Dowcipy o homoseksualistach
Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść. Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książę biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książę bardzo ucieszył się i pytał:
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić.
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić.
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
613
Dowcip #13658. Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna w kategorii: „Śmieszny humor o homoseksualistach”.
W sądzie toczy się sprawa przeciwko homoseksualiście oskarżonemu o gwałt dokonany na zakonnicy.
- Dlaczego oskarżony zgwałcił tę biedną kobietę?
- Myślałem, że to jest Zorro.
- Dlaczego oskarżony zgwałcił tę biedną kobietę?
- Myślałem, że to jest Zorro.
311
Dowcip #15602. W sądzie toczy się sprawa przeciwko homoseksualiście oskarżonemu o w kategorii: „Śmieszne kawały o homoseksualistach”.
Lekarz psychoanalityk wybudza pacjenta z hipnozy, sadza na kanapie i mówi:
- Przeprowadziłem z panem w czasie transu szczerą rozmowę. Mam w związku z tym dla pana dwie wiadomości złą i dobrą. Zła jest taka, że niestety jest pan tzw. ukrytym homoseksualistą.
- O Boże, - szepcze pacjent - a ta dobra?
Lekarz przysiada się do niego, kładzie mu rękę na kolanie i z lubieżnym uśmiechem mówi:
- Jest pan bardzo sympatycznym, przystojnym mężczyzną.
- Przeprowadziłem z panem w czasie transu szczerą rozmowę. Mam w związku z tym dla pana dwie wiadomości złą i dobrą. Zła jest taka, że niestety jest pan tzw. ukrytym homoseksualistą.
- O Boże, - szepcze pacjent - a ta dobra?
Lekarz przysiada się do niego, kładzie mu rękę na kolanie i z lubieżnym uśmiechem mówi:
- Jest pan bardzo sympatycznym, przystojnym mężczyzną.
07
Dowcip #16426. Lekarz psychoanalityk wybudza pacjenta z hipnozy w kategorii: „Kawały o homoseksualistach”.
Padał deszcz więc patrolujący rejon policjant wszedł do pobliskiej księgarni aby się schronić.
Ogląda znudzony książki,aż nagle zainteresowała go jedna pozycja pt. ”O logicznym myśleniu”. Więc pyta ekspedientki o co w tym logicznym myśleniu chodzi i czy to jest ciekawa książka. Kobieta stara się wytłumaczyć funkcjonariuszowi co to jest więc pyta:
- Ma pan w domu jakieś zwierzątka, psa, kota?
- Rybki mam bo co? - odpowiada mundurowy.
- Czyli lubi pan zwierzęta? - naprowadza go ekspedientka.
- No chyba tak, a co to ma do rzeczy.
- Nie rozumie pan?
- No nie bardzo.
- No dobra, ma pan kobietę? - próbuje dalej sprzedawczyni.
- No mam, bo co?
- A spaceruje pan z nią, rozmawia itp?
- No tak i co z tego? - policjant dalej nie kuma.
- Czyli nie jest pan pedałem?
- No nie - odpowiada gliniarz.
- No i to jest właśnie logiczne myślenie - wyjaśnia kobieta.
Policjant się zajarał, kupił książkę, wraca na komendę, spotyka kumpla i ten zagaduje:
- Ty co tam masz?
- A książkę.
- A po co ci, jaką?
- A taka fajna o logicznym myśleniu - objaśnia policjant.
- A co to jest logiczne myślenie? - pyta tamten.
- Wyjaśnię ci na przykładzie, masz w domu rybki?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
Ogląda znudzony książki,aż nagle zainteresowała go jedna pozycja pt. ”O logicznym myśleniu”. Więc pyta ekspedientki o co w tym logicznym myśleniu chodzi i czy to jest ciekawa książka. Kobieta stara się wytłumaczyć funkcjonariuszowi co to jest więc pyta:
- Ma pan w domu jakieś zwierzątka, psa, kota?
- Rybki mam bo co? - odpowiada mundurowy.
- Czyli lubi pan zwierzęta? - naprowadza go ekspedientka.
- No chyba tak, a co to ma do rzeczy.
- Nie rozumie pan?
- No nie bardzo.
- No dobra, ma pan kobietę? - próbuje dalej sprzedawczyni.
- No mam, bo co?
- A spaceruje pan z nią, rozmawia itp?
- No tak i co z tego? - policjant dalej nie kuma.
