tańczę!
2112
Dowcip #27760. Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. w kategorii: „Humor o imprezie”.
Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani, a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane, dym papierosowy, chawciny pod stołem, odgłosy imprezy. Wpada do pokoju skąd dochodziły największe hałasy. A tam dwóch kleryków popija wódeczkę i bawi się w najlepsze. Wstrząśnięty proboszcz pyta się:
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
714
Dowcip #15608. Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. w kategorii: „Kawały o imprezie”.
Wyobraź sobie, wczoraj na imprezie postanowiliśmy najarać kota.
- I co on na to?
- Nic, siedział z nami, palił, śmiał się, dyskutował.
- I co on na to?
- Nic, siedział z nami, palił, śmiał się, dyskutował.
1618
Dowcip #12898. Wyobraź sobie, wczoraj na imprezie postanowiliśmy najarać kota. w kategorii: „Dowcipy o imprezie”.
Przychodzi facet do lokalu, a przy wejściu stoi ’bramkarz’ który go pyta:
- Masz jakiś nóż?
- Nie nie mam.
- A jakieś ostre narzędzie?
- Też nie posiadam.
- A może pistolet?
- Nie! Gdzie tam!
- A może chociaż kastet?
- Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzał na niego z politowaniem, rozbił butelkę.
- No to masz!
- Masz jakiś nóż?
- Nie nie mam.
- A jakieś ostre narzędzie?
- Też nie posiadam.
- A może pistolet?
- Nie! Gdzie tam!
- A może chociaż kastet?
- Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzał na niego z politowaniem, rozbił butelkę.
- No to masz!
713
Dowcip #14931. Przychodzi facet do lokalu w kategorii: „Śmieszne żarty o imprezie”.
Facet cały wieczór topi smutki w kieliszku. W końcu postanawia się zwierzyć barmanowi:
- Jutro wyprowadzam się do innego miasta, znajomi urządzili z tej okazji huczną zabawę.
- Muszą pana bardzo lubić.
- To dlaczego mnie nie zaprosili?
- Jutro wyprowadzam się do innego miasta, znajomi urządzili z tej okazji huczną zabawę.
- Muszą pana bardzo lubić.
- To dlaczego mnie nie zaprosili?
723
Dowcip #20811. Facet cały wieczór topi smutki w kieliszku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o imprezie”.
Dlaczego na księżycu są kiepskie balangi?
- Bo nie ma atmosfery.
- Bo nie ma atmosfery.
711
Dowcip #22167. Dlaczego na księżycu są kiepskie balangi? w kategorii: „Kawały o imprezie”.
Dyskoteka wiejska. Podchodzi chłopak do dziewczyny i pyta:
- Zatańczymy?
- Nie hulom. - odpowiada dziewczyna.
Więc chłopak pyta innej.
- Zatańczymy?
- Nie hulom.
Próbuje z kolejną:
- Pochulomy?
- Z wieśniakami nie tańczę!
- Zatańczymy?
- Nie hulom. - odpowiada dziewczyna.
Więc chłopak pyta innej.
- Zatańczymy?
- Nie hulom.
Próbuje z kolejną:
- Pochulomy?
- Z wieśniakami nie tańczę!
519
Dowcip #22659. Dyskoteka wiejska. w kategorii: „Śmieszne kawały o imprezie”.
W akademiku odbywało się ostre chlanie. Trochę miejscowych, trochę osób z zewnątrz. W sąsiednim pokoju jeden z miejscowych kochał jedną z dziewcząt przyjezdnych. A kochał ją całą noc! I to całkiem głośno. Najfajniejsze jest to, że był tak pijany, że wszyscy mieli na imprezie srogi ubaw obstawiając, czy da radę. Rano w kuchni siedzi większość zwłok poimprezowych. Każdy jeszcze pijany. Nasz bohater ledwo dźwiga do ust kubek z herbatą. Nagle wchodzi panienkę z poprzedniej nocy. Całkiem uśmiechnięta i zadowolona rzuca na powitanie wesolutkie:
- Cześć!
Po czym podchodzi do tego kolesia, a on ostatkiem sił odstawił herbatę, zataczając się srodze ledwo podniósł się z krzesła i wybełkotał wyciągając rękę:
- Jacek jestem.
- Cześć!
Po czym podchodzi do tego kolesia, a on ostatkiem sił odstawił herbatę, zataczając się srodze ledwo podniósł się z krzesła i wybełkotał wyciągając rękę:
- Jacek jestem.
108
Dowcip #32416. W akademiku odbywało się ostre chlanie. w kategorii: „Kawały o imprezie”.
Tańczy student na dyskotece z dziewczyną. Nagle osłabł. Mdleje. Dziewczyna krzyczy:
- Wody! Dajcie mu wody!
Student otwiera oczy i szepcze:
- I kawałek chleba ...
- Wody! Dajcie mu wody!
Student otwiera oczy i szepcze:
- I kawałek chleba ...
65
Dowcip #28064. Tańczy student na dyskotece z dziewczyną. Nagle osłabł. Mdleje. w kategorii: „Humor o imprezie”.
Autentyczna rozmowa z kolegą na kacu:
- Co tam?
- A na baletach byłem.
- Ale mocno dałeś, co?
- Nawet nic mi nie mów ...
- A co się stało?
- Typa pobiliśmy w kiblu.
- Za co?
- Nie zakręcił wody w kranie.
- Aha, nieźle ...
- A to jeszcze nic, kran był z czujnikiem i sam się wyłączył.
- Co tam?
- A na baletach byłem.
- Ale mocno dałeś, co?
- Nawet nic mi nie mów ...
- A co się stało?
- Typa pobiliśmy w kiblu.
- Za co?
- Nie zakręcił wody w kranie.
- Aha, nieźle ...
- A to jeszcze nic, kran był z czujnikiem i sam się wyłączył.
410