- Czyli nie jest pan pedałem?
- No nie - odpowiada gliniarz.
- No i to jest właśnie logiczne myślenie - wyjaśnia kobieta.
Policjant się zajarał, kupił książkę, wraca na komendę, spotyka kumpla i ten zagaduje:
- Ty co tam masz?
- A książkę.
- A po co ci, jaką?
- A taka fajna o logicznym myśleniu - objaśnia policjant.
- A co to jest logiczne myślenie? - pyta tamten.
- Wyjaśnię ci na przykładzie, masz w domu rybki?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
18
Dowcip #17934. Padał deszcz więc patrolujący rejon policjant wszedł do pobliskiej w kategorii: „Dowcipy o homoseksualistach”.
Budzą się dwa niedźwiedzie ze snu zimowego. Wychodzą z jaskini, przeciągają się.
- Jest wiosna przydało by się pociupciać! - mówi pierwszy.
- Tak, ale gdzie teraz znajdziesz niedźwiedzicę, che ci się szukać?
- To może byśmy tak ze sobą?
- Coś ty może nas ktoś zobaczyć i po lesie pójdzie plotka że jesteśmy pedały!
- Coś ty, tu nikogo nie ma a pociupciać chce się, że hej!
- No dobra chodź, tylko szybko, żeby nas nikt nie nakrył!
Nagle coś zaszeleściło w krzakach, niedźwiedzie przerwały i biegną tam, z krzaków wypada zając, największy plotkarz w lesie i krzyczy:
- Zostawcie mnie, nic nikomu nie powiem!
Ale niedźwiedzie ruszają za nim w pościg. Gonią go, gonią, gonią, w końcu zając zostaje uwięziony w zakolu rzeki i nie ma innego wyjścia jak skoczyć do wody. Niedźwiedzie czekają na brzegu aż wypłynie, dziesięć, piętnaście minut w końcu nie wytrzymują, wchodzą do wody i zaczynają macać łapami po dnie .Nagle jeden krzyczy - mam coś! - i wyciąga bobra.
- Widziałeś zająca? - pytają niedźwiedzie.
Bóbr płacze i krzyczy:
- Zając się utopił wy pieprzone pedały!
- Jest wiosna przydało by się pociupciać! - mówi pierwszy.
- Tak, ale gdzie teraz znajdziesz niedźwiedzicę, che ci się szukać?
- To może byśmy tak ze sobą?
- Coś ty może nas ktoś zobaczyć i po lesie pójdzie plotka że jesteśmy pedały!
- Coś ty, tu nikogo nie ma a pociupciać chce się, że hej!
- No dobra chodź, tylko szybko, żeby nas nikt nie nakrył!
Nagle coś zaszeleściło w krzakach, niedźwiedzie przerwały i biegną tam, z krzaków wypada zając, największy plotkarz w lesie i krzyczy:
- Zostawcie mnie, nic nikomu nie powiem!
Ale niedźwiedzie ruszają za nim w pościg. Gonią go, gonią, gonią, w końcu zając zostaje uwięziony w zakolu rzeki i nie ma innego wyjścia jak skoczyć do wody. Niedźwiedzie czekają na brzegu aż wypłynie, dziesięć, piętnaście minut w końcu nie wytrzymują, wchodzą do wody i zaczynają macać łapami po dnie .Nagle jeden krzyczy - mam coś! - i wyciąga bobra.
- Widziałeś zająca? - pytają niedźwiedzie.
Bóbr płacze i krzyczy:
- Zając się utopił wy pieprzone pedały!
513
Dowcip #18103. Budzą się dwa niedźwiedzie ze snu zimowego. w kategorii: „Humor o homoseksualistach”.
Przychodzi mężczyzna do salonu tatuażu i chce aby wytatuowano mu ferrari na penisie. Przegląda katalog, ale żadne mu się nie podoba. Koleś, który ma mu robić tatuaż pyta się go:
- A co dla dziewczyny by chciał Pan jakiś fajny?
Mężczyzna odpowiada:
- Nie, dla chłopaka.
W końcu wybrał tatuaż koleś go uśpił i robi tatuaż. Mężczyzna budzi się i ogląda dzieło ...
- Hohoh no nawet nawet patrzy na jaja i na każdym z nich jest traktor. Mężczyzna pyta się po co mu te traktory, a koleś od tatuażu mówi:
- No wie Pan tak sobie pomyślałem, że jakby się Pan zakopał w błocie to kto by Pana wyciągnął?
- A co dla dziewczyny by chciał Pan jakiś fajny?
Mężczyzna odpowiada:
- Nie, dla chłopaka.
W końcu wybrał tatuaż koleś go uśpił i robi tatuaż. Mężczyzna budzi się i ogląda dzieło ...
- Hohoh no nawet nawet patrzy na jaja i na każdym z nich jest traktor. Mężczyzna pyta się po co mu te traktory, a koleś od tatuażu mówi:
- No wie Pan tak sobie pomyślałem, że jakby się Pan zakopał w błocie to kto by Pana wyciągnął?
37
Dowcip #7680. Przychodzi mężczyzna do salonu tatuażu i chce aby wytatuowano mu w kategorii: „Humor o homoseksualistach”.
Zły pedał trafia do piekła. Belzebub po kuszeniach na ziemi wraca do piekła.Tam zimno i kotły wygaszone. Pyta napotkanego diabła:
- Czemu kotły się nie palą?!
- Spróbuj się schylić po drewno.
- Czemu kotły się nie palą?!
- Spróbuj się schylić po drewno.
818
Dowcip #1235. Zły pedał trafia do piekła. w kategorii: „Humor o homoseksualistach”.
Do restauracji ”Pod Dwoma Pedałami” przychodzi gościu i zapytuje kelnera:
- Dlaczego restauracja ta nazywa się ”Pod dwoma pedałami”?
- Chwileczkę - odpowiada - zaraz zawołam moją żonę. Maciek!
- Dlaczego restauracja ta nazywa się ”Pod dwoma pedałami”?
- Chwileczkę - odpowiada - zaraz zawołam moją żonę. Maciek!
615
Dowcip #1728. Do restauracji ”Pod Dwoma Pedałami” przychodzi gościu i zapytuje w kategorii: „Śmieszne żarty o homoseksualistach”.
Pan nauczyciel pyta się dzieci w szkole, czy znają pojęcie słowa rarytas:
- No dzieci, co jest dla was rarytasem?
- Banany, pomarańcze - mówi Staś.
- Bułka z masłem i szynką - dodaje Małgosia.
- Tyłeczek 16- letniej dziewczyny - mówi Jaś.
Nauczyciel wyrzuca z sali Jasia i każe mu przyjść następnego dnia z ojcem. Nazajutrz Jasio przychodzi do szkoły i siada w ostatniej ławce:
- Dlaczego nie przyszedłeś z ojcem i dlaczego siedzisz w ostatniej ławce? - pyta się nauczyciel.
- Bo tata mi powiedział, że jeśli dla pana tyłeczek 16- letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka!
- No dzieci, co jest dla was rarytasem?
- Banany, pomarańcze - mówi Staś.
- Bułka z masłem i szynką - dodaje Małgosia.
- Tyłeczek 16- letniej dziewczyny - mówi Jaś.
Nauczyciel wyrzuca z sali Jasia i każe mu przyjść następnego dnia z ojcem. Nazajutrz Jasio przychodzi do szkoły i siada w ostatniej ławce:
- Dlaczego nie przyszedłeś z ojcem i dlaczego siedzisz w ostatniej ławce? - pyta się nauczyciel.
- Bo tata mi powiedział, że jeśli dla pana tyłeczek 16- letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka!
320
Dowcip #1919. Pan nauczyciel pyta się dzieci w szkole w kategorii: „Śmieszny humor o homoseksualistach”.
Przychodzi pedał do lekarza, robi badania na AIDS. Wynik okazuje się pozytywny.
- Co ja teraz zrobię panie doktorze? - pyta zasmucony.
- Niech pan zje pół kilo bigosu, wypije pięć piw, kupi jeszcze kilka czekolad, przegryzie to kilkunastoma kanapkami i popije herbatą. - odpowiada lekarz.
- I to mnie uleczy?
- Nie, ale może wreszcie się dowiesz do czego służy dupa.
- Co ja teraz zrobię panie doktorze? - pyta zasmucony.
- Niech pan zje pół kilo bigosu, wypije pięć piw, kupi jeszcze kilka czekolad, przegryzie to kilkunastoma kanapkami i popije herbatą. - odpowiada lekarz.
- I to mnie uleczy?
- Nie, ale może wreszcie się dowiesz do czego służy dupa.
216